TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Dowcip

Turystyka

Facet dostał się do nieba. Nuda. Po kilku dniach srogo rozczarowany idzie do świętego Piotra:
- Czy to już wszystko, co może mnie spotkać po uczciwym życiu na ziemi? Tylko te anielskie pienia? Nektar i ambrozja?
- Mamy też i wycieczki - odrzekł Piotr. - Najbliższa za dwa dni rusza do piekła.
Facet zapisał się, ciekawy, jakie katusze czekają na grzeszników po śmierci.
Gdy zjechali na dół, gość aż oniemiał z wrażenia. Jak w Monte Carlo... Luksusowe kluby nocne, piękne nagie dziewczyny pląsają do klubie, śliczne skąpo ubrane przechadzają się po ulicach i zalotnie się do niego uśmiechają. Drogie trunki leją się strumieniami.
Wrócił podekscytowany do świętego Piotra i oznajmił mu, że postanowił na stałe przenieść się do piekła.
- Owszem, to możliwe - zgodził się Piotr. - Ale pamiętaj, że powrotu już nie będzie.
- Nie ma problemu! Jestem zdecydowany na 100%.
Odtransportowali go do piekła. Na dole kotły, smoła, krzyki, jęki, krew i ból...Zdenerwowany biegnie do Lucyfera i krzyczy:
- Co tu się dzieje? Gdzie dziewczynki?! Gdzie te dupeczki?! Gdzie gorzała?!
- Widzisz, kochanieńki - z anielskim spokojem odpowiada mu diabeł - Bo co innego TURYSTYKA, a co innego EMIGRACJA...

Oceń dowcip:  dobry  średni  kiepski


Poprzednie:

Najtańsze piwo w Anglii
Cholesterol
Dokąd?
Krokodyle
Kuchnia

Najlepsze:

Krokodyle
Ziemniaki
Pijacy
Przemyt
Możliwość
Gulasz i ...
Kanada kontra USA
Wolne
Spokojny lot
Metoda

Następne:

Personel
Dieta
Angielska herbata
Park narodowy
Kanada
Niezwykłe łoże
Cel wycieczki
Nie ma co na siebie włożyć
Zadziwić wszystkich
Wodospad

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję