TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Rośnie rynek hotelarski w Polsce. Czego się obawiają hotelarze?

2016-09-06

Dobra sytuacja w branży hotelarskiej sprzyja decyzjom inwestycyjnym. Hotele są traktowane jako potencjalne dobre źródło dochodów.

r e k l a m a


Krajowa baza noclegowa w ciągu dekady zwiększyła się o 79 proc., a liczba korzystających z niej turystów o 86 proc. Bolączką hotelarstwa jest cykliczność i szara strefa. Stosunkowo niskie obłożenie na tle Europy sprawia, że branża hotelarska ma duży potencjał rozwoju - podkreśla Ireneusz Węgłowski, prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Inwestycja w hotel jest inwestycją długoterminową. To budynek budowany na kilkadziesiąt lat, silnie związany z funkcją hotelową, trudno przestawić to na inną działalność, a cykle koniunkturalne zdarzają się co kilka, kilkanaście lat. Dlatego hotel, który dzisiaj działa na rynku, notuje bardzo dobre wyniki i bardzo duży popyt ze strony gości, jutro może pracować na 30 proc. i również musi się obronić - tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Ireneusz Węgłowski, prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Obecnie hotele w Polsce notują rekordowe wyniki. Coraz lepsza infrastruktura sprawia, że z hoteli korzystają nie tylko zagraniczni turyści, lecz także goście z kraju, nie tylko w weekendy. Przekłada się to na coraz większą liczbę hoteli i miejsc noclegowych. Jak jednak wskazuje ekspert, zdarzają się gorsze miesiące.

Budowa hotelu musi być zaplanowana w taki sposób, żeby dał on sobie radę nie tylko w sezonie turystycznym i koniunkturze na rynku, lecz także wtedy, gdy koniunktura spada - wskazuje Węgłowski.

Na koniec 2015 roku działało w naszym kraju ponad 2,5 tys. hoteli oferujących ok. 125 tys. pokoi oraz 250 tys. miejsc noclegowych. Z danych Christie & Co wynika, że w ciągu dziewięciu lat, w latach 2006-2015, krajowa baza noclegowa zwiększyła się o 79 proc., a liczba korzystających z niej turystów o 86 proc.

Od kilku lat notujemy wzrost wyników, a to się przekłada oczywiście na decyzje inwestycyjne. Coraz więcej mamy hoteli, które są zarządzane nie przez właściciela, ale przez firmy wyspecjalizowane w zarządzaniu. To również stwarza poczucie, że jest to branża bezpieczna, zarządzana przez profesjonalnych ludzi. Profesjonalizacja w branży sprawia, że coraz więcej inwestorów patrzy na branżę hotelową jako na potencjalne źródło dobrego dochodu - ocenia prezes IGHP.

Raport Knight Frank "Polska. Rynek komercyjny 2015-2016" wskazuje, że największe obłożenie hotele notują od maja do października, 52-57 proc. W zimie spada ono nawet do 36 proc. Mimo to rośnie nie tylko liczba hoteli, lecz także turystycznych obiektów noclegowych (ponad 10 tys.), w tym schronisk, pensjonatów czy domów wycieczkowych.

Największą bolączką jest bolączka naturalna, czyli cykliczność w branży hotelarskiej. Ta cykliczność jest i w skali roku, i w skali tygodnia, i w skali dnia, bo intensywność pracy w hotelu zmienia w zależności od pory dnia czy pory roku - zaznacza Węgłowski.

Branża traci również przez szarą strefę. Szacunki wskazują, że w hotelarstwie może ona sięgać od 20 do nawet 30 proc. Część właścicieli nie zgłasza jednak nigdzie działalności, często przy tym oferując niższe ceny.

Pojawiają się hotele, które są nieskategoryzowane, a udają hotele, które mają kategorie, nazywają się hotelami, a nie są. Hotelarstwo jest licencjonowane w Polsce i trzeba mieć licencję, która wynika z nadanej kategorii. To są przypadki, które próbujemy tropić - mówi prezes IGHP.

Według danych STR Global Polska jest piątym rynkiem w Europie pod względem liczby markowych projektów hotelowych planowanych i będących w realizacji. Raport Colliers International "Polska. Market Insights" wskazuje, że udział hoteli działających pod międzynarodową marką w ogólnej podaży hoteli w Polsce utrzymuje się na 6-proc. poziomie. Przy uwzględnieniu operatorów krajowych wskaźnik ten wynosi 8,7 proc. Choć pojawia się coraz więcej hoteli, to zdaniem eksperta Polska jest rynkiem o dużym potencjale.

Gdyby patrzeć czystymi wskaźnikami nasycenia ze względu na liczbę mieszkańców, to jesteśmy na szarym końcu, na 33. miejscu w Unii Europejskiej, z bardzo niskim wskaźnikiem nasycenia - zaznacza Węgłowski.

Średnie obłożenie hoteli w Polsce stopniowo rośnie. Jeszcze w 2010 roku nieznacznie przekraczało 40 proc., w 2015 roku było to już ponad 49 proc. (dane Knight Frank). Jak twierdz Węgłowski dopiero jednak przy wskaźnikach sięgających 65-70 proc. można byłoby stwierdzić, że branża nie nadąża z miejscami dla wszystkich gości.

Zdarzają się okresy w miastach czy w atrakcyjnych turystycznie regionach, gdzie goście nie mogą znaleźć odpowiedniego zakwaterowania. Obecnie wskaźnik nasycenia pokojami hotelowymi w kraju jest jeszcze nieobiektywny, ale patrząc na frekwencję, mamy w skali roku duży zapas, żeby budować hotele w większym tempie - ocenia Ireneusz Węgłowski.



 
     

Komentarze

(kiedy jest to możliwe, sugerujemy podpisanie się)

(akceptacja regulaminu)


Tagi:
hotel inwestycja szara strefa izba gospodarcza hotelarstwa polskiego kategoryzacja bezpieczeństwo Ireneusz Węgłowski


Komentarze:

Uwaga! Serwis nie bierze odpowiedzialności za wypowiedzi na forum. Ewentualne naruszenia regulaminu serwisu prosimy zgłaszać Administratorowi po przez stronę Kontakt

Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję