Polscy przedsiębiorcy turystyczni na targach FITUR

W dniach 17-21 stycznia odbywały się 38 Międzynarodowe Targi Turystyczne FITUR w Madrycie. Na to wydarzenie przyjechało ponad 10 tysięcy pracowników firm, regionów i krajów ze 165 krajów.

r e k l a m a

W tym roku na targach po raz kolejny został pobiły rekord odwiedzających: szacuje się, że przybyło ok. 251 tysięcy osób (wzrost o 2,5% w stosunku do ubiegłego roku). Turyści mogli zwiedzać stoiska targowe w sobotę i w niedzielę, natomiast środa, czwartek i piątek zarezerwowane były głównie dla biur podroży, touroperatorów i innych osób zawodowo związanych z turystyką, takich jak dziennikarzy, bloggerów, osób związanych z nowymi technologiami w turystyce, itp. Szacuje się, że w ciągu tych pierwszych 3 dni branżowych, targi odwiedziło ponad 140 tysięcy osób co stanowi wzrost ok. 3% w stosunku do ubiegłego roku. Targi przyniosły Madrytowi ponad 260 milionów euro obrotu.

Polska miała swoje stoisko narodowe zorganizowane przez Polską Organizację Turystyczną, na którym to stoisku wystawiały się, oprócz Krakowa i Małopolski, także małopolscy przedsiębiorcy z branży turystycznej: JAN-POL Incoming Tour Operator oraz uczestnicy realizowanego przez Małopolską Organizację Turystyczną projektu "Promocja oferty gospodarczej branż przemysłu czasu wolnego oraz wsparcie Małopolskich MŚP w ekspansji na rynki zewnętrzne": Ernesto Travel, SeeKraków, Bukowina Resort oraz INTERCRAC. Oprócz Warszawy i Małopolski, po raz pierwszy miasto Poznań zaprezentowało swoją ofertę hiszpańskiej publiczności. Jest to wynikiem potencjału, jaki polscy podwystawcy widzą w ruchu przyjazdowym z Hiszpanii i Ameryki Łacińskiej.

Według Jana Mazurczaka, prezesa Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, w 2017 roku Hiszpanie liczniej odwiedzili Poznań niż np. turyści z Niemiec. W sumie nasz kraj był reprezentowany przez 17 wystawców, dla których bilans przeprowadzonych spotkań został oceniony pozytywnie.

Przyjechałem na targi do Madrytu po dekadzie nieobecności - mówi Ernest Mirosław, właściciel biura Ernesto Travel z Krakowa. Jeździłem na nie w latach 2003 - 2008, a potem, kiedy zaczął się kryzys, targi te bardzo straciły na znaczeniu, a moje biuro miało już ugruntowaną pozycję na rynku hiszpańskim. W 2014 roku przystąpiłem do grupy "Central de Receptivos", zrzeszenia przedsiębiorców (po 1 przedstawicielu na każdy kraj), którzy reprezentują "przyjazdówkę" w swoich krajach na rynku hiszpańskim, dzięki czemu czterokrotnie uczestniczyłem (2014, 2015, 2016 i 2017) w roadshowach po kilkunastu miastach hiszpańskich, na których mogłem spotykać się z wieloma biurami z Hiszpanii. Dzięki zakwalifikowaniu się do projektu Małopolskiej Organizację Turystyczną projektu "Promocja oferty gospodarczej branż przemysłu czasu wolnego oraz wsparcie Małopolskich MŚP w ekspansji na rynki zewnętrzne", w tym roku pojechałem do Madrytu i jestem zadowolony. W czasie trzech pierwszych dni branżowych miałem ok. 100 spotkań, z czego 50 z poważnymi biurami podróży. Część z nich oczywiście znam i są to starzy kontrahenci (obecność na tych targach polega także na przypominaniu się kontrahentom), ale ok. 20 spotkań to były zupełnie nowe firmy, nie pracujące do tej pory z Polską, z konkretnymi zapytaniami grupowymi. W czasie targów rozdałem ponad 140 kg materiałów, a ogólnie stoisko Polski - ulokowane w samym centrum ogromnej hali nr 4, przy 2 najważniejszych ciągach komunikacyjnych na tej hali - cieszyło się ogromna popularnością. Dzięki szefowi Central de Receptivos, udało mi się udzielić wywiadu do programu turystycznego w Radio Internacional podczas którego przez ok. 10 minut opowiadałem o Polsce i jej najważniejszych atrakcjach" - dodaje.

Podczas dni otwartych polskie stoisko było licznie odwiedzane przez potencjalnych turystów, na których czekały takie atrakcje jak możliwość sfotografowania się z Syrenką warszawską, szansa poznania atrakcji Małopolski, a także sposobność uzyskania zniżek na podróż do Poznania i wzięcie udziału w losowaniach. Mogli też celebrować dwudziestolecie Zagranicznego Ośrodka Polskiej Organizacji Turystycznej w Madrycie, który "obchodził swoje urodziny oferując polski tort makowy dla mediów i degustację polskich pączków.
Zainteresowanie odwiedzeniem polskich miast było duże. Udział w targach atrakcyjnych z turystycznego punktu widzenia ośrodków miejskich, a szczególnie tych posiadających bezpośrednie połączenia lotnicze z Hiszpanią, może być dzięki temu bardzo efektywny. Dowodem na to jest konsekwentna i od lat prowadzona na rynku hiszpańskim promocja Warszawy i Krakowa: w obydwu przypadkach liczba turystów z Hiszpanii jest bardzo zadowalająca. Wzrosło także zainteresowanie turystyką aktywną oraz podróżami rodzinnymi.