Podsumowanie kampanii reklamowej "Śląskie. Na wyciągnięcie ręki"
Data wysłania: 2009-06-26 12:18 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Władze województwa śląskiego podsumowały kampanię promocyjną skierowana do mieszkańców regionu. Akcja pod hasłem "Śląskie. Na wyciągnięcie ręki" miała zachęcić Ślązaków do odwiedzenia bliskich, a często nieznanych im atrakcji turystycznych.
Jak powiedział wicemarszałek województwa Zbyszek Zaborowski, kampanię efektywnie zapamiętało 18,6% respondentów, a blisko 40% badanych rozpoznało ją po okazaniu layoutu.
W ramach akcji przeprowadzono także konkurs dla mieszkańców. Zwiedzający mieli zbierać pieczątki w 30 obiektach turystyki sakralnej, aktywnej, kulturowej i industrialnej. Ponad 50 turystów zebrało komplet znaczków.
Ponadto w centrach handlowych można było zagrać w grę komputerową pod takim tytułem, jak cała kampania. Zorganizowano też konkurs fotograficzny. Zdjęcia musiały ukazać obiekty turystyczne zgodnie z ideą kampanii, czyli by były widoczne "na wyciągnięcie ręki".
Kampania "Śląskie. Na wyciągnięcie ręki" była kontynuacją po ubiegłorocznej regionalnej akcji reklamowej prowadzonej pod hasłem "Śląskie. Pozytywna energia" oraz tegorocznej ogólnopolskiej kampanii wizerunkowej "Pozytywnie nakręceni polecają". Jej celem było zachęcenie mieszkańców innych regionów do odwiedzania województwa śląskiego. Istotna była też zmiana negatywnego wizerunku regionu.
"Śląskie. Na wyciągnięcie ręki" - podsumowanie [2009-06-26 12:18 83.15.101.*] Kampanię "Śląskie. Na wyciągnięcie ręki" przygotowała inna firma, niż te 'zmyślone', poprzednie... I chyba też stąd sukces... odpowiedz »
"Śląskie. Na wyciągnięcie ręki" - podsumowanie [2009-06-27 10:13 83.16.121.*] Czy kampania promująca Śląsk jest rzeczywiście przemyślana ? Czy ograniczanie jej zasięgu, to nie marnotrawienie pieniędzy ? Dlaczego "Ślaśkie na wyciagnięcie ręki" ma zachęcać wyłacznie Ślązaków? Brakuje jeszcze hasła "Ślaskie dla Ślązaków", bo mieszkańcy małopolskich Kęt nie mają tu głosu. Wydano masę pieniedzy na ładne brązowe tabliczki informujace o atrakcjach turystycznych woj. ślaskiego ale wyłącznie w języku polskim. Czy ktoś pomyslał, iż Węgier lub Austriak udajacy się przez Śląsk do Warszawy lub Krakowa przeczyta to, nie zrozumie i nadal będzie kojarzył Sląsk z krajobrazami Huty Katowice. Czemu w Poslce wszystko robi sie bez wyobraźni a ludzie za to odpowiedzialni mają tak wąskie horyzonty ? Warto podpatrywać sąsiadów do których przecież urzędnicy odpowiedzialni za promocję jeżdżą np. na targi turystyczne . Zamiast tam imprezować trzeba się czegos od lepszych nauczyć, podpatrzeć i wykorzystać i siebie odpowiedz »
|