Kolejka liniowa na Szyndzielnię jest nierentowna?
Data wysłania: 2009-05-22 13:39 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Nie ma już tłumów turystów pod dolną stacją kolejki linowej na Szyndzielnię. Kolejka od lat przynosi straty, w związku z czym bielscy radni zaczęli się zastanawiać, jakie podjąć kroki, aby znów przyciągnąć turystów na Szyndzielnię.
Kolejka gondolowa została wybudowana w latach 50., zaś w latach 90. przeprowadzono jej gruntowną modernizację. To jedna z największych atrakcji turystycznych Bielska-Białej. Dawniej, aby kupić bilet należało ustawić się w kolejce. Obecnie można go dostać od ręki. Tłumów już nie ma. Słaba frekwencja przekłada się na finanse.
Radni zaczęli zainteresować dochodowością kolejki, która zarządzana jest przez miejską spółkę ZIAD. Urząd miasta podał, że od roku 2001 do 2008 kolejka przyniosła ponad 1,8 mln zł straty. W tym okresie jedynie 2008 rok udało jej się zamknąć zyskiem trochę ponad 56 tys. zł. Jak powiedział Listkowski, kolejka mogłaby być rentowna, ale dzisiaj nie wiadomo nawet, ile osób z niej korzysta, bowiem nie ma kołowrotków liczących pasażerów.
Analizując rentowność kolejki wskazano kilka kwestii, które mogą mieć wpływ na atrakcyjność obiektu. Brak parkingu przy dolnej stacji nie służy turystom posiadającym samochody, mało tego, kolejka kursuje w określonych godzinach, a wyjazd na Szyndzielnię nocą jest zupełnie niemożliwy. Nawet w PRL-u, nie było problemów z dodatkowym uruchomieniem kolejki, teraz wydaje się być gorzej.
Władze miasta są zdania, że sytuacja nie ulegnie zmianie, jeżeli nie dojdzie do planowanych od wielu lat inwestycji narciarskich na Szyndzielni oraz Dębowcu. Tutaj pojawia się problem, bowiem teren objęty jest Europejską Siecią Ekologiczną Natura 2000, w jego "obronie" staną ekolodzy. Magistrat wierzy mimo wszystko w realizację swoich planów. Jak powiedział Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy bielskiego magistratu, urząd nie chce budować wyciągów na dziewiczej górze, a tylko przywrócić temu miejscu stoki narciarskie, które istniały już wcześniej. Dodał też, że nie chodzi tutaj o przekształcenie Szyndzielni w wielki ośrodek narciarski. Ma to być miejsce wypoczynku głównie dla bielszczan.
Kolejna na Szyndzielnię - co zrobić, aby była rentowna [2009-05-22 13:39 91.94.253.*] Jak dla mnie ten teren jest już tak zryty i zniszczony ekologicznie że niewiele jest już tam do ochrony. Jednak inwestycje zmierzające do zniszczenia stoków pod inwestycje narciarskie powinny być powstrzymane nie tylko ze względu na obszar Natura 2000, ale żeby uzmysłowić wszystkim lokalnym decydentom - również z innych rejonów Beskidów - że narciarstwo to nie tylko kilometry wyciągów i nartostrad to również śnieg zimą, a tego w Polsce brak. odpowiedz »
|