Czy brak odpowiedniego oznakowania stał się przyczyną wypadku w Świdnicy?
Data wysłania: 2009-04-15 17:02 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: W ubiegłym tygodniu autokar uderzył się w nieoznakowany wiadukt w Świdnicy (Dolnośląskie). Wskutek wypadku 35 osób trafiło do szpitala, w tym dwie znajdowało się w stanie ciężkim. Jak wynika z ekspertyzy, wiadukt nie był właściwie oznakowany.
Świdnicka prokuratura postawiła kierowcy zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Postawienie zarzutów było możliwe, ponieważ kierowca został wypisany ze szpitala. Mężczyzna znajduje się w bardzo złej kondycji psychicznej, z tego powodu prokuratura nie zdecydowała się na występowanie o areszt dla niego. 60-letni kierowca Czesław G. otrzymał zakaz wykonywania zawodu kierowcy. Grozi mu też kara do 8 lat pozbawienia wolności.
W czasie przesłuchania, kierowca przyznał się do stawianych mu zarzutów. Jak powiedział prokurator, oskarżony twierdził, że był przekonany, że uda mu się zmieścić pod tym wiaduktem. Mówił ponadto, że nie zauważył żadnych znaków, które informowałyby o wysokości wiaduktu. Kierowca posiadał zawodowe prawo jazdy od 18. roku życia. W prokuraturze powiedział, że jeździł wcześniej takimi autokarami i wiedział jakie są ich gabaryty.
Rusin stwierdził, że z przeprowadzonej ekspertyzy wynika, że wiadukt nie był właściwie oznakowany. Co prawda, był wcześniej znak informujący o wysokości wiaduktu, lecz taki sam znak powinien znajdować się na wiadukcie.
Prokuratura ma sprawdzić w toku śledztwa kto jest odpowiedzialny za nieoznakowanie bądź zdjęcie znaku z wiaduktu.
|