Nadużycia w krakowskim PKSie!
Data wysłania: 2006-05-20 11:19 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Były dyrektor krakowskiego PKS spowodował, iż za używaną maszynę lakierniczą, o wartości 25 tys. zł, firma zapłaci dziesięć razy więcej. Obecnie sprawa nadużycia badana jest przez sekcję do walki z przestępczością gospodarczą komendy miejskiej policji - podała Gazeta Wyborcza.
W 2003 r. w biurze krakowskiego przewoźnika pojawiła się oferta kupna używanej kabiny lakierniczej firmy Saico Modular, wyprodukowanej w 1998 r. Sprzedawana maszyna znajdowała się w północnych Włoszech. Była do kupienia za 6 tys. euro.
Ponieważ PKS z Krakowa już wcześniej planował kupno takiej maszyny, to jego ówczesny dyrektor Marian H. oraz główny mechanik zajezdni wybrali się do Włoch, by obejrzeć maszynę. Z wyjazdy wrócili jednak z pustymi rękami, nie kupując maszyny.
Przez jakiś czas o kupnie kabiny lakierniczej nie mówiono. Jednak po kilku tygodniach dyrektor Marian H. zlecił swojemu znajomemu Andrzejowi W. dostarczenie dla PKS kabiny lakierniczej, koniecznie wyprodukowanej przez firmę Saico Modular w roku 1998. Dyrektor krakowskiego PKSu na podstawie umowy miał dać znajomemu 120 tys. zł za jej dostarczenie (zgodnie z umową Andrzejowi W. dostał na wywiązanie się z umowy kilka miesięcy i 100 tys. zł zaliczki).
Andrzej W. nie wywiązał się jednak z umowy, gdyż, kilka dni przed upływem terminu kontraktu dyrektor PKSu rozwiązał z nim umowę. Oczywiście Andrzej W. nie poniósł z tego powodu rozwiązania umowy żadnych konsekwencji, bo zerwanie kontraktu nastąpiło z winy PKS. Marian H., ówczesny dyrektor PKS zerwał umowę, ponieważ postanowił, iż wyposaży krakowską zajezdnię w kabinę lakierniczą, biorąc ją w leasing. W wyniku tej nieoczekiwanej zmiany decyzji przewoźnik stracił 27 tys. zł, które Andrzej W. zatrzymał jako rozliczenie między nim a PKS, w ramach rozwiązanej na wniosek PKS umowy.
Ale to nie koniec co najmniej podejrzanych działań Marian H.
Po zerwaniu umowy z Andrzejem W. dyrektor PKSu zwrócił się do firmy leasingowej z wyprodukowaną przez Saico Modular, oczywiście w roku 1998.
Spełnienie przez firmę leasingową tak precyzyjnego warunku mogło nastręczać sporo trudności. Ale natychmiast znalazł się ktoś, kto akurat miał dokładnie taką maszynę. Tym kimś był oczywiście... Andrzej W. Doszło do transakcji, a następnie PKS wziął kabinę w leasing.
To był już rok 2004. Zgodnie z umową leasingu krakowski przewoźnik w ciągu 5 lat ma zapłacić firmie leasingowej za użytkowanie maszyny ok. 250 tys. zł.
Oczywiście kwota ta wielokrotnie przekracza wartość maszyny. Nowe kabiny lakiernicze firmy Saico Modular to wydatek rzędu 18 a 40 tys. zł. Używana, z 1998 roku była warta znacznie mniej, niż 25 tys. zł.
Co na to przewoźnik?
Rok temu. Marian H. został odwołany przez ministra skarbu ze stanowiska dyrektora krakowskiego PKS (nie z powodów związanych z zakupem kabiny). Kierowanie spółką PKS przejął Tomasz Szanser.
- Jak to możliwe, żeby nikt z władz firmy nie zauważył podejrzanych perturbacji związanych z jej zakupem? - zapytała Gazeta Wyborcza nowego dyrektora.
- O takich decyzjach jak kupno maszyny lakierniczej dyrektor powinien poinformować radę nadzorczą. Nie zrobił tego, więc nikt nie zauważył wzrostu ceny - powiedział Tomasz Szanser. - Sprawa w ogóle nie wyszłaby na jaw, gdyby w papierach nie pojawiały się jako wymóg te same dane techniczne co w pierwotnej ofercie z Włoch. No i na dokładkę pan Andrzej W. jako dostawca maszyny dla firmy leasingowej - dodał nowy dyrektor.
Na razie nowa dyrekcja PKS w listopadzie 2005 r. złożyła w prokuraturze doniesienie o podejrzeniu działania na niekorzyść firmy przez poprzedniego dyrektora. Marian H., były dyrektor PKSu, który naraził firmę zakup maszyny w zawyżonej cenie uważa, iż zachowanie nowej dyrekcji PKS jest nieetyczne. Uważa, że cały zakup maszyny był zgodny z prawej i może się wytłumaczyć z każdej wydanej złotówki.
Czy to mozliwe ?? [2006-05-20 11:19 83.5.123.*] Nie komentują sprawy zakupu i postepowania bo to nie moja spraw .Ma zbadać jak wynika z treści artykułu odpowiedni organ . Ale pytanie jest inne czy nie wkradł się bład i i czy komplatna nowa kabina lakiernicza do malowania autobusów kosztuje 40 tyś zł . Czy są takie tanie , moze ktoś zna ceny i odpowie ???? odpowiedz »
Czy to mozliwe ?? [2006-11-01 10:30 83.8.232.*] kabiny lakiernicze do lakierowania autobusow kosztuja grubo ponad 100tys wlasnie szukam malej kabinyo wym dl7m szer3,9 wys2,7i taka kabina kosztuje 640netto odpowiedz »
Czy to mozliwe ?? [2007-06-15 14:45 83.24.228.*] Oczywiście ,że podane w artykule ceny nowego urządzenia to bzdura ale wiadomym jest że w tym kraju każdy jest " fachowcem " od wszystkiego a autorowi artykułu nie chciało się zweryfikować cen - świadczy to tylko o jego "profesjonalizmie" odpowiedz »
|