Pomysł urzędników: powstanie tania baza noclegowa w Warszawie
Data wysłania: 2006-05-18 21:28 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Urzędnicy wpadli na pomysł, jak zaktywizować bezrobotne kobiety z województwa Mazowieckiego. Za unijne pieniądze rozkręcą w Warszawie niedrogą bazę noclegową, w której zatrudnienia znajdą na razie wyłącznie kobiety.
Pomysł urzędników jest prosty - stworzenie w Warszawie sieci miejsc, gdzie można niedrogo (do 100 zł nocleg od osoby) przenocować. Zdaniem pomysłodawców zapotrzebowania na tanie usługi hotelowe w stolicy jest ogromne, i będzie nadal rosło, w związku z z rozwojem tanich linii lotniczych.
Za realizacje koncepcji weźmie się Michał Nykowski, dyrektor Stołecznego Biura Informacji Turystycznej. Chce on na uruchomienie akcji zdobyć fundusze z Unii Europejskiej.
Ten program aktywizacji bezrobotnych ma rozpocząć się na początku 2007 roku. Na początku będzie on przeznaczony tylko dla bezrobotnych kobiet. Zgodnie z planem szkolenia mają ruszyć w przyszłym roku. W pierwszych zajęciach weźmie udział 100 kobiet. Obecnie tworzona jest lista chętnych do prowadzenia kwater.
Uczestniczki konkursu podczas szkoleń będą m.in. uczyć się podstawowych zwrotów w języku angielskim oraz dobrych manier. Urzędnicy pomogą im w założeniu własnej działalności gospodarczej, obsłudze komputera i prowadzeniu małej firmy. Dostaną równiez 12 tys. zł bezzwrotnej zapomogi na drobny remont lokali oraz zakup komputera, dzięki czemu kwatery prywatne będą połączone wspólną siecią sprzedaży.
Tanie noclegi będą sprzedawane przez Internet oraz przez miejskie punkty informacji turystycznej.
socjalistyczna żenada [2006-05-18 21:28 83.31.97.*] a bez urzędasów to się nie da zrobić??? przecież to jest marnowanie kasy? 100 noclegów to sama równowartość remontu, a potrzeba 500 noclegów, żeby sie miastu zwróciło z pobieranych podatków 20 %. i tak HORRENDALNIE WYSOKICH! ile tu problemów, kjtórych nie rozwiąże urzENdas odpowiedz »
Noclegi tanie w warszawie - [2006-05-19 09:11 80.53.204.*] Super pomysł - powinien wystąpić w całej Polsce! odpowiedz »
Brawo pomyslowi [2006-05-19 13:50 85.168.136.*] Tez jestem tego zdania. Sadze, ze popyt jest znacznie wiekszy, ze 100 miejsc to malo. A 100 zl. od osoby, to nie wcale tak bardzo tanio. W Paryzu, w Formule 1, pokoj 3osobowy kosztuje 38euro (jedna osoba albo 3-y: ta sama cena) Wtedy, po przeliczeniu na jedna osobe wynosi: ok. 63 zl. Te hotele wypelnione sa szybciej, anizeli wszystkie w poblizu (a pojemnosc maja - te paryskie Formule 1- znacznie wyzsza (200-350 pokoi); od sredniej Paryza (niewiele ponad 50 pokoi na hotel) (a pokoi w Paryzu jest ok 75000, podczas gdy w regionie paryskim, ok. dwoch razy tyle. (w samych tylko hotelach turystycznych, nie mowie o innych formach zakwaterowania). Nie dawno mowilo sie o przydatnosci rozwoju "chambres d'hôtes" czyli odpowiednik naszych pokoi goscinnych. Tak, ze to swietny pomysl. Ceny moglyby jeszcze troche ulec obnizeniu, zeby "zrownac " sie z poziomem europejskim (czyli jesli tanie to tanie w pelnym tego slowa znaczeniu, bo dla rodziny 4-o osobowej wynikaloby juz 400zl a to ok. 100euro, to i w Paryzu za te cene mozna sie przespac w "normalnym" hotelu kat. 2 gwiazdki. wiem- bo pracowalam w takowym, i to zaden wyjatek, moze tylko dodac, ze to dzielnice peryferyjne, ale w tychze hotelach sypia klientela biznesowa, przyjezdzajaca m.in. na ekspozycje na Porte de Versailles ). Z tego co wiem, to w tzw "kwaterach prywatnych" sa znacznie tansze. W Zakopanym -dwa lata temu- kolezanka placila po 30 za osobe, w lipcu. Nie znam cen "kwater prywatnych" w Warszawie. Jestem przekonana ze Warszawie przydalby sie znacznie bogatszy wahlarz hoteli, z wiekszym wyborem wsrod tzw hotelach kategorii ekonomicznych. ("specjalistka" od spraw hotelowych, ze dlugoletnim stazem pracy w hotelach paryskich, obecnie piszaca prace doktorska rowniez dotyczaca spraw hotelarstwa: lokalizacja, itp... Miroslawa Woroniecka (m.woroniecki@noos.fr) odpowiedz »
Za demokracji bzdurokraci mają jeszcze bardziej [2006-05-19 19:18 213.216.65.*] odjechane pomysły niż za komuny. Może jednak czas uświadomić sobie, że pieniądze na programy, szkolenia, dotacje itp pochodzą z podatków. Może warto przemyśleć koncepcję, że jak się mniej ludziom zabierze i da im się więcej wolności, to sami dadzą sobie radę. Jedyną wadą takiego rozwiązania jest to, że kilkaset tysięcy naszych drogich ( drogo nas kosztujących ) bzdurokratów musiałoby zacząć uczciwie zarabiać na życie, a nie pasożytować na nas. odpowiedz »
hotele publiczne... [2006-05-22 20:14 62.179.68.*] z opisu, zakresu szkoleń (podstawowe zwroty etc) i kwoty na rozruch to raczej moga być pokoje na godziny... co na to Prezydent? odpowiedz »
|