Marcinkiewicz chce wprowadzić Polskie Czeki Turystyczne!
Data wysłania: 2006-05-11 13:54 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Jest szansa, że na Boże Narodzenie zamiast bonu na zakupy pracodawcy w Polsce będą rozdawać czeki turystyczne, którymi pracownicy będą mogli płacić np. za agroturystyczny urlop. Taki zwyczaj planuje stworzyć nasz rząd, wprowadzając Polskie Czeki Turystyczne
Szczegóły programu ujawnił kilka dni temu premier Kazimierz Marcinkiewicz. Planowana przez obecny rząd akcja, nie jest pierwszą przymiarka do czeków. Nad podobnym projektem pracowała w 2001 roku Polska Agencja Rozwoju Turystyki - wtedy była mowa o bonach turystycznych, którymi można byłoby płacić w ośrodkach wczasowych, hotelach i restauracjach. Pomysł został przejęty przez ekipę SLD, ale w 2003 roku upadł podczas rozmów między resortami.
Teraz pomysł wraca, w nieco zmienionej formie. Proponowane obecnie przez rząd czeki turystyczne będą miały znacznie ograniczoną siłę nabywczą - będą obowiązywać tylko w gospodarstwach agroturystycznych.
Zdaniem rządu mają one skłonić Polaków do wypoczynku i jednocześnie wpłynąć na rozwój polskiej wsi, która dzięki większej liczbie klientów mogłaby wkroczyć w okres prosperity znacznie szybciej.
Jak funkcjonować mają czeki?
Czeki będą kupować pracodawcy za pieniądze z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, który musi go mieć każda firma, która zatrudnia powyżej 20 pracowników. Czeki te nie będą obciążone składkami ZUS, ani też podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Będą więc znacznie bardziej opłacalne zarówno dla pracodawcy, jak i pracownika.
Rząd ma nadzieje, iż przynajmniej częściowo zastąpią one np. bony zakupowe, najczęściej używane w Polsce jako prezenty dla pracowników na np. święta. Obecnie jeśli pracownik dostaje z funduszu bon na zakupy za 200 zł, to musi zapłacić 19% podatku od jego wartości oraz wliczyć te 200 zł do miesięcznego dochodu, przez co składka odciągana do ZUS powiększą się.
Obecnie nie wiadomo jeszcze, kto będzie rozprowadzać i przekazywać pracodawcom Polskie Czeki Turystyczne. Zgodnie z projektem powstałym jeszcze w czasach SLD ich emisją miała się zająć Polska Organizacja Turystyczna. Natomiast PART miała je sprzedawać pracodawcom i zajmować się zawieraniem umów z gospodarstwami agroturystycznymi.
Co na to branża?
Osoby zarządzające gospodarstwami agroturystycznymi mają nadzieje na wprowadzenie czeków do obrotu. Andrzej Kłoczewski z żoną Jolantą od 10 lat prowadzi gospodarstwo Kozi Dwór w Gietrzwałdzie. - Ja mam gości, którzy przyjeżdżają tu od dziesięciu lat, polecają nas przyjaciołom, dlatego zawsze mam komplet. Ale innym może przydać się taka pośrednia pomoc ze strony rządu. - powiedział Gazecie Wyborczej. - Nie ingerująca w gospodarstwa agroturystyczne, tylko nagarniająca im klientów. Teraz na agrowczasy jeżdżą ludzie z wyższych klas, bony to będzie pomoc dla tych biedniejszych, a dla nas dodatkowa klientela - dodał Kłoczewski.
Poszkodowani w tej koncepcji wydają się być hotelarze, właściciele pensjonatów, sanatoriów i innych krajowych obiektów, których nie można nazwać gospodarstwem agroturystycznym. Mogą mieć oni pretensje, o to, dlaczego Polacy mają być motywowani do wypoczynku w gospodarstwie agroturystycznym, a nie np. w małym pensjonacie rodzinnym.
Co na to organizacje i federacje turystyczne?
Z pewnością za wdrożeniem koncepcji opowie się POT i PART, organizacje, które zajmowały by się redystrybucją czeków.
Za są również teoretycy - np. Krzysztof Łapiński zajmujący się branżą turystyczną w Instytucie Badań nad Gospodarką Rynkową uważa, iż pomysł wprowadzenia czeków jest dobry i na pewno przyczyni się do pobudzenia koniunktury w turystyce, a przez to do wzrostu PKB. - Gdy w 2003 roku IBnGR badał efektywność bonów, okazało się, że w latach 2003-06 zwiększyłyby się dochody do budżetu o 200-300 mln zł i powstałoby od 3 do 8 tys. nowych miejsc pracy - tłumaczy Łapiński.
Podobnie uważa Bożena Chwiałkowska, prezes Polskiej Federacji Turystyki Wiejskiej. Dodaje jednak, iż jednocześnie z wprowadzeniem czekó turystycznych należy zdefiniować, jaki obiekt jest gospodarstwem agroturystycznym, a jaki nie. - Na razie prawo o tym nie mówi - tłumaczy Chwiałkowska. - Trzeba też jasno określić, gdzie rolnicy prowadzący gospodarstwa agroturystyczne mogliby zamienić czeki na gotówkę - dodaje pani prezes.
Co na to pracodawcy i pracownicy?
Ich stosunek do pomysłu Polskich Czeków Turystycznych właściwie najtrudniej określić.
Z jednej strony, jeśli czeki te nie będą opodatkowane, to być może uda im się uszczknąć część rynku bonom zakupowym. - Jeśli czeki nie będą opodatkowane, zainteresowanie będzie na pewno duże, bo pracownik mógłby wydać tyle, ile by dostał - powiedział Gazecie Wyborczej Stanisław Tunkiewicz, prezes olsztyńskiego Społem. Jednak podkreślił on również zróżnicowanie popularności czeków zależne od regionu - czeki te, jego zdaniem nie będą popularne na Mazurach, ale będą cenione na Śląsku, gdzie powietrze jest bardzo zanieczyszczone.
Z drugiej strony, pracodawcy którzy nagradzają pracowników na święta lub inne okazje, to albo firmy państwowe albo średnie i duże firmy prywatne. W państwowych firmach zwykle wynagrodzenia nie są wysokie, dlatego pracownicy chętniej wezmą opodatkowane bony zakupowe, niż nieopodatkowane czeki turystyczne, których siła nabywcza jest mocno ograniczona. Natomiast w średnich i dużych firmach prywatnych pracownicy najprawdopodobniej wybiorą bony zakupowe z całkiem innej przyczyny - zgodnie z wszelkimi statystykami osoby o tym profilu wolą wypoczywać za granicą, gdzie mogą liczyć na gwarancję pogody.
Dlatego pomysł wprowadzenia Polskich Czeków Turystycznych trzeba poważnie rozważyć, gdyż zamiast pomagać polskiej turystyce, może on jej szkodzić, powodując zmarnowanie znacznych środków finansowych wydzielonych na obsługę tej formy promocji, oraz powstanie "szarej strefy" odsprzedaży niewykorzystanych czeków turystycznych.
syndrom szwagra [2006-05-11 13:54 83.15.101.*] Aż się prosi, żeby to było jedyne skojarzenie: kto z pomysłodawców ma szwagra prowadzącego gospodarstwo agroturystyczne? A jeżeli ktoś nie lubi wsi? Poprzednia wersja bonów mogła być wykorzystana nawet na transport lub po prostu gastronomię... Z tego byłby też pożytek. odpowiedz »
Czeki turystyczne [2006-05-11 16:16 80.55.211.*] Sama idea tak. Ale po co uszczęśliwiać ludzi na siłe agroturystyką. A może warto by bylo w czasie wypoczynku trochę podreperować zdrowie, np w sanatorium.Pożytek dla człowieka na przyszłość i oszczędność również na przyszłość dla NFZ. Niech ludzie wybiorą sami. odpowiedz »
Samoobrona w rządzie, rodacy na wieś :))) [2006-05-11 14:04 80.53.10.*] Pomysł z czekami dobry, ale zawężenie odbiorców do agroturystyki to czysta manipulacja. Mam nadzieję, że nie przejdzie w tej formie. odpowiedz »
bony na agroturystykę [2006-05-11 15:12 83.21.21.*] proponuję pierwsze zrobić porządek z samymi gospodarstwami,określić precyzyjne co jest gospodarstwem agroturystycznym,a co pensjonatem jak kazdy inny i z cenami jak z księżyca,w tej sytuacji jeszcze dołożenie tym wielkim gospodarstwom agroturystycznym tylko z nazwy dołożenie jeszcze większych pieniędzy zakrawa na kpinę z polskiej turystyki odpowiedz »
talony na agro [2006-05-23 21:42 87.207.155.*] To jest Poslka właśnie. Jeszcze nic nie zrobiono, nic nie postanowiono a już opluto i zeszmacono. Nic konstruktywnie, nic po gospodarsku. Obrzydzić wyszydzić to niektórzy potrafią najbardziej odpowiedz »
Podzielam Pana/Pani zdanie [2006-05-23 23:43 85.168.136.*] Jestem tego samego zdania, niestety. Wystarczy pomysl, i czlowiek naraza sie na olbrzymie krytyki. Swiety spokoj maja ci ktorzy sie nie wychylaja, nie wysilaja, zyja zgodnie z zasada "czy sie stoi czy sie lezy...; ". Tak funkcjonowala komuna, i dziwic sie, ze ludzie aktywni, pomyslowi, gnusnieli w takiej atmosferze, zasilajac szeregi emigrantow, wzbogacajac pomyslami kraje - na tamte czasy - demokratyczne. Ale ponoc u nas tez juz demokracja od dawno wymarzona i wywalczona, krwia i cierpieniem wielu okupiona... ale w glowach ludzi nie wiele sie zmienilo... ciagle tak samo zasciankowe myslenie, o wlasnym t...u. W tym czasie, ci bardziej wybiegajacy przed "siebie", pomyslowi, rozwijaja inne kraje, sluza pomyslami i wiedza innym krajom (przyklady: wystarczy zajrzec chocby do "Les polonais en France" z przedmowa... Bernadette Chirac (zona obecnego prezydenta). Ksiazka wydana w latach '80ych przez Polska Misje Katolicka we Francji. ) Takich "slownikow" /encyklopedii jest sporo, .. Mozna sie skontaktowac z Instytutem Biografii Polonii w Vadricourt (polnocna Francja . Instytut transferowany z podparyskiego Alford do posiadlosci Ojcow Oblatow, ... ) Przykladow mozna by mnozyc... co kraj to nowe przyklady... Przykre to ale prawdziwe... Przykre, bo ludzie ci mogli zasilac inetlektulanie, pomyslowo nasza ojczyzne, by "rosla w sile"... A niestety tak nie bylo ani w dalszym ciagu tak nie jest... i ciagle "kasuje" sie ludzi odwaznych, pomyslowych, myslacych dlugoterminowo... zdezesperowana czasami, emigrantka... odpowiedz »
ile jeszcze w agroturystykę [2006-05-11 15:17 83.27.125.*] Ile jeszcze ulg,dopłat zniżek podatkowych wpakuje się w agroturystykę. Mają lepszy start niż osoby rozpoczynające normalną małą działalność turystyczną a jeszcze wciśnie się im gości niemal na siłę. zibka odpowiedz »
czeki -? to bzdura [2006-05-11 18:07 83.27.82.*] Kto będzie płacił? pracodawca zapłaci -da pracownikowi-pracownik ma wykorzystać w agroturystyce -a właściciel gospodarstwa jak odbierze pieniądze? dodatkowe ministerstwo czeków?/dla Samoobrony/ a osoby które chętnie by coś kupiły do zjedzenia niż na wieś ?/ w Czechach wprowadzono bony regenerujące /akceptowane w restauracjach/i co ?Czesi płacą nimi w agencjach towarzyskich. powstanie oczywiście rynek wtórny bonów , będą przewałki /vide świadectwa udziałowe/Przecież Polak potrafi... A jak zaczną fałszować czeki /a zaczną/to jaki rolnik będzie chciał przyjąć bon /jeżeli będzie fałszywy to mu się ne vrati/ A bardziej sterani bytem w Polsce pójdą do burdelu kupić czeki z dyskontem 30 % aby podreperować zdrowie na polskiej wsi. odpowiedz »
Agroturyści - biedni [2006-05-11 23:48 83.20.183.*] Chyba zaszła tu jakaś pomyłka . Znam takich biednych ,którzy mają tylko 100 ha i więcej ,nie płacą podatków -przyjmują turystów zagranicznych ,organizują wesela,uroczystosci rodzinne,uatrakcyjniają pobyty organizujac przeloty motolotnią zresztą własną jak równiez jazdy czterokołowcami również własnymi. Wyposażenie -mebelki ,że markowy hotel pozazdrościć może. Nie wierzę ,że NASZ PREMIER wszystkich Polaków wybiórczo potraktuje turystykę.Dostatecznie mają dobrze ,że nie płacą podatków. odpowiedz »
o naszych inicjatywach [2006-05-15 08:30 85.168.136.*] zazdrosc przemawia przez Pana, a to grzech; to narodowa cecha Polakow. Latwiej wspolczuc biedakom, dac jalmuzne wyciagnietej rece, czy kanapke... ale o wiele trudniej (prawie niemozliwe) zeby komus przyklasnac jego inicjatywie, ze ma pomysl, ze potrafi przyciagnac klientow, zachecic, stworzyc dodatkowe atrakcje. Moj znajomy (z Francji) mial szczere checi na powrot do Ojczyzny, zalozyc inicjatywe (konkretny pomysl). Kupil teren z opuszczona szkola (kolo Rzgowa, (okolice Lodzi). I kiedy zaczal pomysl w realizacje zamieniac, zakupil materialy na ogrodzenie terenu to... juz nastepnego dnia byly wykradzione... Zainwestowal w (z zakupem) 60 tys.Euros. Obecnie... czeka na kupca... zeby tylko odzyskac zainwestowane pieniodze... Nie ma ochoty juz nic robic ....W tym czasie sciaga sie / zabiega o zagranicznych inwestorow zeby... tworzyli miejsca pracy... wierzac naiwnie w ich bardziej moze szczere intencje... W ten sposob, takim "zimnym prysznicem" na inicjatywy rodakow ktorzy maja za soba trudne / bolesne lata emigracji, pragnacych robic cokolwiek "u siebie" reaguje sie, dodajac jeszcze epitety: "wyregacic zabojada"... Swieta racje mial, jak mozna wydedukowac, nasz wielki poeta, C.K. Norwid : "Polacy to wielki sztandar narodowy, ale spoleczenstwo zadne", inne Jego slowa " latwiej sie bic, umierac za Ojczyzne, a o wiele trudniej dla Niej zyc, i uczciwie pracowac"... obecna "emigrantka" czesto marzaca o powrocie "na ojczyzny lono"... odpowiedz »
a kto zarobi naprawdę ? [2006-05-12 13:15 83.23.131.*] zapewne rząd odpowiedz »
bony .... [2006-05-12 13:20 83.17.122.*] dlaczego TYLKO agroturystyka ?? chore ... tak jak ograniczanie wczasów z funduszu socjalnego tylko do Polski ... wystarczy popatrzec na ceny ośrodków nad morzem w lecie .... ceny wysokie - miejsc nie ma - a świadczenie usług nieadekwatne do ceny ... Dlaczego zmuszac ludzi do wypoczynku w "Pipidówkach" w otoczeniu krówek i świnek - nie wszyscy tak lubią - wielu ma takie otoczenie tuż obok np jeżeli mieszkają na wsiach i chcą wypocząć np nad morzem niekoniecznie 3 km od plaży - bo nie sądze ze wiele jest gospodarstw agroturystycznych w pierwszej lini brzegowej od morza - albo np. w Zakopanem. POMYSŁ JEST OK ale jeżeli dotyczy wszystkich działów szeroko pojętej turystyki ... odpowiedz »
a moze to niezly pomysl- pomoc agroturystyce [2006-05-13 09:29 85.168.136.*] We Francji jako forma pomocy wakacyjnej w wiekszych firmach sa "czeki wakacyjne" ("ChŹques de vacances") ktore sa wydawane w roznych nominalach, najczesciej od 10 Euros w zwyz (20, 50). Mozna je wykorzystac wg wlasnego uznania, tj. w firmach ktore sa uprawnione do ich przyjmowania (osrodki wakacyjne, bez wskazywania tylko na agro... ), jak i w hotelach (miejskich rowniez). Daje to uzytkownikom mozliwosc wyboru zarowno miejsca jak i rodzaju zakwaterowania (moze to byc rowniez kemping..) . Rozumiem intencje naszego rzadu, (zachecenie do rozwoju, uaktywnienia wsi, skad zaczynaja uciekac mlodzi ludzie do miast. Chodzi tu o konkretny cel... Warto zwrocic uwage, co sie zrobilo ze wsia w krajach zachodnich. Gdy jest nadmierny odplyw ludzi , pociaga to za soba nie tylko zamykanie szkol, ale i najdrobniejszych osrodkow uslugowych (jak male piekarnie z pieczywem). Teraz, gdy np w Masywie Centralnym krajobraz taki jak na pustyni ze szkieletami opuszczonych domow, ... rzad zaczyna szukac roznych form pomocy dla ... powrotu ludzi na wies. Udziela sie roznych form pozyczek bardzo interesujacych na zakup, wyremontowanie opuszczonych domow (byl nawet okres, ze pewna wysokosc pozyczki byla bezwzrotna). Chodzi tylko i wylacznie o uaktywnienie bardzo opustoszalej prowincji. Warto moze wziac pod uwage te wlasnie intencje rzadu, i nie byc az tak krytycznym. Kto pomieszkal w aglomeracji (takiej jak Paryz) gdzie koncentruje sie ponad 20 (22%) ludnosci kraju, aglomeracji, ktora od nastepnej w kolejnosci -Lyonu- jest wieksza 10 krotnie..., gdy zastanowic sie, co sie dzieje na przedmiesciach (zaniedbanych), czego dowodem byly wydarzenia listopadowe... to wtedy inaczej patrzy sie na inicjatywy rzadu darzacego do bardziej rownomiernego rozwoju kraju, bez tak razacych dysproporcji (najpierw liczba ludnosci, a nastepnie, liczba miejc pracy itd... ) odpowiedz »
bardzo dobrze że nie można jechać za granicę, dlaczego te pi [2006-05-15 21:33 213.77.237.*] Bardzo dobrze że władfze Polski nie zezwalają na wyjazd za granicę z funduszy socjalnych- a dlaczego????///ponieważ Państo nasze ma dochodu z wpływu gotowki,Polscy hotelarze i nie tylko mają i dają prace,sklepikarze mają dochody i tk dalej.Jest to cały łańcuszek zostawianych pieniędzy w naszym kraju, czy t6ego nie rozumiecie!!!!!! odpowiedz »
tego tylko brakowaloby... doplaty za granice [2006-05-15 22:44 85.168.136.*] Absolutnie ma Pan/Pani racje. Tego tylko brakowalo, zeby doplacac na wakacje za granica i tam innym (zamiast swoim) dac zarobic. M.Woroniecka odpowiedz »
właściciele ośrodków podnoście ich standard [2006-05-16 01:13 83.28.201.*] odnawiajcie ośrodki, inwestujcie w infrastrukturę, uatrakcyjniajcie programy pobytu, zatrudniajcie animatorów - przyjedzie do was niejeden turysta tak z Polski jak i z zagranicy i zostawi kasę ! Ale to polacy powinni mieć prawo wyboru - czy pojadą do uroczego ośrodka w Polsce- który standardem, ludzką ceną i dobrą obsługą sprawi, że turysta będzie do niego wracał, czy wybiorą obrzydliwy hotel za granicą!Demokracja jest rzeczą świętą i wypracowaną niekiedy krwią polaków - rząd nie ma prawa ubezwłasnowalniać ludzi pracy!E.K. odpowiedz »
Nie o to chodzi [2006-05-16 09:58 85.168.136.*] Tu nie chodzi o ubeznasnoslowalnianie. Intencja rzadu jest POMOC agroturystyce, a przez to wsi, z ktorej, podobnie jak w krajach zachodnich (tam to juz fakt dokonany, i teraz zastanawiaja sie, co z tym zrobic) i u nas obserwuje sie odplyw ludnosci ze wsi do miast. Niby to zjawisko naturalne, nie mniej jednak, wystarczy poobserwowac co dzieje sie w tych molochach miejskich, gdzie pracy nie starcza dla wszystkich, co robi sie z mlodzieza, gdy nie dla wszystkich starcza miejsc w domach kultury (jezeli takowe sa, a z tego co wiem, to na przedmiesciach zaniedbanych, i tego brakuje: reakcja lancuchowa). (mieszkam w takiej aglomeracji "swiatowej" i jako geograf, jestem wrazliwa na rozne zjawiska i moze inaczej patrze na pewne sprawy. Ale tu - (na "Zachodzie") nie czas zalowac roz, kiedy plona lasy. Pewnych zjawisk, rozwijajacych sie na przestrzeni wiekow, nie da sie teraz odwrocic. Rzad mysli o "aménagement du territoire", juz od okresu przed druga wojna. Tuz po, ukazala sie praca doktorska, ktora zwrocila uwage rzadu i zrewolucjonizowala myslenie (i polityke nastepnych myslicieli) zatytutlowana "Paris et le désert franćais" (Paryz i pustynia francuska) niejakiego J.Gravier. Zaczeto tworzyc kolejne plany zagospodarowania terenu, majacego na celu opanowanie nadmiernie rozwijajacej sie stolicy i skierowanie rozwoju na prowincje. Kolejne plany (z modyfikacjami) wymagalay odpowiednich ekip, i jak latwo zauwazyc, pociagaly niemale koszty. Zeby zachecic firmy do instalowania sie poza Paryzem, oferowano "primes" (nagrody finansowe, zwolnienia z oplat roznych...). Jak latwo wydedukowac, moze nalezaloby pogratulowac obecnej inicjatywy rzadu, ze mysli perspektywicznie, zgodnie ze znana we Francji zasada "il vaut mieux prévenir, que guerir" (lepiej zapobiegac chorobie, anizeli potem ja leczyc). (tak mowil lekarz, znajomej, ktora usilowala pertraktowac czy koniecznym jest noszenie tych okropnych, grubych ponczoch przeciwzylakowych po jej zapaleniu zyl. A on na to: zdarzaja sie wypadki smiertelne i dodal to co napisalam wczesniej: "il vaut mieux prévenir, que guerir"). Z powazaniem. Miroslawa Woroniecka odpowiedz »
fundusz socjalny jako ryba nie wędka dla ośrodków [2006-05-16 14:47 83.17.45.*] Nie rozumie Pani błędnej idei rządu,POTu i PARTu. Pomoc agroturystyce czy właścicielom / przedsiębiorcom/ obiektów wypoczynkowych powinna polegać na załatwieniu im preferencyjnych,długoterminowych i odroczonych spłat pożyczek na podniesienie standardu i infrastruktury obiektów, szkolenia marketingowego właścicieli obiektów jak sie sprzedać w kraju i za granicą! Rząd powinien dać wędkę a nie ryby!! Każdy Polak ma mieć wolny wybór gdzie i jak ma spędzić urlop i wysłać swoje dzieci na kolonie/ obozy - a że jest biedny to musi korzystać z dofinansowań z fund.socjalnego. Jak dopłaty są tylko na kraj to wiadomo, że pojedzie tam gdzie mu dofinansują z z-du pracy.Mnie chodzi o to, że fundusz socjalny to są pieniądze pracowników a nie dawane przez rząd.Młodzież i dzieci nie mają /w większości przypadków/ szans poznać innych krajów Unii - ich kultury, zabytków,obyczajów,nawiązać przyjażni motywującej do nauki języków obcych.Do końca 2002 roku miały równe szanse wszystkie dzieci - i te biedne / z dofinansowań z fund.socjalnego i te z rodzin zamożnych.Teraz jest dyskryninacja -rodzic bogaty wysyła dzieciaki za granicę na kolonie,obozy - a biedny - niestety nie.To jest w porządku według Pani? Ja kocham wieś, las, przyrodę. Stać mnie na wyjazdy zagraniczne.Ale ja nie myślę egoistycznie o sobie ale o pokrzywdzonej rzeszy polaków! W rządzie powinni być praktycy z poszczególnych branż- oczywiście ludzie wykształceni,realnie myślący -a nie teoretycy,mędrcy. Jeżeli Pani wpłaca sobie pieniądze na konto, to bank Pani póżniej nakarze na co Pani ma je wydać albo gdzie??E.K. odpowiedz »
Jeszcze o dofinansowaniu agroturystyki [2006-05-16 16:29 85.168.136.*] "Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia". Wlasciwie, to nie powinno mnie to obchodzic, i nie powinnam tracic czasu na spisywanie swoich refleksji, jako ze to i tak niczego nie zmieni ani nie usatysfakcjonuje tysiecy dzieci wakacjami spadzanymi w upragnionych przez nich miejscach. Ja ucze swoje dzieci, ze marzenia zawsze warto miec, ale trzeba wziac jeszcze mozliwosci ich realizacji. Sama po raz pierwszy wyjechalam na kolonie majac lat 13e (z zakladu pracy Ojca) i byly to moje jedyne kolonie w karierze dziecka. Raz byl oboz w szkole sredniej (tygodniowy). (z roznych powodow). Pewnie Pan powie: ale czasy sie zmienily.. Prawda. Gdy byla Minister Turystyki we Francji Michelle Domesnine powiedziala, ze po raz pierwszy wyjechala na wakacje majac lat 20 bo musiala pomagac rodzicom w gospodarstwie rolnym (pomyslalam, miala podobny "parcours" (dokladnie jak ja). Powiedziala tez, ze najgorszym dla niej byl powrot po wakacjach do szkoly i to przykre pytanie nauczycielki "co robiliscie w wakacje" (nie bylo sie czym pochwalic, przed kolezankami)... i jako minister, pragnela zapewnic dzieciom (wszystkim ) zeby mogly powiedziec, po wakacjach ze .... byly nad morzem. I .... zorganizowala taka akcje... w ktorej mialay wziac udzial dzieci najubozsze: wyjazd na jeden dzien nad morze... Merostwa oferowaly autokary, zeby zawiezc tam dzieci. Jej zdaniem, juz sam fakt, ze mogly powiedziec iz byly nad morzem, byl najwazniejszy. Juz nikt nie bedzie pytal: jak dlugo dzien czy dwa tygodnie. Sam fakt ze tam byly. Teraz maja jej za zle, niektorzy, ze tak wychowala mlodziez we Francji, ze ... "wbila do glowy" iz wszyscy powinni miec prawo do wakacyjnych wyjazdow. I mlodzi, w swoich protestach (strajki, awantury) domagaja sie tego prawa. Ale kieszen panstwowa peka w szwach ( firmy uciekaja za granice, ... nie maja ochoty placic podatkow na ...wysokie swiadczenia socjalne). Przykre to ale to fakty. Codziennie (prawie) slyszy sie w mass mediach ze tu i owdzie zamykaja zaklad i iles osob zostaje zwolnionych. Taka jest reakcja firm, w obecnym swiecie zmondializowanym, gdzie maja prawo instalowac sie gdzie chca. Na pewno, zagraniczny inwestor nie bedzie zainteresowany uiszczaniem skladek na wakacje dzieciom w Polsce. Byloby to bardziej realnym, gdyby tym inwestorem byl powracajacy Polak . (badania we Francji wykazaly, ze investorzy lokalni/pochodzenia rodzimego, sa o wiele bardziej zaangazowani w sprawy terenowe, niz zagraniczni, ktorzy zainteresowani sa (n.p. Auchan, leclrec, ... ) zeby zrobic duzy kapital w szybkim czasie i gdy sytuacja w innym kraju jest bardziej interesujaca (zwolnienia podatkowe, etc) zamknac tu interes i otworzyc go gdzie indziej (to co sie stalo z Pegot'em francuskim, ktory z Polski przeniosl sie do Tunezji). Warto byloby wziac pod uwage rozne aspekty i dlugoterminowe perspektywy. z powazaniem. odpowiedz »
bony turystyczne - kraj,zagranica - do wyboru przez zaintere [2006-05-14 23:43 83.28.198.*] myślałam,że lewica przekierunkowała fundusz socjalny na kraj, żeby zapełniać zakupione przez pociotków ówczesnych decydentów zakładowe ośrodki wypoczynkowe /w większości nadające sie do remontu/.Dzieci i pracownicy zmuszeni zostali / chcąc skorzystać z dobrodziejstwa dopłat do wypoczynku/ do wypoczynku w kraju.Właściciele ośrodków nie musieli brać pożyczek na remonty - mieli zapewnione obłożenia i dyktowali ceny z sufitu motywując krótkim okresem letnim.Że urlopy i kolonie nie udane - bo np.zimne morze,brak słońca,warunki mieszkalne byle jakie- co to władze obchodziło? Myślałam /łudziłam się/,że jak władza się zmieniła to przywrócą demokratyczny wybór wypoczynku - Twoje pieniądze - to Ty decydujesz gdzie i jak wypoczywasz - w kraju czy za granicą!!!! Ale oszołomstwo trwa dalej i brnie. A ludzie którym zamknięto granicę / nie otrzymują dopłat z f.socj/ to rzesze wyborców ! Należy nagłaśniać tę sprawę - może przejrzą na oczy obecni decydenci?! E.Kosztowniak BP"Junior" odpowiedz »
czeki i zagospodarowanie terenu [2006-05-15 08:18 85.168.136.*] Alez Pan nie jest zobowiazany do korzystania z czekow i spedzania urlopu na wsi. Nikt tego Panu nie nakazuje, a tym bardziej w wolnym kraju i przy otwartych granicach. Wystarczy wziac pod uwage, ze czeki agroturystyczne to wylacznie forma pomocy rownomiernego zagospodarowania przestrzennego, jest to chec do pozostawania ludzi na wsi, forma stwarzania nowych miejsc pracy (na wsi)... i sprawa jest jasna. Pan (jak ja rowniez) moze sobie urlop spedzac na calym swiecie. Nigdy nie korzystalam z jakichkolwiek pomocy wakacyjnych (zyjac we Francji), i wakacje spedzam wylacznie na wlasny rachunek, (myslac o tym caly rok, odkladajac konkretna sume pieniedzy) ale nie mam nic przeciwko rzadowi, ktory mysli perspektywicznie o kraju. Wiem (z doswiadczenia i jako geograf), co to znaczy nadmierna koncentracja ludzi w jednym miejscu. Wystarczy zdac sobie sprawe, ze w Paryzu, sa dzielnice (centralne) gdzie liczba mieszkancow wynosi.... 40 tys. mieszkancow na km2 (przyklad (dzielnica 11a). Srednia natomiast dla calego miasta (Paryza): ok. 22 tys (mieszkancow stalych ) na km2. Prosze sobie "dolozyc" liczbe ludzie dojezdzajacych do pracy, "przelotnych " turystow... Samochody przemieszcajace sie.... Jakie sa warunki do zycia (psychiczne i zdrowotne) w tak ciasnym miescie. Dzieci nie maja podworek. A przeciez nie mieszkaja tu tylko staruszkowie i samotni. etc... Wieki i nieodpowiedzialne decyzje rzadzacych ( personalne decyzje kolejnych monarchow, dazacych do podporzadkowania prowincji sobie, usprawnienia panowania, koncentrowalo cala wladze i wszystko co sie z nia wiazalo, w Paryzu. Teraz, duze srodki finansowe na to ida (specjalne plany d/s zagospodarowania przestrzennego, wlacznie z karami (przez jakis okres- nie dawno je zniesiono) dla przedsiebiorstw, ktore chcialy sie otwierac w regionie Paryza, jak rownolegle "prime" (nagrody finansowe) dla tych, ktorzy chcieli otworzyc firme na prowincji (mozna by to porownac finansowo (nie znam w tej chwili rzadu wielkosci) do czekow turystycznych. Cel byl jeden - zeby "odchudzic" rozrazstajacy sie nadmiernie Paryz z przedmiesciami a "zaludnic" prowincje... Francja jest chyba ewenementem w Europie, jesli chodzi o tak razaca nierownowage w zaludnieniu kraju... Ida za tym inne konsekwencje... ceny : terenu, mieszkan, domow, ... nieosiagalne czasami dla przecietnego zjadacza chleba (zeby dostac pozyczke, trzeba miec stala!!! prace o odpowiednich zarobkach, a o te coraz trudniej, albo ... za nizsza pozyczke, mozna kupic cos tanszego i oddalonego ok. 100 km do Paryza (pracy tam nie znajdziesz, i dojezdzac w korkach ...horror... ) ... i tak mozna sobie reszte wyobrazac. Przedstawiam to kolorach realistycznych, majac znajomych tu i owdzie, i takich ojcow i matki rodzin, ktorzy wychodza z domow o 5ej rano (zeby przed korkami dojechac) wracajac o 20ej (zeby korki minely) a dziecmi zajmuja sie osoby obce, oplacane zeby odprwadzic do szkoly i przyprowadzic po szkole, przygotowac jedzenie... Warto wziac i ten aspekt codziennosci... i byc ... bardziej wyrozumialym dla inicjatyw rzadu, myslacego ... perspektywicznie i nie tylko o wlasnej popularnosci, ktora mozna latwo zdobyc, nie wysilajac sie na niepopularne inicjatywy... M.Woroniecka odpowiedz »
człowiek który jest ociemniały i na pewno nie Polakiem [2006-05-15 21:48 213.77.237.*] A chyba komunistą,bo to oni sprzedali Polskę, nie mamy w naszym kraju fabryk,jesteśmy siłą roboczą dla zachodu,człowieku czy tego nie widziśz, nie mamy już nic jesteś sługusem dla obcych.Dlatego jest tak jak jest. Mamy takich rodakow a może..........kturzy za wszelką cenę chcą zniszczyć ten kraj odpowiedz »
turystyka [2006-06-18 00:53 80.50.51.*] człowiek wypracowujący fundusz socjalny musi mieś prawo do wykorzystania go tam gdzie chce, baza turystyczna w kraju jest taka jaka jest {większość kompielisk może być zamknięta}. Biorąc pod uwagę średnią zarobków, bez dopłat na wczasy zagranicdzne jesteśmy skazani na siedzenie w domu. odpowiedz »
bony turystyczne - kraj,zagranica - do wyboru przez zaintere [2006-05-14 23:56 83.28.198.*] a może unijne bony turystyczne -Polska to Unia a Unia to Polska.Dostosowujemy sie do przepisów unijnych - czemu w tym segmencie wyłamujemy się i zmuszamy polaków do wypoczynku tam gdzie chcą rządzący naszym biednym krajem? Bruksela by przyklasnęła przywróceniu przez rząd demokratycznego zapisu a i wyborcy spojrzeli by na rząd łaskawszym okiem. E.Kosztowniak BP"Junior" odpowiedz »
nikt nikogo nie zmusza [2006-05-15 09:02 85.168.136.*] Powoluje sie na poprzednia moja wypowiedz: "nikt nikogo nie zmusza" do jezdzenia gdziekolwiek. Pan nie musi korzystac z tych czekow. To TYLKO FORMA POMOCY dla wsi. Ale nikt nie jest zmuszony, zeby tam spedzac wakacje. Pan ma wystarczajace (sadze) dochody/mozliwosci, zeby jechac tam, gdzie Pana "oczy poniosa". Czega zreszta Panu zycze serdecznie. odpowiedz »
Proszę traktować wszystkich jednakowo w Polsce [2006-05-15 21:39 213.77.237.*] Proszę traktować wszystkich jednakowo w Polsce, niech ten Rząd będzie dla Wszystkich a nie tylko dla Agroturystyki. Zobaczcie co się dzieje w małych miejscowościach, oni też walczą o przetrwanie w górach czy nad morzem ?////proszę traktować wszystkich jak Polakow. Proszę znow nie dzielić na Polakow z przywilejami i bez zwłaszcza tych uczciwych. odpowiedz »
agroturystyka [2006-05-21 11:09 83.24.233.*] my na wsi zarabiamy na agroturystyce, w miastach macie dużo więcej możliwości zarobku. Gro budżetu kraju zostaje w miastach, więc jakieś drobne ochłapy moze spadna i u nas. Bogdan odpowiedz »
agroturystyka [2006-05-16 11:08 83.9.69.*] Najpierw ustawodawca powinien określić co to jest gospodarstwo agroturystyczne? Czy obiekt położony na wsi , w którym jest 25 pokoi i właściciel posiada 1.1 ha ziemi to gospodarstwo agroturystyczne? A obok funkcjonuje obiekt mający 8 pokoi, gdzie właściciel hoduje króliki, kury,kaczki i inny drób, ale ma 0,95 ha ziemi - to nie jest agroturysta? odpowiedz »
jaka jest jej definicja [2006-05-16 13:13 85.168.136.*] Sluszne pytanie?
A tymczasem, jaka jest definicja?
Wdzieczna z gory za odpowiedz....
odpowiedz »
czeki turystyczne [2006-05-19 13:51 62.233.226.*] To następne pole do przekrętów.Obecny rząd ma obywatela w ..... i napewno nie zależy nikomu na polepszeniu bytu biednego, szarego Polaka, który tyra cięzko żeby przetrwać i jakoś nie zdechnąć z głodu, a będzie na siłę uszczęśliwiany czekiem rustykalnym.Ten rząd chce obywatela znowu uraczyć kolejną totalitarną katastrofą .Mam nadzieję, że myśląca część społeczęństwa wyciągnie naukę z tej okrutnej lekcji historii i pójdzie na następne wybory.I oby następnym prezydentem Którejś Czarnogrodzkiej nie został A.Lepper. odpowiedz »
Jestem za [2006-05-20 09:02 81.219.231.*] Chętnie przejadę się do agroturystycznego gospodarstwa by mój czek o wartości np. 500 PLN odsprzedać właścicielowi tegoż za połowę kwoty. A po dupie jak zwykle dostanie budżet, czyli płacący podatki odpowiedz »
jaka wysokosc czekow [2006-05-20 15:05 85.168.136.*] Czy 500zl to wysokosc tychze czekow? Czy tez ich wysokosc mialaby zalezec od dochodow? We Francji, owszem, sa dofinansowania do wakacji (z puli Allocation Familiales) ale to wszystko jest uwarunkowane wysokoscia dochodow. Powyzych dochodow na glowe rodziny, nie ma zadnego dofinansowania, bez wzgledu na rodzaj zakwaterowania. Z powazniem. M.Woroniecka odpowiedz »
czeki [2007-05-13 06:41 83.4.10.*] a ja nie chcę lata spędzać wśród swiń na wsi po prostu nie lubię smrodu , to jak dostanę taki czek to co mam z nim zrobic - do kosza ( a zrobi tak większość ) czysty zysk - tylko kogo odpowiedz »
|