Nowe rozporządzenie w praktyce
Data wysłania: 2005-02-18 14:35 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Wczoraj weszły w życie nowe przepisy dotyczące linii lotniczych, a dokładniej odszkodowań, jakie należą się pasażerom, których samolot się spóźnił, nie przyleciał lub, gdy brakło dla nich miejsca z powodu overbookingu. Co nowe przepisy oznaczają w praktyce?
UE stwierdziła, że aby nowo wprowadzony przepis był przestrzegany, w każdym kraju musi być urząd, który będzie przyjmować skargi od klientów. Będzie on pomagał poszkodowanym pasażerom wyegzekwować od przewoźników odszkodowanie, gdy ci powołają się na "nadzwyczajne okoliczności" (jedyna podstawa dla przewoźników do nie wypłacania odszkodowania), które utrudniły mu spełnić świadczenie wobec pasażera.
Jednak w Polsce nie jest to takie proste. Jak podaje "Gazeta", 31 stycznia br. ULC przesłał do komisji Europejskiej list, którego treść miała mówić, że nie będzie on odpowiadać za realizację tego rozporządzenia - w części dotyczącej praw pasażerów (art.16 rozporządzenia). ULC wskazał odpowiedzialną za to jednostkę, a mianowicie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Co na to UOKiK? "ULC nie może ot tak sobie zrzucać na nas odpowiedzialności za rozporządzenie. I to bez porozumienia z nami! Żadne przepisy nie określiły, kto w Polsce ma się zajmować rozporządzeniem" - oburza się Elżbieta Anders, rzecznik prasowy UOKiK. Twierdzi ona, że to wcale nie chodzi o to, że UOKiK nie chce zajmować się tymi skargami. "My po prostu nie możemy tego robić - mówi rzeczniczka i podaje powody: - zgodnie z ustawą UOKiK nie rozpatruje indywidualnych skarg konsumentów (od tego są takie instytucje jak Federacja Konsumentów); - Urząd nie ma nawet na to ani pieniędzy w budżecie, ani pracowników.
"Ale co najważniejsze do tej pory podobnymi sprawami zajmował się Urząd Lotnictwa Cywilnego. Dlaczego więc teraz ma to być ktoś inny?" - pyta Anders.
Jednak ULC nie daje za wygraną i twardo się broni. "Art. 16 unijnego rozporządzenia dotyczy ochrony praw konsumentów. W polskim systemie prawnym kompetencje w zakresie ochrony konsumentów i pasażerów przysługują prezesowi UOKiK. Nasze kompetencje ograniczają się do nadzoru przewoźników lotniczych - wyjaśnia Adam Borkowski, rzecznik prasowy ULC. Przekonuje on także, że rząd wcale nie musi decydować o tym, kto ma realizować konkretne przepisy unijne. Zapewnia też, że kopię listu do Komisji ULC przekazał UOKiK. "To nieprawda. List nigdy do nas nie dotarł, nie byliśmy proszeni o konsultacje" - oburza się Anders.
No cóż, dwa urzędy się kłócą, a klienci zostali sami. Na to ULC też ma argument - klient może iść do sądu. Fakt, ale przepis był po to wprowadzony przez UE, aby pasażerowi nie musieli się latami procesować z liniami lotniczymi. Natomiast UOKiK ma troszkę bardziej pozytywne podejście do życia. "Miejmy nadzieję, że są jeszcze przedsiębiorcy, którym zależy na dobrym imieniu. I że linie lotnicze będą rozpatrywać skargi na korzyść pasażerów" - mówi rzecznik UOKiK.
A co z karami dla przewoźników? Trzeba przyznać, że nie są one małe. Za opóźnienie, odwołanie lotu lub niewpuszczenie do samolotu przewiduje się: - 250 euro kary na trasie do 1,5 tys. km, - 400 euro kary na trasie pomiędzy 1,5 a 3,5 tys. km, - 600 euro kary na trasie dłuższej niż 3,5 tys. km.
Nowy przepis dotyczy wszystkich lotów, także czarterowych, których operatorem są europejskie linie lotnicze, rozpoczynających się lub kończących na lotnisku w Unii Europejskiej, a także wszystkich lotów innych linii, które rozpoczynają się na terenie UE.
Nowe rozporządzenie w praktyce [2005-02-18 14:35 999.999.999.*] Mam pytanie, jak mają się nowe przepisy do naszej Ustawy Turystycznej, gdzie mowi się o tym, że za transport odpowiada organizator imprezy? odpowiedz »
|