Kraków: już działa BikeOne - miejska wypożyczalnia rowerów
Data wysłania: 2008-12-09 13:25 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: W połowie listopada w Krakowie zaczęła działać pierwsza w kraju miejska wypożyczalnia rowerów z prawdziwego zdarzenia. Z rowerów mogą korzystać zarówno mieszkańcy miasta, jak i turyści.
Rozwój sieci rowerowej w Krakowie wydaje się koniecznością. Miastu już od dawna grozi paraliż komunikacyjny. Eksperci, urzędnicy oraz radni zastanawiają się jak rozwiązać problem wzmożonego ruchu w centrum i okolicy.
W planie rozwoju transportu publicznego można przeczytać między innymi o "przeciwstawieniu się masowemu użytkowaniu samochodu" oraz o "stworzeniu realnej dla niego konkurencji". Zaproponowano nawet wprowadzenie radykalnego ograniczenia wjazdu prywatnych pojazdów w pobliże Starego Miasta. Stale dyskutuje się też na temat zorganizowania komunikacji rowerowej.
Marcin Hyła, koordynator akcji "Miasta dla rowerów" zaznacza - Dzisiaj ludzie mają do wyboru: tłok w autobusie czy tramwaju, ewentualnie stanie w ulicznych korkach, które zresztą sami swoimi samochodami powodują. Dla większości mieszkańców rower nie jest alternatywą, bo albo mieszkają za daleko, albo dojazd wydaje się im zbyt trudny, co jest prawdą, ponieważ rowerzystom praktycznie nie proponuje się na ulicach żadnych ułatwień. Trudno oczekiwać, żeby masochistycznie pedałowali na 10-kilometrowej trasie między tirami. Ludzie zachowują się racjonalnie: jak mają wybór, to wybierają coś o najlepszym stosunku kosztów do korzyści. Nie da się robić osobno polityki samochodowej, osobno tramwajowej i na końcu też osobno rowerowej. To naczynia połączone. Miasto musi dać alternatywę, czyli szybką, sprawną i łatwo dostępną komunikację zbiorową, a zarazem możliwość szybkiego, sprawnego i bezpiecznego przemieszczania się rowerami. Przy czym nie zawsze musi to oznaczać ścieżkę rowerową, czasem wystarczyłby np. zakaz wjazdu, który nie dotyczy rowerów.
Dlatego też miasto zdecydowało się połączyć kilka elementów, między innymi: budowę i wytyczanie nowych dróg dla rowerów, likwidowanie komunikacyjnych "dziur" dla rowerzystów, a także jak najszybszy rozwój miejskiej wypożyczalni.
Uruchomiony w Krakowie system BikeOne, który składa się z 11 stacji i 100 rowerów jest w Polsce zupełną nowością. Jest szansa, że inne miasta wezmą przykład z Krakowa i również otworzą wypożyczalnie rowerów u siebie.
Miejski rower, który zabierany jest ze stojaka za pomocą karty kredytowej, żetonu lub po wcześniejszej rejestracji sprawdził się już w wielu europejskich miastach, m.in. w Paryżu, Barcelonie, Oslo i Kopenhadze.
Można zauważyć, że coraz więcej mieszkańców Krakowa jeździ po mieście rowerem. Potwierdzeniem tego może być wynik dwutygodniowej działalności wypożyczalni. Pomimo niesprzyjających okoliczności, jak jesienna pogoda i stosunkowo wysoka kaucja dla zapisujących się do systemu, zarejestrowało się aż 460 osób, a około160 aktywnie eksploatuje miejskie rowery. Liczba użytkowników może jeszcze wzrosnąć po wprowadzeniu poprawek, których chcą pierwsi użytkownicy systemu. Zwolennicy rowerów domagają się między innymi możliwości sprawdzania zapełnienia stacji i różnych sposobów płatności.
Przed uruchomieniem systemu BikeOne obawiano się, że nie skłoni on rowerzystów do porzucenia swoich pojazdów. Jednak, jak zaznaczają pierwsi użytkownicy wybierają oni miejski pojazd, gdyż nie muszą się martwić, że ktoś go ukradnie, nie muszą szukać miejsca do pozostawienia, a także płacić za naprawy. Swoje rowery pozostawiają na weekendowe wyprawy, a po centrum przemieszczają się rowerem miejskim.
Jeszcze nie wiadomo jak będzie rozwijać się krakowska wypożyczalnia. Jednak jej powodzenie w dużym stopniu zależy od zasięgu systemu. Należy stale powiększać liczbę rowerów i punktów wypożyczeń oraz rozlokować je również na Kazimierzu, Podgórzu, Zabłociu, czy też Kampusie UJ, a także przy budynkach administracji publicznej, muzeach, pętlach tramwajowych i autobusowych. Należy tak zaplanować przebieg tras, aby z roweru w łatwy sposób można było przesiąść się do tramwaju lub pozostawionego na obrzeżach samochodu.
Władze Krakowa powinny również zadbać o zorganizowanie akcji informacyjnej i edukacyjnej, a także wyznaczenie decyzyjnej osoby, odpowiedzialnej za system BikeOne.
Niektórzy uważają też, że Krakowa nie stać na tak kosztowny eksperyment. Koszty uruchomienia wypożyczalni nie są małe. Za 100 rowerów trzeba było zapłacić 160 tys., ale 1000 będzie kosztowało już ponad półtora miliona. Jednak wypożyczalnia rowerów nie musi być w całości finansowana ze środków publicznych. Marcin Hyła zaznacza - Nie ma powodu, by na miejskie rowery zabierać pieniądze z innych wydatków, rezygnując np. z kilku autobusów MPK albo 12-15 km nowych dróg rowerowych. Dla wypożyczalni miasto powinno znaleźć prywatnego inwestora.
BikeOne - czyli wypożyczalnie rowerów w Krakowie [2008-12-09 13:25 83.15.101.*] Rowery w takim systemie muszą być 'niesprzedawalne' na rynku wtórnym, czyli po zużyciu demontowane. Wówczas wiadomo, że każdy taki rower w prywatnym użyciu jest skradziony. W Barcelonie rowery mają z przodu koszyk na zakupy i lampki na diody. Problem braku możliwości odstawienia roweru bo stacja jest pełna nie jest wcale wydumany - w Barcelonie to się zdarza i często rowery są przewożone specjalnymi furgonami z miejsca w miejsce. odpowiedz »
BikeOne - czyli wypożyczalnie rowerów w Krakowie [2008-12-09 13:35 83.27.198.*] ja bardzo lubie swój rower i wolałabym na nim jeździć po sicieżkach rowerowych!! których niestety wciąż brak mieszkam na ruczaju i bardzo bardzo przydałaby sie tam ścieżka rowerowa. bo korki okropne jak całe europejskie rusza do pracy na 9,00 a brak tramwaju wiec wszyscy i ci w autobusie i ci w autach stoją w tym samym korku .... a jest miejsce na scieżkę odpowiedz »
|