TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Forum grupa: Turystyka krajowa

Uwolnić turystykę od szykanów?

Data wysłania: 2008-10-02 19:17 Autor: Czytelnik IP 87.99.0.*

Gazeta Krakowska

"Bez egzaminu nie oprowadzisz turystów

Krakowskie biura turystyczne domagają się równego dostępu do zawodu przewodnika. Chcą wywalczyć u marszałka zgodę na to, aby ich pracownicy mogli oprowadzać wycieczki po centrum Krakowa bez obawy, że dostaną mandat za opowiadanie o zabytkach bez urzędowego zezwolenia.[/b]

Zgodnie z prawem pilot, czy przewodnik wycieczek musi posiadać licencję, którą zdobywa się po zdaniu specjalnego egzaminu. - Te przepisy są niczym praktyki PRL, kiedy większość przewodników dla zagranicznych grup była agentami - zauważa Maciej Zimowski, szef biura Bird Service.

- Są zbyt restrykcyjne, blokują rozwój branży i szkodzą wizerunkowi naszego kraju - dodaje.

Protestujących najbardziej boli to, że prawo prześladuje nowe inicjatywy i pomysły w dziedzinie krakowskiej turystyki. Niedawno wycieczkę rowerową organizowaną przez firmę Krakow Bike Tours przerwała Straż Miejska wlepiając prowadzącemu 500-złotowy mandat. Problemy miała też firma Crazy Guides, która w trabantach obwozi tyrystów po Nowej Hucie, ukazując im realia komunizmu.

- Zamontowaliśmy w autach system, który odtwarza opowieść przewodnika z taśmy. To władze akceptują - przyznaje Michał Ostrowski z Crazy Guides.

- Popieramy otwarty dostęp do zawodu. Kto chce niech robi sobie egzamin dla potwierdzenia kwalifikacji. Wszystko powinien regulować jednak wolny rynek - dodaje.

Protestujący chcą przekazać marszałkowi petycję wzywającą do zaprzestania karania ich pracowników. W dalszej kolejności stworzą grupę lobbingową, która ma wpłynąć na polityków w celu liberalizacji ustawy.

Urząd marszałkowski twierdzi, że wykonuje tylko to, co narzuca mu ustawa. Zaznacza jednak, że państwowy egzamin dla przewodników to troska o to, żeby turystów po mieście oprowadzali sprawdzeni fachowcy."

Moje pytanie: Skoro Urząd Marszałkowski twierdzi, że wykonuje tylko to, co narzuca mu ustawa, to czy urzędnicy muszą to robić z taką nadgorliwością? Gdzie tu wolność słowa i zgodność ich działań z zapisami konstytucyjnymi o prawie do pozyskiwania i przekazywania informacji oraz o zakazie cenzury? Dlaczego straże miejskie czy policja w niektórych miastach Polski poluje na każdego, kto odważy się coś powiedzieć o zabytkach, historii itp. jak np. przypadek ukarania wysoką grzywną włoskich turystów, którzy na krakowskim rynku czytali fragmenty ilustrowanego przewodnika wydanego w ich kraju i w ich języku albo nauczycieli prowadzących zajęcia lekcyjne w terenie.? Czy tu można jeszcze mieć jakieś wątpliwości, że te szykany nie są inspirowane przez układy o charakterze mafijnym?

 
     

Forum gorące tematy

Forum gorące tematy
Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję