Włochy starają się ratować sezon, Polska zdemoluje turystykę zimową?
Data wysłania: 2020-11-24 11:27 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Maseczki, możliwe wypełnienie połowy miejsc w kolejkach górskich, limit osób na stoku, w żółtych i zielonych strefach - takie ograniczenia szykują włoskie władze, które zamierzają uratować zimowy sezon.
Aby zlikwidować kolejki do kas, sprzedaż skipassów będzie prowadzona prawdopodobnie tylko przez internet. W regionach strefy czerwonej uprawianie sportów zimowych miałoby być zakazane. Ograniczenia z pewnością utrudnią jazdę, niemniej najprawdopodobniej choć w części regionów będzie dało się pojeździć, a tamtejsi hotelarze, restauratorzy będą mieli szansę zarobić na swoje przetrwanie, zapewne będą to kwoty sporo niższe niż są do tego przyzwyczajeni, niemniej jednak będą mieli szansę na jakieś przychody, które pozwolą przetrwać firmie i uratować miejsca pracy. I da się walczyć z pandemią, próbując przynajmniej nie rujnować gospodarki?
Podczas gdy włoskie władze szukają sposobów na uratowanie czegokolwiek z sezonu, najwyraźniej zdając sobie sprawę z powagi sytuacji i tego, że oprócz walki z epidemią nie można demolować gospodarki, polski rząd po raz kolejny udowadnia, że kwestie gospodarcze nie specjalnie znajdują się w orbicie jego zainteresowań. Po raz kolejny rząd idzie po najmniejszej linii oporu, zamykając co się da i w zamian dając mgliste obietnice pomocy finansowej.Po raz kolejny efekt propagandowy zdaje się górować nad kwestiami gospodarczymi.
Przedsiębiorcy czują się oszukani i artykułuje to Polska Rada Turystyki w liście do ministra rozwoju, pracy i technologii Jarosława Gowina. Autorzy listu przypominają, że podczas piątkowego spotkania z Radą Przedsiębiorców przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców zapewniał on branżę turystyczną, że rząd przedstawi program pomocy dla branży. O wcześniejszym liście przedstawicieli organizacji turystycznych, m.in. PIT, IGHP, PZOT, czy SOIT, w którym alarmują oni jak poważne konsekwencje będzie miało odwołanie ferii pisaliśmy w aktualności Odwołanie ferii powoduje poważne konsekwencje. Z kolei Tatrzańska Izba Gospodarcza nazywa decyzję skandaliczną, kompletnie nieprzemyślaną podkreślając, że może ona spowodować falę bankructw. Trudno się oprzeć wrażeniu, że rząd wbija nóż w plecy turystyce. Kolejnym ciosem może być wycofanie się z wynegocjowanego przez IGHP zezwolenia na dopuszczenie działalności restauracji i basenów i hotelach. Projekt rozporządzenia znajduje się na etapie konsultacji, więc tu może się jeszcze coś zmienić. Poniżej zamieścimy treść projektu.
Odrobinę nadziei w serca przedsiębiorców wlał minister Jarosław Gowin tweetem, w którym zapowiada dobre wiadomości dla narciarzy. Pozostaje mieć nadzieję na to, że nie będą to kolejne, charakterystyczne dla polityków puste obietnice i faktycznie zostaną wprowadzone rozwiązania, które pozwolą aby sezon zimowy został uratowany. Można powiedzieć, że minister jednym tweetem zapalił światełko w tunelu. Oby nie okazało się ono reflektorem nadjeżdżającego pociągu.
Biorąc pod uwagę rozwój całej sytuacji, błędne decyzje, które spowodują miejsc pracy liczoną w tysiącach, zapaść gospodarczą mamy wrażenie, że zamykanie to nie jest zły pomysł, jednak powinno ono dotyczyć poszczególnych polityków, za których decyzje będziemy płacić jeszcze przez długie a nie gałęzi gospodarki, zwłaszcza tych, które są w stanie zapewnić przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i ograniczać ryzyko zarażenia. Oczywiście, że nikt nie da 100 procentowej gwarancji, ale ryzyko zakażenia się podczas wyjazdu turystycznego jest mniej więcej takie samo, jak w pracy, sklepie, czy jakiejkolwiek innej codziennej aktywności. Wobec tego nie można doprowadzać gospodarki do upadku, robiąc sobie przy tym PR "niezłomnego szeryfa walczącego z niewidzialnym przeciwnikiem o dobro ludzkości".
Możesz także pobrać plik: turinfo_20201123_201121_projekt_odpowiedzialnosc.pdf
Światełko nadziei w tweecie Gowina [2020-11-24 11:27 109.241.92.*] Beznadziejny artykuł i po prostu głupi. Jakby rządziło Touinfo to wszystko by kwitło i Polska stałaby spokojem i dobrobytem a wirus by sie bał wyjść i zarażać. odrobine inteligencji Panie i Panowie, zapomnijcie na chwile o doktrynie Brezniewa odpowiedz »
|