Opracowanie programu zwiedzania może być dziełem?
Data wysłania: 2020-04-18 13:41 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność z dnia 2020-02-05: Dobry przewodnik miejski potrafi wzbudzić zainteresowanie turystów. Coraz częściej oprócz tradycyjnego oprowadzania do arsenału przewodników trafiają takie narzędzia jak wycieczki tematyczne, czy gry miejskie.
Współpraca z biurami podróży odbywa się na różnych zasadach, własna działalność gospodarcza, umowa zlecenie, czy umowa o dzieło. Jednak to nie wszystko jedno jaką umowę się zawiera. Tego typu sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Łodzi.
Otóż, jedna z przewodniczek miejskich pracowała dla biura podróży na podstawie umowy o dzieło. Zobowiązywała się wykonać "dzieło" polegające na opracowaniu trasy zwiedzania według autorskiego pomysłu i przeprowadzenie wycieczki, zaś w przypadku ostatniej ze wskazanych umów - opracowanie punktu animacyjnego według autorskiego pomysłu oraz przeprowadzenie zajęć. W każdym ze wskazanym przypadków termin rozpoczęcia i zakończenia zlecenia został ustalony na stricte określony dzień. Jak wiadomo umowy o dzieło nie podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, toteż biuro nie odprowadzało tychże składek.
Zakwestionował to Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który uznał, że przewodnik jednak powinien podlegać składkom, nakazując zapłatę zaległych składek z odsetkami. Zdaniem ZUS-u, tak naprawdę podpisywane umowy nie były umowami o dzieło, a umowami-zleceniami. Biuro bez rezultatu składało odwołania w ZUS-ie, a potem skierowało sprawę do sądu. Biuro tłumaczyło, iż przewodniczka opracowywała plany wycieczek i realizowała je. Plan wycieczki był zatwierdzany przez płatnika. Przewodniczka każdorazowo przygotowywała scenariusz, a grupa reagowała spontanicznie. Każdorazowo wykorzystywała inną wiedzę czerpiąc ją z literatury faktu i źródeł historycznych. Nierzadko zainteresowana miała wcielić się w konkretną postać np. córki fabrykanta, żony fabrykanta, rzezimieszka, tkaczki, ducha oraz odegrać określoną rolę według scenariusza uwzględniając reakcję grupy. Miała możliwość skorzystania ze strojów z epoki z wypożyczalni. Zainteresowana miała swobodę w tworzeniu konkretnej roli. Jeśli gra była wieloelementowa, to odgrywała konkretną rolę w punkcie, zdarzały się też przypadki, że zainteresowana animowała samodzielnie całą grupę i nie było punktów z innymi osobami podczas takiej gry. Według biura żadna odgrywana rola nie powtarzała się, będąc samodzielnym dziełem.
Zdaniem sądu odwołanie biura nie zasługiwało na rozpatrzenie. W tej sprawie spór dotyczył kwalifikacji prawnej umów nazwanych "umowami o dzieło" jakie odwołujący się płatnik zawarł z zainteresowaną. Kwestią sporną było, czy strony istotnie zawarły umowę o dzieło, nierodzącą obowiązku ubezpieczenia społecznego, czy też zawarły umowę o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, a pochodną tego jest ustalenie obowiązku uiszczenia odpowiednich składek ubezpieczeniowych.
Sąd wskazał, że choć mamy swobodę zawierania umów w obrocie gospodarczym, nie oznacza to pełnej dowolności, ponieważ treść umowy nie może sprzeciwiać się naturze danego stosunku prawnego, jego społeczno-gospodarczemu przeznaczeniu i ustawie. Sąd podkreślił, że umowa o dzieło, jest umową rezultatu, w przeciwieństwie do umowy-zlecenia, która jest umową starannego działania. Dokonując kwalifikacji konkretnej umowy należy w pierwszej kolejności badać, czy świadczenie będące przedmiotem zobowiązania ma cechy dzieła. Dzieło stanowi zawsze zjawisko przyszłe, jest czymś, co w chwili zawarcia umowy nie istnieje, lecz ma dopiero powstać w jakiejś określonej przyszłości. Rezultat, o jaki umawiają się strony, musi być z góry określony, i może przyjmować zarówno postać materialną, jak i niematerialną. Cechą konstytutywną umowy o dzieło jest to, aby rezultat ten był obiektywnie osiągalny i w konkretnych warunkach pewny. Dzieło musi mieć indywidualny charakter i odpowiadać osobistym potrzebom zamawiającego. Podkreślenia także wymaga, że celem umowy o dzieło nie jest czynność (samo działanie lub zaniechanie), która przy zachowaniu należytej staranności prowadzić ma do określonego w umowie rezultatu, lecz samo osiągnięcie tego rezultatu. W umowie o dzieło chodzi zawsze o osiągnięcie umówionego rezultatu, niezależnie od rodzaju i intensywności świadczonej w tym celu pracy i staranności - uznał Sąd Okręgowy w Łodzi w uzasadnieniu wyroku o sygnaturze VIII U 196/19. Wyrok nie jest prawomocny, a z jego pełnym uzasadnieniem można zapoznać się pod adresem www.orzeczenia.ms.gov.pl
Sąd Okręgowy uznał, że opracowanie trasy zwiedzania i przeprowadzenie wycieczki, czy nawet opracowanie punktu animacyjnego według autorskiego pomysłu oraz przeprowadzenie zajęć, nie mają charakteru czynności przynoszących konkretny, indywidualny rezultat niematerialny. Za taki nie można bowiem uznać zwiększenia zainteresowania uczestników miastem, pozytywnych odczuć i satysfakcji klientów, lecz jest realizowane w ramach starannego działania, właściwego wykonaniu usług, choćby bez nadzoru ze strony zamawiającego. Nie stanowi umowy o dzieło umowa o przeprowadzenie cyklu bliżej niesprecyzowanych wykładów (spotkań, zajęć) z danej dziedziny wiedzy czy analogicznie jak w rozpoznawanym przypadku kultury czy sztuki, których tematy pozostawiono do uznania wykładowcy, bowiem wskazuje to, że zamawiający nie jest zainteresowany określonym dziełem (utworem) intelektualnym o indywidualnym charakterze w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, ale przekazywaniem odbiorcom wykładu wiedzy z danej dyscypliny. - uznał sąd.
Według sądu, jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Sprawdzian taki jest zaś niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego wynik (wytwór) umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat.
Przewodnicy na umowach o dzieło [2020-04-18 13:41 185.78.75.*] Istnieje możliwość wygrania tej sprawy. Interpretacja sądu jest jedna, druga możliwość też jest, o ile jest to umowa z 3 ostatnich lat. Kontakt: info@robinpartners.pl odpowiedz »
Przewodnicy na umowach o dzieło [2023-05-13 08:03 5.173.1.*] co za pierdoły! te zwiedzania to były takie same dzieła jak utwór dramatyczny! jak najbardziej było to dzieło podlegające pod prawo autorskie! odpowiedz »
Przewodnicy na umowach o dzieło [2023-05-13 08:05 5.173.1.*] opracowanie i realizacja scenariusza wycieczki jest działem! tak jest w kulturze, tak musi też byc w turystyce!!! odpowiedz »
|