Nieprecyzyjny komunikat UOKiK w sprawie koronawirusa może zaszkodzić turystyce?
Data wysłania: 2020-03-03 16:39 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał porady dla turystów, w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Niestety, nie są one zbyt precyzyjne.
UOKiK przypomina, że zgodnie z ustawą o imprezach turystycznych podróżny może bezpłatnie odstąpić od umowy o udział w wycieczce lub wczasach w przypadku wystąpienia nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności, które mają znaczący wpływ na realizację imprezy turystycznej lub przewóz podróżnych do miejsca docelowego. Konsument rezygnując z wycieczki może żądać wyłącznie zwrotu dokonanych wpłat i nie może ubiegać się o dodatkowe zadośćuczynienie czy odszkodowanie. Niestety pojęcie nadzwyczajnych okoliczności nie zostało zdefiniowane w dyrektywie turystycznej.
W przypadku każdego wniosku o odstąpienie od umowy biuro podróży musi sprawdzić czy zaszły przesłanki do takiego odstąpienia. Innymi słowy czy w miejscu, do którego konsument planował lecieć, istnieje realne zagrożenie jego zdrowia. Jeżeli tak, biuro ma obowiązek uznać roszczenie podróżnego. W przypadku wątpliwości dotyczących indywidualnych umów z biurami podróży zachęcam do korzystania z darmowej pomocy prawnej świadczonej przez miejskich i powiatowych rzeczników konsumenta - mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Innego zdania jest specjalista od prawa turystycznego, dr Piotr Cybula, który wskazuje na błędy, jakie popełniono w wypowiedziach przygotowanych przez UOKiK. Wskazuje m.in., że organizatorzy turystyki nie muszą sprawdzać, czy zaszły przesłanki do odstąpienia umowy, a także, że dyrektywa turystyczna nie mówi o realnym, lecz znacznym zagrożeniu zdrowia, a to spora różnica. Więcej - prawoturystyczne.com
Prezes UOKiK podkreśla, że w przypadku szacowania ryzyka kraju destynacji pomocne są informacje dostarczane przez Głównego Inspektora Sanitarnego, Ministerstwo Spraw Zagranicznych czy Światową Organizację Zdrowia (WHO) - komunikaty te mogą dla konsumenta stanowić uzasadnienie wystąpienia owych nagłych i nieprzewidzianych okoliczności, w tym związanych z zagrożeniem zdrowotnym w kraju podróży. Znów brakuje precyzji, który stopień ostrzeżenia ma być taką przesłanką, brakuje informacji, czy już pojedyncze zachorowania mogą być przesłanką do rozwiązania umowy, czy wzrost liczby zachorować, czy oficjalne ogłoszenie epidemii na danym terenie?
W komunikacie podkreślono, że przy zakupie biletów lotniczych nie ma szczególnych przepisów w zakresie możliwości odstąpienia w przypadku "nadzwyczajnych okoliczności". Do czasu wykonania usługi można - co do zasady - dokonać zmiany terminu lotu lub nawet zwrócić bilet lotniczy. Przewoźnik może jednak zastrzec, że pasażer ponosi konsekwencje finansowe takich zmian. Kwestie te - ponieważ nie reguluje ich prawo lotnicze - określają regulaminy przewoźników oraz stosowane przez nich taryfy.
Kwestia zwrotu biletów lotniczych nie jest tak szczegółowo uregulowana jak odstąpienia od wycieczki z biurem podróży. Nie ulega jednak wątpliwości, że linie lotnicze także powinny zachować się odpowiedzialnie i monitorować bieżącą sytuację aby uniknąć zagrożenia dla zdrowia pasażerów - dodaje Tomasz Chróstny.
Dla wielu osób komunikat, który wyszedł ze strony UOKiK może być uznany za pewną wykładnię. Tym bardziej urzędnicy powinni ważyć słowa, ponieważ brak precyzji, który płynie z treści urzędowego komunikatu, zamiast dostarczyć rzeczowych wyjaśnień, może przyczynić się do niepotrzebnego nakręcania piramidy strachu. Konsekwencje tego mogą ponieść biura podróży, czy hotelarze, którzy mogą zostać zmuszeni do rozpatrywania wielu, niekoniecznie uzasadnionych anulacji. Sam komunikat za wiele nie wyjaśnił. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że miejscy i powiatowi rzecznicy konsumenta, do których kieruje prezes UOKiK, udzielają znacznie dokładniejszych informacji.
UOKIK informuje, czy straszy? [2020-03-03 16:39 83.23.96.*] raczej miejscy i powiatowi rzecznicy mam nadzieję, że mają większą wiedzę od pana prezesa, p[roblem gdy będą wcielać w życie jego wykladnię, najlepiej jak ktoś płaci za to co nabroi, jak pan prezes uważa, że klient ma prawo odstąpić bo taką ma ochiotę to nic nie stoi na przeszkodzie ale płaci zgodnie z OWU a jak nie chce płacić to najlepiej niech idzie do pana prezesa dzielącego Bermudy i niech pan prezes płaci,niecałe 3 tys ludzi umarło na całym świecie na korona wirusa a na zwykłą grypę kilkadziesiąt tysięcy na całym świecie a jazgot wszędzie, widać, że na zamówienie, kiedyś był Łukaszenka, teraz nie ma zamówienia to cicho a tam nic się nie zmieniło, kiedyś była pokazana Syria a lektor mówił po polsku, że to Kair a moja klientka co mieszka w Hurgadzie i była akurat u rodziców przyszła zbulwersowana abym Jej doradziła gdzie ma napisać aby takich bzdur nie gadali i nie pokazywali zdjęć z Syrii bo mówią po arabsku i mówią , że to Syria a lektor polski, że to Kair, jak sie lała krew to mu pasowało do Kairu więc kto by się przejmował takimi pierdołami, że to nie KAir odpowiedz »
UOKIK informuje, czy straszy? [2020-03-04 14:07 79.187.180.*] Organizator -rezerwując wyjazdy dla grup - Wplacił za świadczenia zaliczki dl hotelarzy np. we Wloszech czy innych miejscach -Jeżeli Hotelarze nie zwroca wpłaconych zaliczek dla Biur Podrozy -wiec jak można oddac dla Klienta -to czego się nie posiada !! To katastrofa dla biur podrozy i organizatorów -co maja popłacone hotele i opłaty za transport miejscowy . Włosi nie chcą słuchac o zadnych zwrotach !! i kolo się zamyka . BAnkructwo biur pewne !!! Czemu branza milczy - to stan kleski -tak jak dla rolnikow susza czy kataklizmy . Konieczna interwencja na szczeblu rzadowym !!! Kto ma oddac dla klienta wpłacone pieniądze - jak te zaliczki sa we Wloskich hotelach !!! Andrzej G. odpowiedz »
|