Kelnerzy - profesjonaliści są tylko w ekskluzywnych restauracjach
Data wysłania: 2008-09-02 12:34 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Gdzie znaleźć kelnera z powołania? Takiego, który zna zasady savoir vivre i język angielski? Niestety takie osoby pracują tylko w ekskluzywnych restauracjach i hotelach. Przeciętnego Polaka obsługują kelnerzy "z doskoku". Winne są płace, emigracja oraz forma zatrudnienia - tłumaczą specjaliści.
Przed wakacjami właściciele nadmorskich restauracji, barów i kawiarni prowadzili gorączkowy nabór do pracy. Teraz żegnają się ze swoimi sezonowymi pracownikami. Ale nikt nie narzeka z powodu takiego powakacyjnego wymówienia, to miała być praca sezonowa - mówią pracownicy.
Podobnie dzieje się w dużych miastach. - Powodów takiej sytuacji jest kilka. Przede wszystkim jest to wina zarobków, które w branży gastronomicznej są niskie. Tylko pracownicy z ekskluzywnych restauracji i hoteli nie narzekają. Pozostali szukają co jakiś czas nowego pracodawcy, który zapłaci więcej. Albo zmieniają zawód. W tej branży kłopotem jest również forma zatrudnienia. Najczęściej jest to umowa-zlecenie, a jeśli na stałe, to z bardzo niską podstawą. Ciężko na dłuższą metę budować domowy budżet na napiwkach i premiach - wyjaśnia Tomasz Marzecki z firmy rekrutacyjnej Adecco. - Ostatnim powodem dużej rotacji jest emigracja. Polscy kelnerzy i barmani w Londynie to standard - dodaje.
Patryk Le Nart, właściciel Międzynarodowej Szkoły Barmanów i Sommelierów potwierdza, że w nadmorskich kurortach pracuje wielu młodych kelnerów, bez doświadczenia, którzy po sezonie letnim wracają na studia lub szukają innej pracy. Kelnerów z przypadku można również spotkać w ogródkach na popularnych miejskich deptakach. - Jednak wśród naszych słuchaczy są i tacy, którzy myślą o tym zawodzie poważnie. Szkolą się i szukają zatrudnienia w dobrych lokalach - pociesza Patryk Le Nart. Aby spotkać jednak kelnera profesjonalistę - znającego zasady savoir vivre i język obcy - musimy więcej zapłacić za kolację. Pracownik - z powołaniem czy bez - zawsze pracę znajdzie. Rynek gastronomiczny jest bardzo chłonny. - Codziennie odzywa się do naszej szkoły jakiś pracodawca - twierdzi Patryk Le Nart. - Właśnie dlatego kierunek gastronomia jest czarnym koniem. Zawsze znajdują się chętni na ten kierunek, bo daje pewny fach - dodaje Robert Kłoczko z Centrum Edukacji Kadr.
Kelnerzy-profesjonaliści i kelnerzy z doskoku [2008-09-02 12:34 83.15.101.*] Kelnerstwo nie jest uważane w Polsce za poważny zawód, to raczej zajęcie na chwilę i nie do chwalenia się. A jest to trudne i stresujące zajęcie: nic nie oddziela od gościa, ani lada, ani okienko, ani bar. Co innego barman czy modny barista albo sommelier. Jest bardzo mało szkół kształcących w tym kierunku nie tylko 'przy okazji' i w rezultacie w większości lokali pracują przynoszacze potraw i piwa a nie kelnerzy. Jedną z przyczyn jest brak tradycji jedzenia poza domem - wystarczy pojechać do Czech lub Austrii: tam pracują ci sami kelnerzy od lat, jest hierarchia zawodu, szacunek do pracy ale i szacunek ze strony gości. Takie 'Zaklęte Rewiry' :-)## odpowiedz »
Kelnerzy-profesjonaliści i kelnerzy z doskoku [2008-09-03 13:52 213.17.166.*] Do niedawna barmani/ki i kelnerzy/ki jednego z warszawskich pięciogwiadkowych hoteli, znający jezyk angielski, pracujący systemem trzyzmianowym wliczając weekendy i święta mieli umowy o pracę i zarabiali około 950 pln netto miesięcznie. Dodatkowo napiwki w wysokości 50% pensji.Przy takich formach zatrudnienia i niskich zarobkach trudno utrzymać wysoki poziom świadczonych usług. ## odpowiedz »
Kelnerzy-profesjonaliści i kelnerzy z doskoku [2008-09-04 19:18 83.8.152.*] U mnie kelner na etacie zarabia na rękę 1400-2000 zl(wszystko wykazywane dla ZUS). Na zapotrzebowanie złożone w Urzędzie Pracy przez 3 miesiące nie zgłosił się NIKT nawet nie pytali za ile Wymagania były minimalne - wykształcenie średnie (nawet zaraz po szkole) Po tym doświadczeniu pozamykałbym Urzędy Pracy i pozabierał zasiłki dla bezrobotnych !!!!!## odpowiedz »
|