Kraków: wysokie ceny zabiją turystykę?
Data wysłania: 2008-08-27 12:18 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Dennis McEvoy, nowojorczyk, licencjonowany przewodnik szydzi z tego stanu rzeczy. Jak mówi, na głównym piazza w Padwie wynajął dwuosobowy pokój za 38 euro, a za taką cenę w Krakowie można przenocować w budzie na peryferiach - czytamy na łamach Gazety Wyborczej.
Kraków - duma narodowa naszego kraju pustoszeje. Zdaniem Artura, właściciela popularnego hostelu na krakowskim Kazimierzu, Kraków nie oferuje gościom nic nowego poza kosmicznymi cenami. W Pradze na mecze piłki nożnej Slavii czy też Sparty chodzą tłumy cudzoziemców, a w Krakowie? Nawet biletu nie mogą dostać, a na dodatek pod stadionem Wisły "goście z zagranicy regularnie dostają w zęby". W Pradze dobrego gatunku piwo kosztuje grosze, a tutaj za polskie sikacze liczą sobie drożej niż w Barcelonie.
Odpływ turystów dał się we znaki Arturowi, który został ostatecznie zmuszony do wystawienia swojego hostelu na sprzedaż. Kupców poszukują właściciele aż czterech hosteli zlokalizowanych w samym centrum, a jeszcze niedawno odsyłali gości z kwitkiem.
Nawet w uznanej za najpiękniejszą kawiarnię świata Loch Camelot można odnaleźć obecnie wolne miejsca, co jest rzeczą nie do pomyślenia!
Biuro ds. Turystyki krakowskiego magistratu stwierdza czarno na białym, że w krakowskich hotelach oraz hostelach w pierwszej połowie 2008 r. ubyło: Niemców i Amerykanów o jedną trzecią, Włochów - o jedną czwartą, a Francuzów - o jedną piątą. Nawet raczący się alkoholem na umór Brytyjczycy, chociaż wciąż jest ich najwięcej, powoli tracą sentyment do krakowskich "stag parties", czyli wieczorów kawalerskich.
Pełnomocniczka prezydenta Krakowa ds. turystyki, Grażyna Leja powiedziała, że jeżeli teraz nie zostaną podjęte jakieś działania, za rok będzie można tylko tęsknić nawet za wieczorkami kawalerskimi z Anglii.
Jak alarmuje znany restaurator Jacek Łodziński, jeszcze gorsza sytuacja panuje w Sukiennicach. Niektóre spośród kramów zanotowały przychody mniejsze nawet o 80 proc. Jako przyczynę podaje fakt, że ledwie ujrzano w Krakowie tłumy turystów, już ceny poszły szaleńczo w górę.
Na dodatek nie polepsza sytuacji mocny złoty. Za dzień zwiedzania Wawelu trzeba zapłacić ponad 50 zł (15 euro), zwiedzanie kopalnia soli w Wieliczce to koszt 48 zł (ponad 14 euro). Za kawę wypitą na Rynku zapłacimy do 12 zł (ponad 3,5 euro), a za kufel "słynnego taniego polskiego piwa" w pubie trzeba wydać 7-8 zł (2-2,4 euro).
Taksówka kosztuje więcej niż w Londynie, a bilet do Muzeum Narodowego kosztuje 20 zł, prawie tyle samo co do Luwru (9 euro), a należy tutaj zaznaczyć, że wstęp do londyńskiego British Museum jest bezpłatny.
Lotnisko Balice stoi w miejscu, już dwie linie się wyniosły - Sky Europe do Wiednia, a Germanwings do Katowic. Irlandzki Ryanair, który przywoził do Krakowa ponad pół miliona pasażerów rocznie, obecnie narzeka na opłaty lotniskowe.
Grażyna Leja twierdzi, że Kraków przegrywa z Pragą, ale w Czechach na promocję Pragi pieniądze daje rząd. To środki znacznie większe niż te, które można wysupłać z budżetu miasta. Nikogo nie interesuje fakt, że z 8 mln turystów, którzy rok temu zdecydowali się przyjechać do Krakowa, korzysta cały kraj?
Krakowscy urzędnicy pokładają nadzieję w wydarzeniach kulturalnych, koncertach, teatrze. Jak mówi Izabela Helbin, szefowa krakowskiej promocji, chociaż by nie wiadomo co zrobili, to piwo dla przylatujących tanimi liniami Anglików i tak nie będzie tanie. Dlatego trzeba postawić na jakość, ubożsi turyści nie przyjadą, trzeba walczyć o bogatych.
Zdradza również, jak Kraków zainwestuje w promocję - reklamówki miasta zostaną wyemitowane jesienią przez telewizję BBC.
Na razie z wizerunkiem "światowym" jest kiepsko. Rynek Główny przywodzi na myśl małomiasteczkowy bazar. Niemal ciągle są tutaj jakieś niby-targi, promocje, a w powietrzu znad drewnianych bud unosi się swąd grillowanych kiełbasek.
Już po boomie na wypoczynek w Krakowie [2008-08-27 12:18 83.4.178.*] Bogaty turysta wybierze inne destynacje. Niestety nie mamy nic do zapferowania turystom, dochodzi do tego, ze w Krakowie grupy zatrzymuja sie tylko i wyłącznie na 2 godzinne zwiedzanie, 1 godzina czasu wolnego i jada dalej. W Pradze hotele 3* proponuja dla grup ceny 16 - 20 euro za nocleg od osoby - BB, a u nas? Najgorsze, że nasze wladze potrafia tylko narzekac na brak pieniędzy na promocję, a przecież sami zadowoleni turyści moga nas reklamować, najlepsza reklama jest zadowolony turysta, ktory wraca do swojego kraju i opowiada innym o swoich wrazeniach. My niestety nie potrafimy życ z turystyki. odpowiedz »
Już po boomie na wypoczynek w Krakowie [2008-08-27 12:26 87.205.220.*] Reklama , promocja owszem bardzo ważna , ale może by tak w parze za reklamą obniżyć nieco ceny- w walce o światowy poziom?! Więcej przykładów na : http://www. tur-info. pl/p/fo_id, 61000, , , krakow_traci_turystow_hotelarze_i_restau ratorzy_obawiaja_sie_spadku_przychodow. html## odpowiedz »
Już po boomie na wypoczynek w Krakowie [2008-08-27 12:44 89.76.20.*] Jasne, bogaci na pewno wybiora Krakow jak taniej jest na Kanarach. hehe. dobre.## odpowiedz »
Już po boomie na wypoczynek w Krakowie [2008-08-27 13:22 62.87.137.*] Nawet jeśli będzie to najcudowniejsza reklama miasta w historii BBC i nie pójdą za tym konkretne kroki (m.in. obchudzenie tłustych cen) to będą to tylko ładnie choć niepotrzebnie wydane pieniądze. Przykro mi na to marnotrawstwo ludzkiego talentu patrzeć.. odpowiedz »
Już po boomie na wypoczynek w Krakowie [2008-08-27 14:02 217.117.128.*] Jezu, jak się cieszę, z tych króciutkich wskrzeszeń... Świadomość, drodzy Państwo. Zapewniam, że geje i pederaści nie załatają dziur budżetowych. Jak można być tak krótkowzrocznym? odpowiedz »
Już po boomie na wypoczynek w Krakowie [2008-08-27 14:03 84.86.135.*] No pewnie tylko narzekać - ceny sa astronomiczne w porownaniu do innych europejskich miast. No ale Pani Grazyna pewnie siedzi w urzedzie przez zasiedzenie i ma to gdzies ze klienci poleca gdzie indziej. NIestety pokolenia mina zanim zmadrzejemy odpowiedz »
Już po boomie na wypoczynek w Krakowie [2008-08-27 14:15 195.117.212.*] Mszczą się zaniechania w promocji w ciągu ostatnich 2 lat... odpowiedz »
Już po boomie na wypoczynek w Krakowie [2008-08-27 14:16 91.12.19.*] Witam, Taka dawka reklamy w BBC nie wskrzesi umierajacego, potrzebne sa kompleksowe dzialania.Wiekszy skutek przynosi wspolna inicjatywa urzedow,przewoznikow, biur podrozy i hotelarzy. Zastanawia mnie koszt tej reklamy w telewizji BBC? I jaki jest planowany efekt tego przedsiewziecia. Taka jednorazowa dawka nie przynosi nic dobrego, poza propagandowym chytem, ze cos robimy. Rajmund## odpowiedz »
Już po boomie na wypoczynek w Krakowie [2008-09-01 12:59 83.29.243.*] Nikt nie bierze pod uwagę, że rozkopane ulice Krakowa uniemożliwiają poruszanie się po nim - czy to nie jest zniechęcające dla przyjezdnych ? Barbara Steindel## odpowiedz »
|