Jak się może skończyć kupno wycieczek z niepewnego źródła?
Data wysłania: 2017-08-02 10:58 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Temat szarej strefy w turystyce co jakiś czas powraca. Wiele podmiotów, jak izby turystycznego samorządu gospodarczego, czy Ministerstwo Sportu i Turystyki zwykle przed rozpoczęciem sezonu powtarzają ostrzeżenia i apele o korzystanie z usług wyłącznie legalnie działających organizatorów turystyki.
Także przy dyskusjach dotyczących procedowanej właśnie ustawy o imprezach turystycznych pojawiał się wątek szarej strefy. Przykładem tego jak może się skończyć zaufanie niewłaściwej osobie jest sytuacja, która przydarzyła się gimnazjalistom w Bożkowie. Jedna z nauczycielek zebrała ponad 65 tys. zł. za wycieczkę, która się nie odbyła. O całej sprawie szerzej - www.polsatnews.pl
Niestety dla wielu osób cena, w dalszym ciągu jest jedynym czynnikiem jaki biorą pod uwagę przy zakupie wycieczki. Im niższa tym lepiej. Takie podejście może jednak spowodować dla turystów liczne konsekwencje. Ostrzeżenia, aby przed zakupem wyjazdu sprawdzić, czy dany organizator znajduje się w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych nie są wydawane bez powodu. Dla wielu ludzi pieniądze wydawane na wakacyjne wyjazdy to kilkumiesięczne oszczędności, dlatego tym bardziej warto sprawdzać, komu się je powierza, i czy ta osoba lub firma działa legalnie. W tym przypadku turyści zostali oszukani przez osobę, którą znali, i która cieszyła się ich zaufaniem. Jak widać niezależnie od tego, kto poleca daną wycieczkę, dobrze mieć w ręku podpisaną umowę z konkretnym organizatorem. Z jednej strony daje to większe poczucie bezpieczeństwa, z drugiej w razie jakichś problemów wiadomo do kogo złożyć reklamację. Nawet gdyby wycieczka się nie odbyła, to obecny system zabezpieczeń, powinien zagwarantować pełny zwrot wpłaconych środków, czy to z zabezpieczenia touroperatora czy z Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego.
Przy wyjazdach organizowanych "na partyzanta" turyści nie zawsze mają pewność, czy nie zostaną oszukani i czy dany wyjazd się odbędzie. Odzyskanie pieniędzy od prywatnej osoby może być bardzo trudne, a czasem nawet niemożliwe. Aby zminimalizować ryzyko oszustwa dobrze jest przelewać pieniądze bezpośrednio do organizatora, lub działającego w jego imieniu agenta. Pomocna może być także płatność kartą, gdzie w przypadku nie zrealizowania umowy można ubiegać się o zwrot pieniędzy w ramach procedury chargeback. Coraz więcej agentów umożliwia także klientom wpłaty bezpośrednio na konto organizatora.
Przy wycieczkach kupionych u legalnie działającego organizatora, zabezpieczenia przed skutkami ewentualnego czy bankructwa, czy oszustwa są dużo większe. Podpisując umowę z konkretnym touroperatorem, klienci dostają nie tylko świadczenia wynikające z umowy, ale także pewien komfort i poczucie bezpieczeństwa.
Tego typu sytuacje, jak ta która przydarzyła się w feralnej szkole powtórzą się zapewne jeszcze nie raz i nie dwa, dlatego warto powtarzać, klientom aby dokładnie sprawdzić czy organizator, któremu powierzają swoje pieniądze działa legalnie. Być może dzięki temu przynajmniej jakaś część turystów uniknie zostania oszukanym. Zwłaszcza takie instytucje jak szkoły czy kościoły, których przedstawiciele są obdarzani szczególnym zaufaniem w społeczeństwie powinny mieć się na baczności. Idealnie byłoby gdyby współpracowały wyłącznie z legalnie działającymi biurami (i jakaś część z nich faktycznie tak robi).
Oszukani uczniowie [2017-08-02 10:58 89.25.186.*] To jest złodziejstwo ale nie biura podróży. Artykuł na www POLSATU mówi sam za siebie. Wartość wycieczki 31,5 tys a zebrała 64 tys. Wpłaciła zaliczki 7 tys zł. Wiec gdzie tu wina organizatora ? odpowiedz »
Oszukani uczniowie [2017-08-08 05:18 193.33.125.*] NOWY wątek - szara strefa w szkołach, parafiach, związkach emeryckich ... (KH). Sugeruję aby autor artykułu się podpisał ... odpowiedz »
Oszukani uczniowie [2017-08-08 15:48 83.26.100.*] Nie bardzo rozumiem intencje autora? Nauczyciela ukradła? - a winne są temu biura podróży? hola hola... odpowiedz »
|