Jerozolima: kolejne zamieszki. Część miasta zamknięta dla turystów

Aktualność:
Niespokojna sytuacja w Jerozolimie. Doszło do kolejnych starć z izraelskimi siłami bezpieczeństwa. Tamtejsza policja działa natychmiastowo, część starego miasto wyłączona z ruchu.

Co najmniej 20 Palestyńczyków zostało rannych w starciach z izraelskimi siłami bezpieczeństwa, do jakich doszło w czwartek wieczorem na Starym Mieście w Jerozolimie - poinformowały palestyńskie służby medyczne. Dwóch Palestyńczyków ma ciężkie rany postrzałowe. Zaczęło się od obrzucenia policjantów kamieniami i butelkami w ramach protestu przeciwko zainstalowaniu przy wejściach na Wzgórze Świątynne w Jerozolimie bramek z wykrywaczami metalu.

Przedstawiciele izraelskiej policji tłumaczą, że wykrywacze metalu są niezbędne, aby kontrole bezpieczeństwa były adekwatne do wyzwań w tym zakresie. Izraelczycy odrzucają wersję strony przeciwnej, iż wprowadzone procedury bezpieczeństwa są próbą rozszerzenia kontroli Izraela nad Wzgórzem Świątynnym.

W ubiegły piątek,14.07 izraelscy Arabowie zastrzelili dwóch policjantów przy wejściu na Wzgórze Świątynne, wobec tego miasto zaostrzyło środki bezpieczeństwa. W związku taką decyzją władz miasta, do teraz trwają protesty. W przeciągu tygodnia zostało rannych ponad 50 Palestyńczyków i dwóch policjantów. Część Starego Miasta została zamknięta dla turystów ze względów bezpieczeństwa.

Wielki mufti Jerozolimy Muhammad Ahmed Husajn wezwał w środę wszystkich palestyńskich muzułmanów do zebrania się w piątek przed bramkami do meczetu Al-Aksa. Duchowni islamscy zaapelowali, by wierni modlili się w uliczkach przed bramkami i nie przechodzili zarządzonych przez Izrael procedur bezpieczeństwa.

• Gorąco w Jerozolimie 

  [2017-07-24 10:02 80.52.226.*]

  A gdzie izraelski PIP?
  może im podesłać polski - przecież tak prężny? za łapówkę - zrobią WSZYSTKO!   odpowiedz »

  • Gorąco w Jerozolimie 

    [2017-07-26 12:54 87.205.62.*]

    Przypominam sobie, jak kilkanaście lat temu zainstalowano bramki z wykrywaczami metali przed wejściem do Zamku Królewskiego w Warszawie. Powszechna opinia była negatywna i niejeden raz słyszałem komentarze, spośród których "idiotyzm" zaliczyłbym do najłagodniejszych. Nie przypominam sobie natomiast protestów w takiej formie, jak to czynią Palestyńczycy - zamieszki, morderstwa policjantów. Cóż - co kraj, to obyczaj...   odpowiedz »