Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie!
Data wysłania: 2008-08-08 10:38 Autor: Czytelnik IP 80.54.99.*
Witam,
wróciłem właśnie z Bodrum z dwutygodniowego pobytu w hotelu Turihan zorganizowanego przez biuro EXIM. I od razu wyjaśniam, że moje ostrzeżenie nie ma nic wspólnego z samą imprezą - ta bowiem była prawie idealna (świetny, wart polecenia hotel, znakomite jedzenie - miały być potrawy wybierane z karty, był REWELACYJNY "open bufet", sprawna organizacja, lot do Bodrum o czasie, lot do Warszawy opóźniony, ale z powodu strajków na lotniskach i zostaliśmy o przesunięciu godziny wcześniej poinformowani, więc obyło się bez zgrzytów, wbrew moim obawom - po przeczytaniu kilku postów - Air Italy Polska okazało się całkiem niezłą linią lotniczą). Natomiast w samym Bodrum (a właściwie Gumbet - bo tam znajduje się hotel Turihan) trzeba uważać na agnecje, w których wykupuje się wycieczki. Ponieważ te proponowane przez Exim są pieruńsko drogie - rezydentki tłumaczyły, że niestety nie da się tego na razie przeskoczyć, bo tureckie agencje inaczej traktują klientów indywidualnych, a inaczej kontrahentów firmowych - większość turystów kupuje wycieczki do Efezu, Pammukale, Dalyan czy na miejscowe targi w agencjach rozsianych po mieście. I tu trzeba uważać! Nas spotkała bardzo niemiła przygoda w agencji "Harvest", którą radzę omijać szerokim łukiem! Wykupiliśmy tam wycieczkę na targ w Milas. Autokar miał nas odebrać spod hotelu o 8:25. Czekaliśmy do 9:15 i nic. Poszliśmy więc do agencji i tam dowiedzieliśmy się od jej właścicielki, że autokar był, ale nas nie zastał, więc pojechał dalej. Zamurowało nas. Wytłumaczyliśmy, że czekaliśmy i nic nie przyjechało (Turihan jest tak usytuowany, że stojąc przed nim trudno przeoczyć małego kotka, a co dopiero duży autokar!). Pani powidziała, że kierowca autokaru ma dokument z naszej hotelowej recepcji stwierdzający, że próbowano nas szukać i dzwoniono nawet do naszego pokoju, ale nas nie znaleziono. Jak wróci, to nam pokaże. Wróciliśmy więc do hotelu. Nasz przesympatyczny recepcjonista mocno się zdziwił i zapewnił, że nic takiego nikomu nie wydawał. Wieczorem pani w agencji dała nam jakiś świstek, pukając w niego palcem sto razy i zapewniając, że uwieczniona na nim pieczątka i jakiś bazgroł to stempel naszego hotelu i podpis recepcjonisty. Znowu wróciliśmy do Turihanu, gdzie dowiedzieliśmy się, że to nie ich stempel a i podpis nie należy do nikogo z obsługi hotelu. Znowu pognaliśmy do agencji Harvest. Pani znowu zaczęła kręcić, tym razem każąc nam czekać na przewodnika wycieczki. Ponieważ nieopatrznie powiedzieliśmy jej, że do wyjazdu mamy już tylko dwa dni, więc pani wyraźnie uparła się grać na czas. Mojego kolegę tak to wściekło, że wyszedł przed agencję - ja zostałem w środku, próbując bez większej nadziei na sukces przekonać panią do zwrócenia nam pieniędzy. Po kilkunastu sekundach okazało się, że kolega, który wyszedł przed agencję został zaatakowany przez jednego z "naganiaczy" będących na jej usługach. Ów napakowany bandyta podszedł od niego z pytaniem: "W czym mamy problem?" i złapał go za rękę, a kiedy kolega próbował mu ją wyrwać - uderzył go pięścią w głowę a następnie kopnął. Na szczęście wybiegłem z agnecji, wmieszali się też jacyś ludzie (choć ich zamiary były też niejednoznaczne, wziąwszy pod uwagę, że sprzedawca ze sklepu obok okazał się pomocnikiem ludzi z biura i też rwał się do bitki) i po prostu stamtąd uciekliśmy. Dodajmy do tego, że całej tej bijatyce pani właścicielka przyglądała się z zadowolonym wyrazem twarzy. Cóż, trudno się dziwić - wiadomo było, że po czyms takim już ma nas z głowy! Może powinnismy zawiadomić policję, ale recepcjonista Turihanu powiedział, że żaden z miejscowych "policemenów" nie włada angielskim a poza tym to i tak był przedostatni dzień naszego pobytu w Gumbet. Radzę jednak z dobrej woli omijać "Harvest" szerokim łukiem. Doradzam za to korzystanie z usług agencji "Queens" - byliśmy z nimi w Efezie i Pammukale na dwudniowej, znakomicie zorganizowanej wycieczce z perfekcyjnym i przesympatycznym przewodnikiem Guvem - oraz "Tweety Agency" (jest na samym środku nadmorskiej promenady w Gumbet), z którą wybraliśmy się na Kos i do Dalyan.
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2008-09-06 11:11 88.251.228.*] wİtam ja takze bylem w bodrum İ mİalem okazje skorzystac z wycİeczek z bİura kls voyages gdzİe pracuje polka panİ dorota.bardzo bylismy zadowoleni z serwisu oraz cen chetnie wszystkim polecam.biuro jest w samym centrum gumbet wiec latwo znalezc. obok znajduje sİe hotel o nazwie baba. pozdrawiam witek odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2009-01-13 16:18 94.196.208.*] bardzo pomocny artykol, dzieki za ostrzezenie!! odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2010-09-07 18:35 89.100.114.*] witam mogłabym sie dowiedzieć o cenę takiej wycieczki fakultatywnej np do Pamakule z Gumbet oczywiście organizowanej przez p DorotĘ?? dziękuję z góry odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2009-06-07 12:28 89.79.199.*] Witam, właśnie się wybieramy do Gumbet do hotelu Turihan. Świetny artykuł, na pewno nie skorzystamy ani z Eximu ani z Harvest przy zakupie wycieczek :) Mam natomiast inne pytanie : jakie są plaże i dno morskie przy brzegu? Należy sie zaopatrzeć w obuwie do pływania na żwirowe powierzchnie? Aha, czy w Gumbecie znajdziemy jakiś państwowy supermarket, w którym można się tanio zaopatrywać w wodę, owoce itp? Pozdrawiam, Daga odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2009-08-18 11:19 89.77.190.*] Ja także polecam biuro KLS - byłam na wycieczce w Pamukkale - bardzo jestem zadowolona. wszytsko zorganizowane jak należy. Szczerze POLECAM!!! Basia Waś odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2009-09-06 13:39 77.254.65.*] Rozumiem że nie warto korzystać z ofert rezydentów a samemu udać się do biura wykupić wycieczki fakultatywne? Czy są w okolicy bodrum gumbet jakieś narkety lub targowisko? odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2013-08-18 00:44 188.29.166.*] Uważaj na niżej nie określone zjawiska abnormalne zwane dalej słoniami bengalskimi , gdyż bywają one złowieszczo przemiłe. P.S. trala lala jumcy drumcy ahte jenpo. odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2009-08-23 09:20 79.191.99.*] Wczoraj wróciłem z Bodrum / Gumbet hotel Litera Ralax niby **** Nie ma żadnego baru przy plaży z tego hotelu. Trudno to nazwać plażą. Hotel watr dwóch gwiazdek. link do zdjęc: http://galeria.interia.pl/galeria,g_id,95940 Pani Rezydent przychodzi tylko po to by sprzedawać drogie wycieczki z Eximu. Już w pierwszy dzień, kiedy ludzie jeszcze nie byli zorientowani w cenach, robiła zapisy na wycieczki i zbierała pieniądze. Dla przykładu rejs statkiem w Exim 45 euro, w Gambet w lokalnych biurach 10-12 euro za ten sam rejs. Osobyście polecam biuro w centrum Gumbet z napisem "MÓWIMY PO POLSKU" odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2009-09-06 13:36 77.254.65.*] Cześć wybieramy się pod koniec września do Bodrum .Napisz nam czy są tam jakieś markety czy jest jakieś targowisko no i jakie są ceny np. wody mineralnej czy lodów? odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2010-05-17 15:14 213.238.104.*] Ja wróciłam wczoraj z Bodrum.Dzięki internetowi zdobyłam jeszcze w Polsce numer telefonu biura p.Doroty i mimo , że jakiś czas nie było budynku biura - remont-p.Dorota przyjechała do naszego hotelu i mieliśmy udane 3 wycieczki i to za mniejsze pieniądze niż u rezydenta Itaki.Bardzo polecam wszystkim biuro KLS Voyages odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2010-06-13 19:37 80.238.126.*] Gorąco polecam biuro pani Doroty. Wróciłem z Turcji 7 czerwca i kupowałem wycieczki u Pani Doroty. Wszystko załatwiałem telefonicznie. Dla zainteresowanych podaje telefony: 0090 535 679 06 54 lub do biura stacjonarny 3194151 odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2010-07-26 01:07 89.187.228.*] pani Doroto prosze nie reklamować tak nachalnie siebie i pani biura, miałam okazje skorzystać z wycieczki pammukkale w swietnych cenach pani doroty które są rzekomo dużo tańsze. tańsze to one może są od tych najwyższych, podawanych w polskich katalogach przez wezyra czy itake czyli zależy odd wycieszki/rejsy promem na kos itp. 70/50 euro. u pani doroty jest może 1E lub 2 euro taniej, przy czym kupując na mieście o połowę i więcej, a kupując np. przy wejściu na prom rejs bez żadnych pośredników to 1/3 katalogowej ceny:) pani Dorota trzepie na was grube pieniądza i podszywa się pod internautów- "pan Witek"?haha Pozdrawiam Barbara Sieńko odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2010-07-31 18:28 83.26.146.*] Ja korzystałam z wycieczek organizowanych przez biuro p.Doroty. były dokładnie takie same jak u rezydentów, zawierały także obiad, za 3 wycieczki u p. Doroty zapłaciłam tyle co za jedna u rezydenta Wezyra w hotelu. Pozdrawiam Beata Majka odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2019-03-06 08:15 89.228.239.*] Dokladnie,rowniez nie polecam tego biura odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2010-09-03 05:44 79.162.136.*] Bardzo dziekuje za ostżezenie oraz nr tel. do pani Doroty gdyż 14.09.wybieram sie do Bodrum i napewno skorzystam z tanszych niz u rezydenta wycieczek.pozdrawiam Kasia zPoznania. odpowiedz »
Bodrum Turguties [2011-06-18 15:28 95.14.126.*] My bylismy na wycieczkach z agencji ulicznej w turgutiers maja polskiego przewodnika , wszystko zorganizowane perfekcyjnie, Polecamy odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2012-03-01 18:27 91.223.52.*] Witam w maju wyjeżdzma do Tucji i bardzo prosiłabym o polecenie lokalnego biura najlepiej z polskim przewodnikiem Bedę 2 tygodnie w Bodrum. Dziękuje za pomoc. odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2012-05-17 09:54 178.73.13.*] Jak czytam te wszystkie komentarze, to żal mi was wszystkich. Dlatego u rezydentów jest drożej, bo przynajmniej macie "na bank" zapewnione atrakcje, których oczekiwaliście. A szukanie po "tanich" agencjach to poprostu bezmyślność. Wszędzie są naciągacze jakby nikt jeszcze nie zauważył. Poza tym, jak kogoś nie stać, to poprostu sie nie wybiera i już. Chyba co niektórych powinno to uświadomić, że rezydenci jednak po coś są!! odpowiedz »
Bodrum/Gumbet - ostrzeżenie! [2012-09-18 10:47 137.183.232.*] Witajcie, czy autokary z biura KLS odbierają z jednego miejsca zbiórki w Bodrum czy takze z okolicznych hoteli? Mamy hotel w meisjcowosci Yalikavak, jakeis 20km od centrum Bodrum. Dzięki! odpowiedz »
|