Przewidywany letni horror na Okęciu!
Data wysłania: 2006-02-07 16:01 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Prace nad budową nowego dworca lotniczego na warszawskim Okęciu znacznie się opóźniają. Miał zostać oddany do 15 kwietnia 2006 r., a najwcześniej będzie w grudniu. Może to spowodować latem utrudnienia w ruchu pasażerów.
Już teraz na Okęciu można usłyszeć wiele krytycznych opinii od pasażerów - m.in. z obsługi na warszawskim lotnisku nie jest zadowolony Irlandczyk, Alan, właściciel firmy budowlanej, który odlatywał z zatłoczonego Okęcia w środę 1 lutego po południu. - Warszawa jest najgorszym lotniskiem w Europie, w ubiegłe lato przez tłok w starym terminalu cztery razy spóźniłem się na samolot - odpowiedział on, zapytany o opinie na temat stołecznego portu.
Budynek warszawskiego lotniska został zaprojektowany na 3,5 mln pasażerów rocznie, a w ubiegłym roku na Okęciu zostało odprawionych 7 mln osób. W samym sezonie letnim, od maja do końca września, obsłużonych zostało 3,5 mln pasażerów. Przewiduje się, że klientów tego lata na Okęciu będzie jeszcze więcej. Stąd plan rozbudowy warszawskiego portu lotniczego. Stary i nowy budynek ma pozwolić na obsługę 10 mln osób.
Nowy terminal jest budowany przez firmę Budimex. Prace miały zostać zakończone w kwietniu b.r., ale tak nie będzie. Krzysztof Kozioł, rzecznik Budimeksu, tłumaczy - Musimy wykonać dodatkowe prace zlecone przez inwestora. PPL dodatkowo chce zwiększenia liczby rękawów w północnej części terminalu z 14 do 20 oraz wzmocnienia konstrukcji wielopoziomowego parkingu, aby można było na nim nadbudować hotel.
Nowa data zakończenia budowy nie jest jeszcze znana. PPL i Budimex negocjują aneks do umowy, w którym ma być zawarta data oddania całości do użytku. Edyta Mikołajczyk, rzecznik PPL, powiedziała - Jeżeli podpiszemy aneks z Budimeksem, północna część terminalu będzie gotowa do końca maja. Natomiast całość najpóźniej do końca grudnia. Do tego czasu będą uruchamiane kolejne części terminalu. Zrobimy wszystko, by ułatwić klientom podróżowanie.
Już trzykrotnie przekładano podpisanie aneksu Budimex - PPL, gdyż firmy nie mogły dojść do porozumienia w sprawie terminu zakończenia poszczególnych etapów prac oraz ewentualnych kar umownych.
Prace na Okęciu prawdopodobnie spowodują duże utrudnienia w obsłudze ruchu pasażerów. Latem wraz z otwarciem części nowego terminalu zostanie zamknięty częściowo stary. Hale odlotów i przylotów oraz odprawa pasażerów będą działać, ale nie będzie można np. wsiąść do samolotu bezpośrednio z rękawa starego terminalu, gdyż tam będzie trwała przebudowa.
Leszek Chorzewski, dyrektor biura komunikacji i informacji w LOT przyznał - Operowanie w lecie na części terminalu będzie dla nas wielkim wyzwaniem. Lotnisko ma problem, chcemy pomóc PPL w jego rozwiązaniu. To leży również w naszym interesie. Niestety, wiemy, że wiele systemów lotniskowych nie będzie działało od razu sprawnie.
LOT-owi bardzo zależy, żeby terminal działał sprawnie jak najszybciej. LOT jest największą linią latającą z Okęcia i to właśnie od nowego terminalu zależy kondycja firmy.
Na sytuację warszawskiego lotniska narzeka też inna linia lotnicza. - Ubiegłoroczne lato to był chaos na Okęciu. Tegoroczne to będzie masakra: jeszcze nigdzie na świecie nowy terminal nie ruszył bez awarii, przestojów. Jeżeli mamy nowy system bagażowy, to on musi się dotrzeć. Na samym początku może się zatrzymywać bez powodu. Pasażerowie będą dłużej czekać na bagaż i przychodzić do nas ze skargą.
Okęcie już od samego początku rozbudowy, czyli od lipca 2002 roku miało problemy. Zaczęło się od zmiany w ostatniej chwili składu komisji przetargowej przez Zbigniewa Lesieckiego, już odwołanego ze stanowiska dyrektora generalnego PPL. W sumie skład komisji zmieniał się aż siedem razy. Lesiecki zmienił też zasady punktowania ofert i najważniejszym kryterium wyboru stała się cena.
Polsko-hiszpańskie konsorcjum Budimex, Ferrovial Agroman, Estudio Lamela zażądało za rozbudowę terminalu 198 mln dolarów. Była to najniższa cena i powód wygrania przetargu. Konkurencyjne firmy Strabag i Hochtief twierdziły, że żadna z firm nie jest w stanie wybudować lotniska za taką cenę. Uznały także, że zwycięska firma zaoferowała taką niska cenę, aby później zarobić na podpisywaniu aneksów do umowy.
Zarzuty do przetargu miał również NIK "Jeden z największych polskich przetargów został przeprowadzony nieprawidłowo pod względem gospodarności, legalności i rzetelności".
Budimex w roku 2004 musiał zaksięgować 68,5 mln zł straty, wynikającej z kontraktu na rozbudowę Okęcia. Krzysztof Kozioł, rzecznik spółki wyjaśnił - Zdrożała złotówka, stal oraz paliwa. Kozioł poinformował, że nie można jeszcze mówić o opłacalności inwestycji, gdyż ona cały czas trwa i nie można przesądzić jej wyniku. Na razie wiadome jest, że firma zarobi dodatkowe pieniądze (kilka milionów dolarów) na robotach dodatkowych.
ZAPRASZAM DO ŁODZI [2006-02-07 16:01 83.26.250.*] Mamy tu świetne lotnisko. Jest pas, jest terminal, taksówka z centrum kosztuje grosze..., odległość - tylko 130 km od Warszawy. Po co się pchać na to zatłoczone Okęcie... odpowiedz »
|