Przepisy o niemieckiej płacy minimalnej dla kierowców wciąż problematyczne
Data wysłania: 2015-10-29 06:44 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Komisja Europejska do dzisiaj nie określiła, jakie elementy wynagrodzenia kierowców wliczane są do obowiązującego w Niemczech od stycznia wynagrodzenia minimalnego.
Kontrola niemieckiego urzędu celnego pokazała jednak, że stawki za podróże służbowe, diety i ryczałty za noclegi, które dostaje kierowca, wchodzą w skład pensji minimalnej. Dzięki temu obciążenie firm transportowych będzie nieco mniejsze. Strona niemiecka zwiększyła jednak liczbę wymaganych dokumentów.
"Do dziś Komisja Europejska nie określiła, jakie elementy wynagrodzenia w ramach transportu transgranicznego z Polski do Niemiec podlegają obowiązującemu tam minimalnemu wynagrodzeniu w wysokości 8,5 euro za godzinę" - wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Bartosz Najman, prezes Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców (OCRK). "We wszystkich polemikach prawno-administracyjnych należy pamiętać, że na końcu tego wszystkiego jest przedsiębiorca, polski przewoźnik, który ponosi zwiększone koszty pracy wynikające z minimalnego wynagrodzenia" - dodaje.
Na początku stycznia br. niemiecki rząd wprowadził ustawę o wynagrodzeniu minimalnym (tzw. MiLoG) w wysokości 8,5 euro za godzinę pracy. Regulacje objęły również polskie firmy przewozowe wykonujące transport międzynarodowy na terenie tego kraju. Wzbudziło to ogromne kontrowersje ze strony Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W efekcie zostało skierowane pytanie do Komisji Europejskiej o zgodność niemieckich przepisów z regulacjami unijnymi. KE stwierdziła, że ruch tranzytowy w całości nie podlega tamtejszym regulacjom, kabotaż objęty jest nimi w całości, a transport transgraniczny, czyli na przykład z Polski do Niemiec i z powrotem, podlega im w części. Niestety, jak zauważa Bartosz Najman, do dzisiaj nie określono, o jakie dokładnie elementy chodzi.
"Krajowy przewoźnik cały czas ma pytania i czeka na odpowiedzi, a mamy październik. Od początku roku przewoźnicy w ogóle nie wiedzieli, czy muszą płacić, a jeśli tak, to ile i co wchodzi w wynagrodzenie minimalne, a czego ono nie dotyczy" - twierdzi szef OCRK.
Polskie prawo, jak zauważa Bartosz Najman, skonstruowane jest w inny sposób. W branży transportowej praktyka jest taka, że kierowcy otrzymują dodatki z tytułu podróży służbowych - diety i ryczałty za noclegi. Biorąc pod uwagę, że wynagrodzenie zasadnicze polskich kierowców kształtuje się w granicach płacy minimalnej, wzięcie pod uwagę tylko tego wynagrodzenia, oznaczałoby, że polscy przewoźnicy muszą dopłacić kierowcom ponad 6 euro brutto za godzinę pracy na terenie Niemiec. W skrajnych przypadkach mogłoby to być nawet ponad tysiąc euro (brutto) miesięcznie.
"OCRK od początku stoi na stanowisku, że część diet i całe ryczałty wchodzą w wynagrodzenie minimalne. Ale były również inne opinie, zupełnie odwrotne, że nic nie wchodzi, co byłoby bardzo trudne dla polskiego transportu" - przekonuje Bartosz Najman.
Ogólnopolskie Centrum Rozliczania Kierowców prowadzi 10 dotyczących tego problemu kontroli, które mają pokazać jak niemieckie służby celne w praktyce stosują nowe przepisy o płacy minimalnej na terenie tego kraju. Pierwsza kontrola zakończyła się 5 października.
"Praktyka potwierdziła linię, którą od początku głosimy. Strona niemiecka rozszerzyła już interpretację. Potwierdza to nasze stanowisko, aczkolwiek są tam aspekty negatywne. Wzrosła na przykład liczba dokumentów, które trzeba wysłać, zwiększała się więc bariera administracyjna" - ocenia Bartosz Najman.
Ta interpretacja pozwala mieć nadzieję, że skutki MiLoG-u dla polskiej branży transportowej nie będą tak negatywne, jak przewidywano. Jednak nie ma wątpliwości, że one będą. Z badania Deloitte, na zlecenie Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska wynika, że wzrost wynagrodzeń może doprowadzić do ujemnej marży netto u 42 proc. przebadanych firm, co grozi im wypadnięciem z rynku. W rezultacie pracę może stracić ok. 14 tys. osób, a w całej gospodarce - nawet 53 tys. osób. Dziś polskie firmy mają 24-proc. udział w przewozach międzynarodowych. W ogólnych przewozach Unii Europejskiej udział ten wynosi 14,4-proc., co daje im drugą lokatę za Niemcami, a przed Hiszpanią i Francją.
Co z płacą dla kierowców? [2015-10-29 06:44 89.65.219.*] Beznadzieja. Widzę, że już wszyscy pogodzili się z tym, że obcy kraj dyktuje polskim przedsiębiorcom jak mają płacić polskim pracownikom! To że były polski rząd na pasku Niemca miał w d.pie polskiego przewoźnika może i rozumiem. Ciepłe niemiecki posadki czekają już na nich. Ale czemu cynicznie oszukane polskie firmy poddały się temu - jest zdumiewające!!! Czemu wszystkim pracownikom Lidla Kauflandu nie podnosi się stawki do 8,5€/h? Co to niemiecki sklepikarz, nie płacący w Polsce podatków, może w Polsce wykorzystywać polskich pracowników do sprzedaży niemieckich towarów za 4€/h, a polski przewoźnik jeżdżący po niemczech musi płacic 8,5€? A ta zafundowana nam przez celników niemieckich papierologia, nie oburza już nikogo? Niewiarygodne jest, że nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, by w odwecie Niemcom też nakazać wykonywanie podobnie bezsensownych działań dokumentacyjnych. Może trzeba też postawić duży fax w Warszawie i nakazać niemieckim przedsiębiorcom wysyłać na niego setki tysięcy nonsensownych informacji o zatrudnianych przez nich na terenie polski pracownikach. Czy Lidl nie jest konkurencją dla polskiego SPOŁEM ? Nic się nie stanie, gdy w obronie polskiego handlu, podobnie jak to zrobili Niemcy w obronie niemieckiego transportu, Polska zmusi Niemcy do dodatkowych, zagrożonych dotkliwymi karami działań administracyjnych? odpowiedz »
Co z płacą dla kierowców? [2015-10-29 20:53 164.126.45.*] Niemcy wprowadzili przepisy obowiązujące NA TERENIE Niemiec. Dopieroż podniósłby się "patriotyczny" wrzask, gdyby zgodnie z Twą sugestią wprowadzili przepisy obowiązujące W POLSCE Lidla, Kaufland, a może i to Twoje Społem (a istnieje chociaż jeszcze?). W odwecie wprowadźmy w PL płacę minimalną 14 Euro/h i nakażmy niemieckim (polskim i innym również) przewoźnikom płacić taką stawkę kierowcom. I niech nam Niemcy nie podskakują :) odpowiedz »
Co z płacą dla kierowców? [2015-10-30 12:57 89.65.219.*] A ja myślałem, że do UE weszliśmy po to by swobodnie gospodarować nie tylko w PL? Według Ciebie oddaliśmy swoją suwerenność, by Niemcy tanio i nieskrępowanie neokolonizowali polską gospodarkę, banki itd i z wdzięczności za to stawili nam coraz to nowsze sztuczne bariery w dostępie do swojego rynku??? Przecież była jakaś umowa akcesyjna??? Czy było tam cos napisane, że po okresie umownym do rynku innych członków UE, Polacy dostaną dostęp dopiero gdy dorównamy im gospodarczo??? Wiadomo było, że nasze usługi będą tańsze !!! Zresztą z ochotą z tego korzystają kupując nasze tańsze produkty lub przenosząc swoje zakłady do PL by taniej dla nich harować, ale gdy nasze ciężarówki taniej u nich jeżdżą to już jest be ??? czy tylko ja widzę tę hipokryzję??? odpowiedz »
Co z płacą dla kierowców? [2015-10-30 16:04 83.11.46.*] absolutna racja odpowiedz »
|