Trasa Łódź - Warszawa: podróżni nadal niezadowoleni

Aktualność:
Niedawno zakończył się remont torów na trasie do Warszawy. Miało być szybciej i wygodniej, tymczasem podróż wciąż nie należy do przyjemnych. Poranne pociągi nadal są przeładowane, a pasażerowie muszą stać. Część z nich w ogóle się nie mieści.

Pasażerowie z niecierpliwością oczekiwali na zakończenie remontu torów do stolicy. Mieli dość długich podróży, ale gdy prace dobiegły końca, pojawiły się następne problemy. Wraz z nowym rozkładem jazdy okazało się, że na dworce przyjeżdżają krótsze pociągi, które nie są w stanie pomieścić wszystkich podróżnych.

Pasażerowie skarżą się, że na Dworcu Fabrycznym wszystkie miejsca są już dawno zajęte, a od Widzewa stoi się niezależnie od klasy. Według nich pociągi "Łodzianin", "Telimena" i kolejny o godz. 7.58 powinny być obsługiwane przez składy przedziałowe i składać się co najmniej z ośmiu wagonów. Do Warszawy jeżdżą natomiast pojedyncze składy nowego taboru, bo część wagonów odesłano do warsztatu na poprawki.

Nowoczesne pociągi wyjechały na trasę Łódź - Warszawa w sierpniu zeszłego roku. Pozbawione są one przedziałów, fotele ustawione są jeden za drugim. Już po pierwszych przejazdach okazało się, że siedzenia ustawione są zbyt ciasno. Po kilku miesiącach utyskiwań i protestów pasażerów, przewoźnik uległ. Wszystkie pociągi po kolei odsyłane są do warsztatu na poprawki - rozstaw siedzeń na wysokości kolan jest zwiększany z 70 do 80 cm. Ale powoduje to ich braki na trasie.

PKP wyjaśnia, że wkrótce wszystkie pociągi z warsztatu wrócą na trasę. Znikną też kłopoty z przeładowanymi wagonami w innych taborach. - Niedawno zmieniliśmy rozkład i na bieżąco sprawdzamy, jakie jest zapotrzebowanie. Zauważyliśmy, że po modernizacji linii coraz więcej osób korzysta z naszych usług. Jeśli rzeczywiście jest za mało wagonów, to będą dołączana kolejne - obiecuje Jan Tereszczuk, prezes Zarządu PKP Przewozy Regionalne.

• Podróż Warszawa - Łódź z PKP nadal niezbyt przyjemna 

  [2008-07-06 19:12 82.160.51.*]

  Dzień dobry.
  
  Pierwsza kwestia jest taka, że remont na trasie Łódź Warszawa jeszcze się nie skończył, a planowane zakończenie jest na 2012 rok.
  Na razie jest zakończony fragment tej trasy.
  
  Druga kwestia jest taka, że ludzie w porannych i popołudniowych pociągach stoją na korytarzu, w dwurzędzie, przyklejeni do siebie. I ciągłe skargi oraz pytania do konduktorów maja jedną odpoweidź - że składy zostały skrócone, ponieważ zabrano wagony na pociągi kolonijne.
  Szkoda tylko , że akurat z tej linii...
  
  Kolejna kwestia to za mało pociągów rannych, jest tylko jeden posiąg po godzinie 7 rano z Zyrardowa (pospieszne zatrzymują się na tej stacji).
  Zabrano w nowym rozkładzie drugi pociąg między 7 a 8 rano, albo został przełożony na godzinę późniejszą. Oznacza to ogromne przeładowanie tego pociągu dodając jeszcze skrócenie składu.
  Warunki w jakich się jeździ są skandaliczne. Ludzie stoją w przejściu, w łącznikach wagonów i na korytarzach.
  Nikt nie zwraca pieniędzy za przejazd w obniżonym standardzie.
  
  Kolejna zupełnie taka sama sprawa dotyczy pociągów Kolei MAzowieckiej na trasie Żyrardów - Warszawa -Żyrardów. Z tym , że w tych w pociągach miejsce ma analogiczna sytuacja w godzinach 16-17. Rano ni ema kłopotu.
  Ale po południu wystarczy zaobserwować co się dzieje na dworcu W-wa Włochy o 16.20, ludzi wchodzą na wcisk, jeden drugiego wpycha. Żenująca sprawa dla przewoźnika i uwłaczająca dla pasażera. Niestety nie mam złudzeń i pewnie nie prędko sie to zmieni. Dlatego wzrosty cen biletów to jakaś pomyłka. Na czas remontu do 2012 roku powinny być raczej zniźki niź podwyżki. Nawiasem mówiąc zniżki obowiązją na fragmencie, który już został wyremontowany?
  
  Hanna Miller   odpowiedz »