Turystyka zakupowa w Polsce
Data wysłania: 2008-06-18 14:19 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Według "Rzeczpospolitej" na zakupy w 2008 roku przyjedzie 1,5 mln cudzoziemców. W 2006 roku było ich o pół miniona więcej, ale na pocieszenie w tym roku powinni oni zostawić u nas więcej pieniędzy.
Krzysztof Łopaciński, dyrektor Instytutu Turystyki tłumaczy, że głównymi sprawcami tego zjawiska jest po pierwsze duży spadek liczby przyjazdów ze Wschodu po wejściu do strefy Schengen oraz mocna złotówka. Droga polska waluta sprawia, iż dla obcokrajowców ceny u nas zrównały się już prawie z Zachodem.
Tak czy inaczej turyści z zagranicy coraz więcej wydają w Polsce. W 2006 r. turyści, którzy przyjechali na zakupy, zostawili ponad 360 mln dolarów. W 2007 r. było to już ponad 600 mln dolarów.
Zachodnie województwa wciąż obserwują wzrost liczby turystów, którzy robią zakupy. Z racji swojego położenia szczecińskie sklepy są zawsze pełne zagranicznych gości z Danii, Holandii, Szwecji i Niemiec a dzięki stale zwiększającej się liczbie liczbie połączeń lotniczych z Wielką Brytanią gości z Wysp Brytyjskich. Niestety przy tak drogiej złotówce trzeba się liczyć ze spadkiem liczby turystów robiących zakupy.
Turystyka zakupowa w Polsce [2008-06-18 14:19 81.190.134.*] Co Wy piszecie? No przecież skoro złoty jest drogi to właśnie NIE OPŁACA się obcokrajowcom ze strefy euro czy dolara kupować w Polsce! No i skoro ceny w Polsce były niższe niż na Zachodzie a teraz "ceny prawie się wyrównały" to po co Ci obcokrajowcy mają jeździć do Polski?? Niech ktoś to wytłumaczy... odpowiedz »
Turystyka zakupowa w Polsce [2008-06-22 01:20 85.168.138.*] Jestem dokladnie tego samego zdania i ponawiam pytanie: po co obcokrajowcy mieliby jechac do Polski na zakupy, skoro ceny sie wyrownaly w wielu artykulach, a bywa, ze bywaja tez drozsze. Ja juz nie przewiduje zakupow w Polsce podczas wakacji na "wieksza" skale, jak to robilam poprzednio. Beda to rzeczy "niezaplanowane", jezeli wogole... Obecna "polityka" cenowa jest wogole nieprzemyslana. Jezeli rzadzacym wydaje sie, ze zlotowka jest przez to atrakcyjniejsza, to ... chyba tylko dla nich. Nie maja zadnego myslenia ekonomicznego, dlugoterminowego, zadnej wizji i umiejetnosci przewidywania konsekwencji tak wysokiego podrozenia zlotowki. We Francji byly podobne "pociagniecia" w okresie powojennym, i Francja z ledera turystyki swiatowej na tamte czasy, w ciagu jednego roku odczula spadek turystyki przyjazdowej o 7%. Wiecej i dokladniej na ten temat wspominalam w zarysie historycznym hotelarstwa francuskiego w pracy mgr "Dynamika i organizacja przestrzenna hotelarstwa paryskiego, w latach 1974-1985". Praca, pisana pod dyrekcja prof. Jadwigi Warszynskiej znajduje sie w bibliotece zakladowej geografii turyzmu UJ. Miroslawa Woroniecki odpowiedz »
Turystyka zakupowa w Polsce [2008-06-23 22:13 89.79.165.*] Czytałam dwa razy i też z trudem pojmuję, chodzi chyba o to, że kupują mniej ale za większe pieniądze, więc per saldo zostawią więcej. Zgadzam się natomiast z załamaniem rynku wschodniego, turystów weekendowych w Krakowie o 75 % mniej, winne nie tylko ceny wizy ale procedury i kolejki w konsulatach. odpowiedz »
|