Radom zmienił plan inwestycyjny do 2013 roku
Data wysłania: 2008-05-02 15:45 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: O 200 mln zł zmniejszył się radomski plan inwestycyjny do 2013 roku. Znacznie mniej ma kosztować utworzenie lotniska, a największą inwestycją ma być centrum sportowe na Koniówce.
Plan inwestycyjny gotowy był już w lipcu. Jednak od tamtego czasu zdążył się już znacząco zmienić. Pierwotnie zakładano, że do 2013 roku Radom wyda na inwestycje blisko 1,3 mld zł (439 mln z budżetu miasta oraz około 868 mln z zewnątrz). Obecnie szacunkowa wartość inwestycji się zmniejszyła o prawie 200 mln zł. Teraz wydane ma być 1 mld 92 mln zł (446,7 mln zł z kasy miasta oraz 644,7 mln zł z zewnątrz).
Różnica wynika głównie z wyceny kosztów budowy lotniska. Pierwotnie zakładano, że pochłonie około 374 mln zł, z czego 318 mln miało pochodzić z zewnątrz, natomiast 56 mln zł do 2010 roku miało przekazać miasto. Według nowego planu gmina i samorząd województwa mazowieckiego ma przekazać na tę inwestycję 32 mln zł. Udziałem wojska ma być grunt. Gmina chce, aby MON przekazał na lotnisko około 20 ha. Gmina cały czas szuka inwestora prywatnego.
Igor Marszałkiewicz, zastępca prezydenta Radomia tłumaczy zmiany w planie - Nie wiemy, ile możemy pozyskać środków zewnętrznych, uważam, że wpisywanie rzeczy, które nie są realne, nie ma sensu. Dodał również, że teraz chodzi już tylko o lotnisko lokalne, a nie regionalne, na które nie zgadza się Unia Europejska. Na jego budowę wystarczyłoby około 140 mln zł. Dopiero potem lotnisko można byłoby rozwijać.
Największą inwestycją w latach 2007-2013 ma być centrum sportowe na Koniówce. Na tę inwestycję unia ma przekazać miliony euro. W nowym projekcie inwestycja została podzielona na dwa etapy. Pierwszy etap zaplanowany na lata 2008-2010 zakłada wybudowanie stadionu piłkarskiego wraz z boiskami treningowymi i szkoły mistrzostwa sportowego. Wartość tych inwestycji oszacowano na 120 mln zł. Z miasta ma pochodzić 18 mln, a ponad 100 mln Radom chce pozyskać z Unii Europejskiej. W drugim etapie przewidzianym na lat 2010-2013 ma powstać hala sportowo-widowiskowa, kryty basen o wymiarach olimpijskich oraz infrastruktura towarzysząca. Z miasta ma pochodzić 19,5 mln zł, a 110,5 mln z UE.
Blisko 514 mln zł do 2013 roku Radom chce przeznaczyć na remonty oraz budowę dróg. Modernizacja ulic Żółkiewskiego i Wojska Polskiego oraz Słowackiego ma kosztować 111 mln, a nie 50 mln. Miasto na ten cel ma przeznaczyć do 2010 roku zaledwie 16,6 mln zł, a 94,3 mln ma pochodzić z zewnątrz. Marszałkiewicz tłumaczy skąd się pojawiła tak duża różnicach w kosztach - Jak budować, to na wiele lat, a więc porządnie. Po drodze są dwa wiadukty. Musimy nie tylko dobudować drugą nitkę, ale też rozebrać to, co teraz stoi, gdyż nie nadaje się do remontu.
Do 2010 roku ma zostać też wyremontowana ulica 1905 Roku. Koszt tego przedsięwzięcia wzrósł z 25 mln zł do 37 mln zł. Remont ulicy Reja będzie kosztować 6,3 mln zł zamiast 4,5 mln zł, ulicy Mireckiego 5,7 mln zł zamiast 3 mln zł, a placu dworcowego 5,1 mln zł zamiast 1,1 mln zł.
Do planu została wprowadzona też nowa inwestycja, jaką jest budowa w latach 2008-2010 muzeum AK. Wartość tej inwestycji oszacowano na 30 mln zł. Miasto zamierza przeznaczyć na ten cel 10 mln zł, a 20 mln zł chce pozyskać.
Marszałkiewicz przyznaje - To bardzo ambitny plan, realizacja nawet w 60% to będzie duży sukces i szansa na duży rozwój. Widać, że plan jest kompleksowy, dotyczy każdej dziedziny od dróg po ścieżki rowerowe, boiska, parki, szpital czy muzeum.
Jednak z planu wynika, że wiele inwestycji powstanie tylko, jeżeli miasto otrzyma na nie pieniądze z Unii Europejskiej. Marszałkiewicz zaznacza - Praktycznie wszystko będą robić zawodowcy. Już zgłaszają się do nas z ofertami wyspecjalizowane firmy. Na razie je weryfikujemy. Pracownicy magistratu będą pomagać w przygotowaniu wniosków i rozliczać uzyskane dotacje.
Radom - nowy plan inwestycyjny [2008-05-02 15:45 193.111.144.*] to kiedy rozpocznie się ta inwestycja na koniówce moje dzieci szybko rosną odpowiedz »
Śmiechu warte :) [2008-05-21 10:18 194.181.127.*] Uważam, że nie wykonają nawet 10% tego planu. Liczą na kasę z UE nie mając pojęcia jak się do niej zabrać :) Jak można liczyć na coś na co nie ma się wpływu??? No i ciekawe skąd wezmą specjalistów, którzy będą potrafili uzyskać pieniądze z UE bo z tego co wiem to większość jest w Warszawie a ci co zostali to nie są zbyt kompetentni :) Aplikując o środki z UE nie można popełniać błędów bo mogą one drogo nas kosztować (czyli brak finansowania). Ja zajmuję się uzyskiwaniem środków z UE ale pracuję w Warszawie ponieważ tam mnie doceniają i płacą odpowiednio a nie jak w Radomiu..... tu trzeba napisać projekt i czekać kilka miesięcy a gdy będzie zaakceptowany to wtedy możliwe byłoby zatrudnienie i to aż za 1.000zł :))))) W Warszawie piszę projekty i mi za to płacą... nie liczą na darmochę. Ja mam pracę i wykonuję ją solidnie a pracodawca ma projekty i finansowanie. W Radomiu jest strasznie pod tym względem. Tam każdy chce zarobić na kimś. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie pracował za darmo przez kilka miesięcy aby potem zarobić tysiączka :)))) Jeśli firmy dadzą około 5tys. to wtedy najlepsi specjaliści wrócą do Radomia. odpowiedz »
Masz rację.... [2008-05-21 10:27 194.181.127.*] Przecież kasa z kieszenia firmy na zapłatę specjaliście to idzie tylko od chwili rozpoczęcia pisania projektu do jego akceptacji i podpisania umowy z instytucją zarządzającą. Po podpisaniu umowy to kasa dla takiego specjalisty idzie ze środków unijnych. No ale ja też znam ten rynek i też przyjechałam do Warszawy. Tu można godnie żyć z pisania projektów. W Radomiu natomiast można zajmować się dortywczo gdy ktoś ma duż owolnego czasu. Napewno nie mozna liczyć na dodatkowe źródło dochodów z pisania projektów bo na rynku radomskim to tylko zapaleńcy piszą projekty na zlecenie... bo kto chciałby pracować za darmo? Radom to wielki grajdołem... zaplecze wszystkich większych miast.... nie liczy się wcale na arenie krajowej..... A Marszałkiewicz???? Co on moze wiedzieć o inwestycjach skoro jego kariera polegała na lizaniu tyłków? Raz jeden na kilka miesięcy wrzucono go do spółki skarbu państwa tylko dlatego, że dużo wcześniej wiedzieli kto będzie wiceprezydentem jak wybiorą Kosztowniaka... Znam Marszałkiewicza... jak dla mnie jest obleśny, że się patrzeć na niego nie da... arogancki... a z czasów jego edukacji wiele można opowiedzieć ;)
Moim marzeniem jest NORMALNY RADOM gdzie człowiek z przyjemnoscią wracałby do domu..... ale nie wiem czy ja i moje dzieci tego doczekamy. Bo jak na razie to każdy w urzędach chce zbijać kasę nie robiąc nic albo snując piękne historie co zrobią a w rzeczywistości robiąc niewiele. odpowiedz »
|