Dokąd Polacy wyjeżdżają jesienią?
Data wysłania: 2014-09-14 20:55 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Do Pekinu i w okolice na 9 dni z wyżywieniem za niecałe 3000 zł. Do Gambii na tydzień za 2500 zł. 7 dni w Emiratach za 3200 zł. Tajlandia na 9 dni za 3300 zł. Tak samo długi pobyt na Dominikanie, ale All inclusive za 4100 zł. Albo na tydzień na narty do Włoch lub Austrii za ok. 1000 zł z karnetem.
Jesienna oferta wyjazdów jest na tyle kusząca dla polskich turystów, że zarezerwowali oni o ponad połowę wyjazdów więcej niż na ubiegłą jesień. Aż 15 na stu turystów wybiera kierunki egzotyczne.
Jesienne wyprawy polskich turystów różnią się od letnich wyjazdów przede wszystkim charakterem - to nie rodzinne wyprawy z dziećmi, te bowiem są już w szkole, lecz swego rodzaju przedłużeniem lata gdy upały w Polsce są już tylko wspomnieniem a temperatury spadają do kilkunastu stopni Celsjusza.
"Od kilku sezonów obserwujemy, że sezon "rozciąga się" na jesień. Ale obecnie wzrosty są porównywalne z letnim boomem na wyjazdy, kiedy to odnotowaliśmy przeszło 40 procentowy skok zainteresowania ofertą biur podróży. Statystyki pokazują jednoznacznie, że branża odbudowała zaufanie turystów Statystyki pokazują jednoznacznie, że branża odbudowała zaufanie turystów. Większość ofert jest dobra pod względem jakości i atrakcyjna cenowo. Znacznie zwiększony popyt może również oznaczać, że turyści jesienną ofertę kupują wyjątkowo wcześnie, nie spodziewając się, że akcyjne i tak już ceny powędrują jeszcze znacząco w dół. " - zauważa Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i commerce Travelplanet.pl.
Z danych rezerwacyjnych agenta wynika że wyjazdy zagraniczne (pomiędzy 1 października a 15 grudnia) zarezerwowało przeszło 50 proc. turystów więcej niż w analogicznym okresie 2013 roku. Wszystko ze względu na dobry stosunek jakości do ceny. Np. w październiku tydzień w Turcji, na Malcie czy w Tunezji można spędzić za 1000 - 1100 zł (hotel 3*, BB lub HB). Kuszące są zwłaszcza propozycje egzotycznych wypraw, porównywalne cenowo do ekskluzywnych wakacji w basenie Morza Śródziemnego. Np. 9 dniowa wycieczka do Pekinu z wyżywieniem HB kosztuje niecałe 3000 zł a już za 2500 można spędzić tydzień w Gambii.
Touroperatorzy starają się zaproponować taką właśnie alternatywę dla mniej zamożnych turystów, którzy kosztem obniżenia standardu wypoczynku, chcą zmieścić się w określonej kwocie przeznaczonej na wakacje i wyjechać na prawdziwie egzotyczną wyprawę.
Liderem jesiennych wypraw polskich turystów pozostaje Turcja. Jesienią jest zdecydowanie tańsza niż w szczycie sezonu letniego (wówczas turysta płacił za pobyt ok. 2500 zł). Do łask powraca również Egipt, który w ub. roku ze względu na zamieszki i zawieszenie wyjazdów do tego kraju odwiedziło znacznie mniej turystów niż zamierza zrobić to tej jesieni. Co ciekawe, w porównaniu z lipcem i sierpniem koszt wyjazdów do Egiptu i Tunezji jesienią nie spada i oscyluje wokół odpowiednio 2400 zł i 2100 zł od osoby. Trudno jednak liczyć na upolowanie znacząco tańszych ofert w tych krajach na jesień, bo "poszukiwacze lata" na nie właśnie jesienią kierują szczególną uwagę.
Powód jest łatwo wytłumaczalny: dopiero wówczas w Egipcie Tunezji tropikalne upały ustępują a temperatury stają się porównywalne do tych lipcowych i sierpniowych w europejskich krajach śródziemnomorskich. Z tego właśnie powodu jesienią widać znaczny spadek zainteresowanie Grecją. "Rekordowa passa musi kiedyś się skończyć. Latem ten kraj odwiedziło 28 proc. polskich turystów, wyjeżdżających za granicę z biurami podróży. Kierunek po części został wyeksploatowany, ponadto do Grecji nie jeździ się w listopadzie i grudniu." - wyjaśnił Damasiewicz.
Stosunkowo nowym zjawiskiem jest spora liczba rezerwacji na późnojesienne narty, głównie do Austrii. Taki rodzaj odpoczynku wybiera sześciu na stu wyjeżdżających z biurami podróży za granicę jesienią. "Oferty listopadowe i grudniowe w apartamentach z karnetem w cenie w okolicach 1000 - 1200 zł to propozycja konkurencyjna wobec wypadów na narty w polskie góry. Zeszłej zimy, podczas której w Polsce zabrakło śniegu, wiele osób, wyjechało szusować do Włoch czy Austrii. Wówczas przekonało się, że narty w Alpach nie są ani strasznie drogie, ani tylko dla dobrych narciarzy." - zauważa dyrektor Travelplanet.pl.
Odsetek turystów, którzy rezerwują egzotyczne wyprawy jesienią oscyluje, podobnie jak w zeszłym roku, wokół 15 proc., choć na razie niespecjalnie polują na te korzystne cenowo oferty. Wyprawy do Pekinu za 3000 zł czy objazdówki za 3500 zł. Za takie wyjazdy płacą przeciętnie 7870 zł od osoby, podczas gdy ubiegłej jesieni było to 6130 zł. "Dla turysty decydującego się na egzotyczną wyprawę kryterium jest przede wszystkim jakość oferty, jej oryginalność a cena jest ważnym, ale nie przesądzającym elementem." - komentuje Damasiewicz.
Zdaniem doktora Piotra Gryszela z Katedry Marketingu i Zarządzania Gospodarką Turystyczną Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu więcej osób wyjeżdza, ponieważ czują się bezpiecznie. Tak znaczący wzrost wyjazdów jesiennych w porównaniu do ubiegłego roku spowodowany jest zapewne wzrostem poczucia bezpieczeństwa ekonomicznego Polaków. Rząd jakiś czas temu ogłosił koniec kryzysu, dowiadujemy się, że nasz kraj odnotowuje ciągły wzrost gospodarczy, spada bezrobocie a inflacja jest minimalna, ciągle utrzymuje się dość korzystny kurs złotego w stosunku do euro i dolara. To powoduje, że Polacy poczuli się bezpieczniej pod względem ekonomicznym i są skłonni wydać więcej na wyjazdy turystyczne. Na rynku turystycznym reakcja na kryzysy i hossę przychodzi z opóźnieniem w stosunku do innych branż. Niechętnie rezygnujemy z konsumpcji turystycznej podczas kryzysu i z opóźnieniem 6-12 miesięcy zwiększamy konsumpcję po jego zakończeniu." - powiedział.
Wzmożone zainteresowanie wyjazdami jesiennymi jest także efektem ogólnej tendencji skracania czasu wypoczynku na rzecz jego wielokrotności w czasie roku. Obecny styl pracy i życia nie pozwala większości na 2-3 tygodniowe wczasy. Często nie możemy pozwolić sobie na tak długi urlop ze względów na organizację naszej pracy. Po drugie intensywność pracy powoduje, że musimy wypoczywać krótko, ale wielokrotnie w roku, ponieważ wymaga tego nasz organizm. Nie wytrzymamy całego roku intensywnej pracy bez dłuższego urlopu.
W społeczeństwie jest coraz więcej związków nieformalnych, bezdzietnych (co 4 rodzina w Polsce jest bezdzietna) oraz singli. Te grupy klientów cenią sobie nie tylko niską cenę wypoczynku ale również ciszę i spokój. Kiedy podczas wakacji większość kurortów oblegają rodziny z dziećmi single źle się czują w takim miejscu. Jesienią dzieci są w szkole, a szukający ciszy i spokoju ruszają na swoje wakacje.
Turyści odzyskują zaufanie do biur podróży. W tym roku nie odnotowano spektakularnych bankructw biur podróży w szczycie sezonu. Na rynku pozostają wielcy gracze, którzy mogą zaoferować atrakcyjne ceny. Często organizując wyjazd samodzielnie, nawet z wykorzystaniem lotów low-cost płacą za wypoczynek drożej niż jadąc z biurem podróży.
Jesienne wyjazdy Polaków [2014-09-14 20:55 79.186.203.*] Kuzynka pracuje w Itace i z jej obserwacji większość stawia Tunezję, Turcję. Jeśli chodzi o ceny to na przykład Dominikana, Kuba, Meksyk, Tajlandia, Zanzibar są teraz w promocyjnej cenie z lotem Dreamlinerem:) odpowiedz »
Jesienne wyjazdy Polaków [2014-09-15 09:22 80.52.226.*] a ja własnie wróciłam z cudownej wyprawy na Mazury- ryby, grzyby i jagody, spa, kapiele błotne w cudnym jeziorze - cieplutko - 28stopni Celsjusza i cudne błękitne niebo a wieczorem romantyczne gwiazdziste i bajeczny sum cykad! tylko 140zł a 2 osoby z wyżywieniem HB odpowiedz »
|