Hiszpanie mają dość turystów?
Data wysłania: 2014-09-02 10:35 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Hiszpania należy do jednych z najchętniej na świecie odwiedzanych krajów europejskich. Więcej turystów przyjeżdża tylko do USA i Francji.
Osoby, które zdecydowały się odwiedzić Hiszpanię w okresie od stycznia do lipca 2014 roku wydały w tym kraju aż 35 mld euro. Jest to nowy rekord Hiszpanii, wyższy od ubiegłorocznego wyniku o 7%. Coraz częściej lokalne media mówią o negatywnych skutkach turystyki.
Z oferty turystycznej korzysta też o 10% więcej Hiszpanów.
turyści wybierają Hiszpanię nie tylko ze względu na walory przyrodnicze oraz kulturowe, ale też z uwagi na cenę. Z danych firmy Trivago wynika, że średnia cena hotelu w Madrycie to 73 euro, a w Paryżu to 147 euro. Do Hiszpanii przyjeżdżają głównie młodzi ludzie, którzy szukają rozrywek a ich celem oprócz wypoczynku są również imprezy.
Turyści na miejsca pobytu wybierają Majorkę oraz Barcelonę. Ich zdaniem to właśnie te dwa miejsca dostarczają największą ilość atrakcji. Podróżni często mieszkają w nielegalnie wynajmowanych mieszkaniach i apartamentach. O tego typu działalności negatywnie wypowiadają się mieszkańcy kraju. Uważają, że takie działanie niszczy tkankę społeczno- kulturalną konkretnych dzielnic i zwiększa spekulacje, w związku z czym wielu rodowitych Hiszpanów musiało opuścić miasta.
Hiszpanie skarżą się też na hałas, pijaństwo i niski poziom kultury przyjezdnych. Mieszkańcy Barcelony domagają się od zarządu miasta regulacji rynku turystycznego. Oficjalnie w mieście można wynająć 72 mieszkania, tymczasem na portalu Airbnb jest ich 477, a mieszkańcy uważają ze na rynku jest ich ponad 800. W związku z tym władze zarządziły kontrole i dzięki nim w ciągu pierwszych dwóch miesięcy zamknięto blisko 35 tego typu apartamentów.
Coraz więcej turystów, mimo wysokich cen, przyjeżdża też do Kraju Basków. Podróżni mogą liczyć w San Sebastian na specjalnie przygotowane pakiety zawierające śniadania, nocleg oraz bilety wstępu do muzeów.
Dwa lata temu wpływy z turystyki stanowiły 10,9 proc. hiszpańskiego PKB.
|