TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Forum grupa: Transport

Nieświadomi pasażerowie dają zarobić liniom lotniczym

Data wysłania: 2014-08-25 12:28 Autor: Czytelnik IP automat

Aktualność:
Linie lotnicze coraz szybciej się rozwijają. Z roku na rok otwierają więcej połączeń i zwiększają częstotliwości swoich lotów. Klientów nie brakuje. Nic dziwnego, ten typ podróży należy do najszybszych i najbardziej komfortowych. W ciągu tysięcy lotów, które odbywają się każdego dnia zdarzają się opóźnienia lub anulacje rejsów.

Powodów niezrealizowanego lotu może być wiele. Nagłe załamanie pogody, zamknięcie przestrzeni powietrznej w związku z np. konfliktem zbrojnym na terenie danego kraju, strajk personelu naziemnego lotniska. Zdecydowana większość ma okoliczności niezależne od przewoźnika, które usprawiedliwiają prawnie niewykonaną usługę.

Są jednak sytuacje, które Unia Europejska oceniła jako zależne od przewoźnika i nakazała liniom lotniczym wypłacanie pasażerom rekompensat za niezrealizowane loty. Sytuacje, w których pasażerowie mogą ubiegać się o rekompensatę są trzy: opóźnienie w locie przekraczające 3 godziny, odwołanie lotu oraz overbooking.

Prawo, o którym mowa, urzędnicy UE zakodowali pod nr WE 261/2004. Przepis ten obowiązuje od 10 lat. Jednak statystyki Urzędu Lotnictwa Cywilnego oraz AirHelp Polska pokazują, że europejscy pasażerowie nie są świadomi swoich praw.

W Polsce o należną rekompensatę ubiega się jedynie 1% wszystkich pasażerów, którym się takie odszkodowanie należy. Podróżni z innych europejskich krajów nie mają lepszej świadomości własnych praw. Najwięcej pasażerów dochodzących swoich praw jest w Danii - 2,5%. Najmniej osób ubiegających się o odszkodowanie jest na Słowacji, jedynie 0,7%.





Z czego wynika tak mały odsetek osób składających reklamacje? Zdaniem Tomasza Kolaszyńskiego, country managera AirHelp Polska, powodem jest głównie nieznajomość europejskiej dyrektywy. "Podstawową przyczyną jest brak znajomości przepisu obowiązującego w całej Europie i to już od 10 lat. Unia Europejska wydaje mnóstwo podobnych dyrektyw, ale nigdy nie zajmuje się ich promowaniem. Linie lotnicze z założenia milczą o jej zapisach, bo przecież każde zgłoszenie się pasażera po rekompensatę za niezrealizowaną z winy przewoźnika usługę to uszczuplenie ich zarobków. Inną, równie ważną sprawą jest nasz konsumencki strach przed wszczynaniem procedury prawnej z tak ogromnymi firmami jakimi są linie lotnicze. W rzeczywistości niewiele spraw trafia na wokandę i salę sądową." - wyjaśnił.

Sąd Najwyższy nie sprecyzował dokładnie jak długi czas mają pasażerowie na wystąpienie o odszkodowanie. Dopóki kwestia ta nie zostanie rozstrzygnięta, najlepiej wystąpić z pozwem w terminie rocznym. Wtedy sąd nie będzie miał wątpliwości i poszkodowani mogą szybciej odzyskać pieniądze.

Ciekawą kwestia jest również to, że duża część europejskich pasażerów to osoby podróżujące służbowo. W przypadku trudności z wylotem to właśnie firmy i inne korporacje powinny dążyć do wypłaty odszkodowania. Jak widać, tak się jednak nie dzieje. Czy w związku z tym na rekompensacie trudności związanych z podróżą. Przeciętna wartość odszkodowania to 450 euro. Według przepisów UE maksymalna zwrotna może sięgać 600 euro.

Cała dyrektywa dotyczy również lotów czarterowych. W związku z tym klienci biur podróży również mogą starać się o wypłatę należności związanej z opóźnieniem lotu. A tych ostatnimi czasy nie brakuje. Pracownicy agencji turystycznych mogliby naprowadzać klientów na odpowiednie tory w dochodzeniu swoich praw.

"Dla agentów to przede wszystkim komplementarne poszerzenie świadczonych usług, co doskonale wpływa na wizerunkowe i biznesowe postrzeganie klientów. Klient, który dostrzega troskę swojego agenta o każdą jego podróżniczą sytuację - nie tylko szybkie sprzedanie biletu czy oferty turystycznej, ale także to co może przydarzyć nam się w trakcie realizacji danej usługi - chętniej wraca na kolejne zakupy, bo ufa swojemu sprzedawcy. Inny aspekt to dywersyfikacja źródeł dochodu. To bardzo ważne w trudnych dla rynku agencyjnego czasach. AirHelp po dokonaniu weryfikacji nawiązuje współpracę z wybranymi agentami na zasadzie oferując system prowizyjny. Połączenie wzrostu zaufania do marki z dodatkowym źródłem dochodu." - dodał Kolaszyński.

AirHelp Polska oszacował wartość tylko polskiego rynku kwalifikującego się do uzyskania rekompensat na 945 mln złotych! Przykładowe statystyki z pięciu największych lotnisk w Polsce wyglądają następująco:

  • Gdańsk
    -mogło ubiegać się o rekompensatę: 56 258 osób
    -faktycznie ubiegało się: 565 osób
  • Katowice
    -mogło ubiegać się o rekompensatę: 50 134 osób
    -faktycznie ubiegało się: 501 osób
  • Warszawa - Okęcie
    -mogło ubiegać się o rekompensatę: 213 998 osób
    -faktycznie ubiegało się: 2140 osób
  • Kraków
    -mogło ubiegać się o rekompensatę: 72 736 osób
    -faktycznie ubiegało się: 727 osób
  • Wrocław
    -mogło ubiegać się o rekompensatę: 37465 osób
    -faktycznie ubiegało się: 375 osób


Poniżej znajduje się Rozporządzenie (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego z dnia 11 lutego 2004 r. ustanawiające wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów, uchylające rozporządzenie (EWG) nr 295/91.


Możesz także pobrać plik: turinfo_20140822_rozp261-2004.pdf

    • Linie lotnicze żerują na nieświadomości pasażerów 

      [2014-08-25 12:28 80.52.137.*]

      powodem "małej ilości skarg" nie jest jak piszecie "nieznajomość europejskiej dyrektywy". Główny powód to traktowanie linii lotniczych jak "święte krowy", którym wolno strajkować i zostawiać pasażerów bez transportu zastępczego, bez wyżywienia i noclegu, za to z możliwością ubiegania się o zwrot za wykupiony kilka miesięcy wcześniej bilet ! liniom, które nie muszą mieć wykupionych gwarancji ! i bankrutują bez konieczności zwrotu pieniędzy i bez konieczności zapewnienia pasażerom powrotu do kraju !! liniom, którym urzędnicy UE pozwalają na opóźnienia i odwołania rejsów z "powodów operacyjnych" bez tłumaczenia się pasażerom co to tak naprawdę oznacza, a pasażerowie nijak nie mogą dość, że to był niedowład organizacyjny linii lotniczej. Zamiast wypisywać bzdury, o rzekomej dbałości o pasażerów, UE powinna przyjrzeć się gniotom/przepisom i przywilejom linii lotniczych, które w majestacie prawa akceptuje !!!   odpowiedz »

 
     

Forum gorące tematy

Forum gorące tematy
Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję