Kto chce pogrążyć LOT?
Data wysłania: 2014-04-10 12:11 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Na początku listopada Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie, które miało ustalić czy przyznanie PLL LOT pomocy restrukturyzacyjnej w wysokości 200 mln euro jest zgodne z unijnymi zasadami pomocy państwa. W przypadku gdy instytucja nie uzna udzielonej pomocy za dozwoloną, przewoźnik będzie zmuszony do jej zwrotu.
Rzecznik Lotniska Chopina Przemysław Przybylski przyznaje, że LOT jest bardzo ważnym partnerem portu lotniczego. "W ramach konsultacji dyrektor PPL wysłał pismo do Brukseli, gdzie wskazał, że według naszej opinii udzielenie pomocy publicznej LOT-owi jest zasadne. Informujemy w nim KE, że widzimy efekty tej pomocy i że ona z punktu widzenia portów lotniczych jest potrzebna. LOT jest naszym największym partnerem biznesowym i od jego dobrych wyników zależy również pomyślność PPL." - powiedział.
W piśmie skierowanym do Komisji Europejskiej podkreślono fakt, iż ewentualny upadek polskiego przewoźnika będzie miał bezpośredni związek z działalnością PPL. Na warszawskim lotnisku budowany jest port przesiadkowy, a LOT jest linią lotnicza, która obsługuje z Warszawy połączenia dalekiego zasięgu. Przedsiębiorstwo PPL popiera stanowisko polskiego przewoźnika o zaakceptowanie przez Komisję europejską udzielonej pomocy.
Swoje zdanie wyrazili też związkowcy z Solidarności '80, którzy działają w PPL. Chcą oni zablokować wsparcie dla przewoźnika, gdyż według nich LOT działa w nierynkowych warunkach oraz nieterminowo reguluje faktury. Opinii związkowców nie rozumie rzecznik warszawskiego lotniska. "To jest własna inicjatywa związkowców, której my jako przedsiębiorstwo nie popieramy. Domaganie się w Brukseli de facto upadłości LOT jest co najmniej niezrozumiałe." - skomentował.
Prezes PLL LOT Sebastian Mikosz przypomniał, że w ramach konsultacji każdy uczestnik rynku mógł przedstawić swoje zastrzeżenia. "Nie ukrywam, że byliśmy bardzo zaskoczeni tym, że związek zawodowy jednego z naszych najważniejszych kontrahentów zdecydował się dołączyć negatywną opinię. Miałem zawsze założenie, że związki mają jako pierwszą zasadę ochronę miejsc pracy. Gdyby KE nie wyraziła zgody na pomoc i gdyby LOT musiał się redukować jeszcze bardziej, to uderzyłoby to pośrednio we wszystkich dostawców, w tym w PPL. Naszym celem jest dobra współpraca z lotniskiem." - wyjaśnił.
Rzeczniczka Ministerstwa Skarbu Państwa, Agnieszka Jabłońska-Twaróg powiedziała, że wszystkie elementy, na które wskazują związki zawodowe w swoim piśmie, były już badane przez Komisję Europejską i nie wzbudziły w instytucji żadnych podejrzeń ani zastrzeżeń.
Także przewodniczący NSZZ "Solidarność" w PLL LOT Stefan Malczewski jest świadomy, że brak zgody na pomoc publiczną dla polskich linii lotniczych może spowodować redukcję etatów. " Chłopaki przegięli. Trzeba widzieć tę sytuację ponad czubek swojego nosa. Zareagowali bardzo nerwowo i bez sensu." - wytłumaczył.
LOT w 2013 r. stracił ok. 4 mln zł na swojej podstawowej działalności, czyli przewozie pasażerów. Zysk netto przewoźnika wyniósł w tym czasie 26 mln zł. Zysk netto firma odnotowała po raz pierwszy od 2008 r. W planie restrukturyzacji przesłanym do KE spółka zakładała, że w 2013 r. z działalności podstawowej odnotuje 142 mln zł straty, a strata netto wyniesie 196 mln zł.
LOT może mieć problemy? [2014-04-10 12:11 80.52.137.*] .. a to Polska właśnie. Niemiec nigdy by nie "naskarży" na Niemca do UE. Dlatego Lufthansa ma się tak dobrze pomimo, że nieustannie strajkuje a (niemieccy) pasażerowie ponoszą konsekwencje i znoszą niewygody! odpowiedz »
|