Polski Holding Lotniczy dojdzie do skutku?
Data wysłania: 2014-03-07 17:50 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Zmiany personalne, które zaszły w Eurolocie i Państwowych Portach Lotniczych mają nadać polskiemu lotnictwu nowa dynamikę. Skarb Państwa chce, aby Eurolot efektywniej współpracował z LOT-em, który w końcu wyjdzie na prostą. PPL będzie dążył do komercjalizacji. Przekształcenie portów w spółkę lotniczą jest jednym z warunków utworzenia Polskiego Holdingu Lotniczego.
Głównym celem na najbliższą przyszłosc jest poprawa współpracy LOT-u i Eurolotu. "To jest intencją rady nadzorczej, żeby spółka Eurolot potrafiła na rynku konkurencyjnym współpracować z LOT-em, żeby potrafiła wyjść z niełatwej sytuacji finansowej. W wyniku wielu zdarzeń spółka na dzisiaj notuje ujemny wynik działalności." - powiedział agencji informacyjnej Newseria Biznes Rafał Baniak, wiceminister skarbu państwa.
Miesiąc temu nowym prezesem Eurolotu został Tomasz Balcerzak, do grudnia członek zarządu LOT-u ds. operacyjnych. Zastąpił on Mariusza Dąbrowskiego, który zrezygnował ze stanowiska przed upływem kadencji. Balcerzak posiada doświadczenie w lotnictwie i dzięki pracy w Locie powinien poprawić współpracę obydwu państwowych linii. Skarb Państwa ma 62,1% udziałów w Eurolocie, reszta należy do państwowego Towarzystwa Finansowego Silesia.
Również PPL, który zarządza stołecznym Lotniskiem Chopina, potrzebuje modernizacji. Spółka jest przedsiębiorstwem, które finansuje się samo. Poprzedniego dyrektora Michała Marca, odwołanego przez wicepremier i minister infrastruktury i rozwoju Elżbietę Bieńkowską, zastąpił Michał Kaczmarzyk. "Pani premier Bieńkowska swoją decyzję tłumaczyła tym, że oczekuje nowej dynamiki rozwoju portu lotniczego, a także - z tego, co wiem od kolegów z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju - współpracy przy komercjalizacji firmy, w jakiej działa dzisiaj port lotniczy, czyli przejściu z przedsiębiorstwa państwowego na podmiot prawa handlowego, na spółkę akcyjną" - kontynuował Rafał Baniak.
Wiceminister dodaje, że skomercjalizowanie PPL-u nie oznacza, że administracja państwowa odrzuciła koncepcję Polskiego Holdingu Lotniczego. Miałby on połączyć lotnisko im. Chopina, przewoźników oraz spółki usługowe w lotnictwie. "Gdybyśmy mówili o włączaniu Portów Lotniczych do Polskiego Holdingu Lotniczego, muszą one być skomercjalizowane. Chciałbym wyraźnie powiedzieć, że nie jest tak, jak uważają niektórzy, że ewentualne łączenie w jedną grupę aktywów lotniczych ma służyć uratowaniu LOT-u. LOT ma się ratować sam, natomiast połączenie w ramach jednej struktury holdingowej podmiotów sektora lotniczego ma służyć lepszemu gospodarowaniu aktywami tego sektora przez Skarb Państwa." - wyjaśnił.
Nie wiadomo jednak, czy takie zmiany zgodę wyrazi Komisja Europejska. Baniak podkreślił, że na razie trwają jedynie analizy, więc nie ma nawet o czym informować Brukseli. "Będziemy o tym informować Brukselę, jeżeli ta koncepcja byłaby wdrażana. To, co Komisję interesuje, to pomoc publiczna dla LOT-u, plan restrukturyzacji, badanie jego wykonalności, i w tym obszarze jesteśmy w kontakcie z Brukselą. Natomiast nie jest przedmiotem badania koncepcja Polskiego Holdingu Lotniczego. Jeżeli Komisja widziałaby zagrożenie dla czystości procesu, jeżeli chodzi o uwarunkowania dotyczące pomocy publicznej, wtedy byłby to przypadek dla Komisji." - skomentował wiceminister.
Podobne rozwiązanie zastosowano w Czechach, gdzie w jeden holding połączono lotnisko im. Vaclava Havla w Pradze oraz narodowe linie CSA.
|