Nieopłacalne loty z Babimostu
Data wysłania: 2014-01-06 15:49 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność z dnia 2006-03-25: Średnio samoloty z Babimostu mają po pięciu pasażerów, w tym jednego urzędnika. Każdy dzień rejsowych lotów z Babimostu kosztuje 4,5 - 6 tys. złotych. Wicemarszałek Edward Fezko przyznaje - Sam leciałem tylko dwa razy.
Ryszard Dobrowolski, dyrektor lotniska w Babimoście w ciągu dwóch zimowych miesięcy aż 17 razy musiał odwołać loty. Grudzień i styczeń są najgorszymi miesiącami dla portów lotniczych. Dobrowolski wyjaśnia - Zimowe podróże są ryzykowne. Nie ma gwarancji, że pogoda dopisze i samolot w ogóle wystartuje.
Samoloty z Babimostu do Warszawy kursują od końca listopada ubiegłego roku. Trzy dni lotów kosztowały podatników ponad 17 tys. złotych. W grudniu odbyły się 82 loty, na które wydano 128 tys zł. Zielonogórski magistrat dołożył 50 tys. złotych.
W sumie odbyło się 170 lotów z Babimostu do Warszawy. W grudniu i styczniu z usług babimojskiego lotniska skorzystało 843 pasażerów. Urzędnicy mieli do dyspozycji 850 biletów, z czego wykorzystali tylko 121. W każdym samolocie dla urzędników zarezerwowanych jest pięć miejsc z 19.
Na utrzymanie połączenia do Warszawy, zielonogórski magistrat zarezerwował w budżecie 450 tys. zł, natomiast sejmik lubuski 1,15 mln zł. Oficjalnie pieniądze przeznaczane są na promocję pasażerskiego połączenia lotniczego na trasie Zielona Góra -Warszawa- Zielona Góra. Praktycznie są to dopłaty do biletów lotniczych.
Jednak to nie wszystkie wydatki. Lotnisko wymaga kolejnych inwestycji. Urząd Lotnictwa Cywilnego tylko warunkowo zezwolił na uruchomienie połączeń, gdyż lotnisko nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Brakuje mu między innymi ogrodzenia. Aby przyciągnąć tanich przewoźników potrzeba też zainstalować system nawigacyjny ILS. Wicemarszałek Fedko wyjaśnia - To olbrzymi wydatek. A region nie może zainwestować w lotnisko, ponieważ nie jest jego właścicielem.
Marszałek lubuski miał odkupić od Agencji Mienia Wojskowego 385 ha ziemi, w tym pas startowy, drogi kołowania, hangary i obrzeża za 2 mln złotych, czyli 5% wartości. Planowano utworzenie na początku roku spółki publicznej, w której skład miały wejść samorząd województwa, Zielona Góra i powiat ziemski, gmina Babimost oraz Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze. Spółka miała finansować dalsze inwestycje.
Jednak Agencja się wycofała. Teraz proponuje oddanie lotniska w wieloletnią dzierżawę. Na to rozwiązanie nie zgadza się marszałek. Wojsko zaproponowało też przekazanie lotniska w tzw. wieczyste użytkowanie. Jednak oznacza to, że region musiałby wydać co najmniej 6 mln zł, a w budżecie województwa przewidziano trzy razy mniej. Negocjacje cały czas trwają. Fedko podkreśla - Opłaca się inwestować w lotnisko. Bez niego województwo nie będzie się rozwijać.
|