Ludzie-gumy okradają turystów
Data wysłania: 2013-11-25 10:27 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Złodzieje przechodzą samych siebie w poszukiwaniu pomysłów na łatwe wzbogacenie. Sposób realizowany przez hiszpańskich amatorów cudzej własności zaliczyć jednak trzeba do dość nieprzeciętnych.
Metoda, którą posługują się przestępcy zyskała już sobie miano oszustwa na "konia trojańskiego". Zabieg polega na działaniu zespołowym, które umożliwia złodziejaszkom okradanie niczego nie świadomych turystów. Cała akcja wymaga jednak sporej zwinności oszustów.
Pomysł polega na tym, że złodzieje chowają się w podróżnych walizkach. W czasie załadunku autokaru ich koledzy wnoszą nietypowy bagaż do luku autokaru. Podczas jazdy przestępcy wydostają się z ukrycia i plądrują bagaże niczego nie świadomych podróżnych. Po takiej akcji najczęściej giną sprzęty elektroniczne, biżuteria oraz inne kosztowności. Po zakończonym rabunku złodziej ponownie chowa się do walizki, gdzie oczekuje na najbliższy postój. Wówczas jego koledzy uwalniają go z ukrycia.
Pierwsze sygnały o tym, że podobny proceder w ogóle może mieć miejsce zdawały się policji tak absurdalne, że nie dawano im wiary. Zgłoszenie potraktowano poważniej, gdy po zakończeniu podróży linią "Barcelona Bus", zgłosiło aż pięć poszkodowanych osób. Cała sprawa wyszła na jaw, gdy udało się zaobserwować, jak jeden z podejrzanych mężczyzn... rozmawia z walizką.
W ramach ostrzeżenia dla podróżnych, swoje rady podał rzecznik katalońskiej policji Mossos d'Escuadra- "Metoda na konia trojańskiego jest dość rzadka, ale zdarza się. Radzimy turystom, by zostawiali wszystkie cenne rzeczy w hotelu.". Dużą ostrożność i rozwagę należy zachowywać także w samej Barcelonie. Miasto znane jest z drobnej przestępczości, której ofiarami często padają właśnie turyści.
|