Na piwo coraz rzadziej do lokalu
Data wysłania: 2013-10-11 13:06 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Polacy coraz rzadziej spożywają piwo w lokalach gastronomicznych. Niekorzystna tendencja martwi zarówno restauratorów, jak i producentów złotego trunku.
Badania rynku gastronomii w Polsce nie nastrajają optymistycznie. Sprzedaż piwa stopniowo się zmniejsza, a w obecnym sezonie może być nawet niższa niż przed rokiem. W porównaniu do roku 2005 sprzedaż opakowań typu KEG dla gastronomii spadła dwukrotnie. Obecnie jedynie 5 procent produkcji browarów trafia do restauracji i barów. W roku ubiegłym w lokalach gastronomicznych sprzedano niespełna 2 mln hl piwa.
Przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać w kilku czynnikach. Spożycie piwa przez polskich konsumentów rożni się od tego, jak wyglądało jeszcze dziesięć lat temu. Mniej pije się w lokalach, za to częściej i więcej domach. Jak wynika z badań, konsumenci przychodząc do lokalu gastronomicznego coraz częściej wybierają mocniejsze alkohole. Popularne są kolorowe drinki, podawane w rozlicznych kombinacjach smakowych.
Polacy coraz częściej kierują się też ekonomią. Piwo w dyskoncie można kupić nawet poniżej 2 zł za puszkę, tym samym różnica cenowa w stosunku do tego, które serwowane jest w lokalu sięga nawet kilkuset procent.
Niższe obroty lokali, to powód do zmartwienia także dla browarów, bowiem w gastronomii marże są dwa razy większe niż w sklepach detalicznych. "Udział branży gastronomicznej w naszej sprzedaży podlega wahaniom. Można jednak przyjąć, że co roku oscyluje w okolicy 1/10" - informuje Sebastian Tołwiński, rzecznik prasowy Grupy Żywiec.
Producenci piwa deklarują, że powodem do zmartwienia nie są wyłącznie gorsze wyniki finansowe. W ich opinii, przychodzenie do lokalu na piwo ma dla klienta aspekt dydaktyczny, którego w domu nie doświadcza. "Bardzo nas to boli, bo to w gastronomi konsumenci uczą się kultury i rytuałów piwnych oraz zasad prawidłowego nalewania i serwowania piwa" - podkreśla Paweł Kwiatkowski, dyrektor ds. korporacyjnych i rzecznik prasowy Kompanii Piwowarskiej.
Piwo może jednak już wkrótce wrócić do łask klientów. Przyczyną są nowe przepisy, zakładające wzrost akcyzy na wyroby spirytusowe. Różnica cenowa pomiędzy piwem a wódką w lokalu jeszcze bardziej wzrośnie. Ci, którzy liczą się z groszem, pewnie chętniej skuszą się na tańszą opcję. "W sklepie na półce wódka podrożeje minimum o 2 zł. W lokalu może to być 15 proc." - prognozuje Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.
Cena rzeczywiście coraz częściej ma dla konsumentów znaczenie. W 2010 roku w ciągu miesiąca goście wydawali w lokalach gastronomicznych średnio 94 zł, w 2012 r tylko 86 zł.
Sprzedaż piwa w lokalach wciąż spada [2013-10-11 13:06 83.238.170.*] Problem jest też w jakości i trwałości piwa w kegach. Zdarza się, że piwo robi się mętne już po 3 dniach, a tylko lane piwo jest argumentem dla gości, żeby przyszli i zapłacili za nie więcej niż w sklepie. Browar zazwyczaj nie przyjmuje reklamacji, a stratę trzeba wkalkulować w cenę. odpowiedz »
Sprzedaż piwa w lokalach wciąż spada [2013-10-16 12:58 77.255.19.*] Wiadomym też jest, że piwo w kegach jest droższe w zakupie niż piwo butelkowe, kiedyś popularne piwa beczkowe były tańsze w zakupie, również zakup gazu, prąd zasilający chłodziarki to tez jest koszt, który ponoszą restauratorzy. Dlatego cena w porównaniu ze sklepem musi być sporo większa. odpowiedz »
|