Każdy może zostać właścicielem pokoju hotelowego
Data wysłania: 2013-09-13 17:30 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność z dnia 2009-08-25: Przy ulicy Puławskiej w Warszawie powstaje budynek ze 197 lokalami o metrażach od 25 do 55 metrów. Nabywcy mieszkań będą partnerami dewelopera, który zamierza prowadzić tam hotel przedłużonego pobytu zwany aparthotelem.
Powstający budynek jest ostatnim etapem osiedla Albatrosów firmy Arche. Firma Arche zdecydowała się na budowę aparthotelu, gdyż mieszkania od strony ulicy nie byłyby atrakcyjne, a dla klimatyzowanego hotelu, w którym okna nie będą się otwierać nie ma to znaczenia.
Pobliski biznesowy Służewiec, powstający kompleks biurowy przy ulicy Poleczki oraz zlokalizowane nieopodal lotnisko sprawiają, że róg ulic Płaskowickiej i Puławskiej jest dobrą lokalizacją na trzygwiazdkowy hotel. Firma zakłada, że będzie to hotel przedłużonego pobytu dla biznesmena średniego szczebla. Klientom zapewniony zostanie hotelowy standard, a także namiastka domowego życia. Większość lokali będzie zaopatrzona we własną kuchenkę, ale gość będzie mógł też wypożyczyć z hotelowego magazynu np. pralkę. Na parterze budynku znajdą się lokale usługowe, między innymi fitness i spa.
Mimo, że budynek będzie działać jako hotel, Arche sprzedaje lokale tak, jakby był on domem mieszkalnym. Dlatego też każdy może kupić lokal mieszkalny i traktować go jak lokatę kapitału lub korzystać z niego przez kilka tygodni w roku.
Koszt metra kwadratowego wykończonego lokalu wyniesie ok. 12,3 tys. zł z VAT (ok. 10,8 tys. zł netto) z uwagi na konieczność wykończenia w odpowiednim hotelowym standardzie. VAT będzie można w przyszłości odzyskać z przychodów z działalności hotelarskiej.
Według firmy Arche przy założeniu 50% frekwencji 25-metrowy, dwuosobowy pokój powinien przynosić około 3,1 tys. zł miesięcznego dochodu. Natomiast przy 70% frekwencji, dochód wzrósłby do około 3,7 tys. zł.
W umowach z klientami Arche nie gwarantuje żadnej kwoty bazowej, tylko proporcjonalny podział osiąganych dochodów. Marta Glijer z aparthotelu Residence Diana przy Chmielnej przyznaje - Wydaje się, że to realny poziom obłożenia. Po pierwszym półroczu tego roku nasz hotel miał obłożenie na poziomie 50-60%. Rzeczywiście brakuje takich obiektów w pobliżu lotniska, czy biurowego Mokotowa. Oczywiście nie spodziewałabym się, że 70% frekwencję osiągnie od razu w pierwszym roku działalności, bo potrzeba czasu, by markę aparthotelu wypromować.
Firma Arche szacuje, że comiesięczne wypłaty z zysku nastąpią już w pierwszym roku działalności hotelu. Inwestor będzie otrzymywał czynsz bez względu na to, czy w danym okresie lokal był wynajmowany, czy też nie. Wszystkie pieniądze będą trafiać do wspólnej puli, a dochód po odliczeniu kosztów utrzymania oraz prowizji dewelopera będzie dzielony proporcjonalnie do metrażu. Osoby, które będą chciały skorzystać z własnego lokalu, nie będą płacić ustalonych opłat (które będą wynosiły około 300 zł za dobę), ale poniosą tylko koszta eksploatacyjne. Jednak okres mieszkania będzie wyłączony z podziału dochodów.
Razem z przedwstępną umową sprzedaży lokali zawierana będzie umowa najmu, która wejdzie w życie w momencie rozpoczęcia funkcjonowania hotelu. Hotelem zarządzać będzie spółka Arche, która prowadzi już hotel z centrum kongresowym w Łochowie. Jednak ponieważ tego rodzaju działalność nie jest uregulowana w Polsce jakimiś szczególnymi ustawami, to umowy zawarte z deweloperem i jednoczesnym najemcą lokali są bardzo ważne. Należy przede wszystkim dać je do własnego prawnika i trzeba w nich zabezpieczyć się absolutnie przeciw wszystkim, nawet mało realnym problemom. Przykładem może być np. stosowane przez inną firmę budującą tego typu hotele niewinne stwierdzenie, że kupujący lokal jest "inwestorem" - zatem zgodnie z prawem staje się on także odpowiedzialny za zapłatę wykonawcom obiektu w razie bankructwa dewelopera. Oczywiście zgadzamy się również, aby hipoteka budowanego obiektu była obciążana przez dewelopera bez limitu (właśnie a konto zapłaty wykonawcom, jako kredyt obrotowy i na budowę części wspólnych obiektu). No i w razie bankructwa dewelopera w trakcie budowy, może się okazać, że pomimo, iż płaciliśmy mu duży procent kwoty docelowej, to my musimy zapłacić wykonawcom, a hipoteka jest tak obciążona, że lokalu nie dostaniemy bez praktycznie ponownego zapłacenia za niego... oczywiście to jest czarnowidztwo i skrajny pesymizm... ale mamy teraz ciekawe czasy - wiele rzeczy się może zdarzyć.
Aparthotel w Warszawie [2013-09-13 17:30 178.36.63.*] Kupiliśmy pokój w hotelu Diva w Kołobrzegu 3 lata temu. Jesteśmy z centralnej Polski więc o weekendowych wyjazdach nie można myśleć. Okazało się, że są to oszuści wynajmujący pokój bez twojej wiedzy. Rachunki za prąd wychodzą jak codziennego użytkowania, a wg nich pokój wynajmowany był tylko w jeden weekend w miesiącu. Tydzień wynajęcia przez kilka miesięcy. A rachunki olbrzymie za zużycie prądu i wody. W poprzednie wakacje w ogółe niby nie wynajmowali a zużycie było. Przyjeżdżamy do Kołobrzegu bez informowania hotelu. Idziemy do pokoju a tam jakiś gość w środku. Nie poinformowali nas a potem się tłumaczyli, że zapomnieli napisać wcześniej, pomimo że umowa była taka, że zanim ktoś tam wejdzie to dostaniemy maila. W tym roku moja siostra też tam pojechała i jeszcze jedna osoba i za każdym razem ktoś był w pokoju. Pytam się kierowniczki czy jest wynajmowany a ona w słuchawkę kłamie a ja wiem że teraz ktoś tam jest. Hotel Diva to oszuści, kłamcy, złodzieje a do prezes nie można się dodzwonić. Mieli płacić 120 zł dla nas za dobę, reszta dla nich. Ale przecież po co nam płacić, wystarczy powiedzieć, że nikt nie wynajmował a lepiej wziąć te 120zł do kieszeni. Przestrzegam przed zakupem takiego pokoju w hotelu. odpowiedz »
|