Deregulacja: rozłam w koalicji
Data wysłania: 2013-04-04 19:06 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Polskie Stronnictwo Ludowe sprzeciwia się całkowitej deregulacji zawodu przewodnika miejskiego. W czwartek składa w tej sprawie poprawkę do projektu ustawy przygotowywanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Część posłów Platformy popiera poprawkę ludowców.
Poprawka utrzymuje obowiązek posiadania przez przewodników miejskich potwierdzonych egzaminem kwalifikacji obejmujących m.in. znajomość historii, kultury i topografii miasta. Projekt ustawy deregulacyjnej całkowicie znosi ten obowiązek.
Projekt PSL zakłada, że rady gmin miałyby możliwość wprowadzenia obowiązku zdania egzaminu przez przewodników. Sejm ma w czwartek debatować nad projektem pierwszej ustawy deregulacyjnej, która ma otworzyć dostęp do 50 zawodów, w tym zawodu przewodnika turystycznego i pilota wycieczek.
Wprowadzenie ustawy w takim kształcie, jakiego chce minister Gowin z pewnością niekorzystnie odbije się na jakości świadczenia usług turystycznych w naszym kraju. Rząd twierdzi, że uwolnienie dostępu do zawodu pilota wycieczek i przewodnika turystycznego pozwoli na dostęp do zawodu większej ilości ludzi i zmniejszy bezrobocie.
W większości europejskich krajów, dostęp do zawodu przewodnika turystycznego jest ściśle regulowany i za oprowadzanie turystów bez licencji grożą wysokie mandaty. Nie wiadomo dlaczego ministerstwo chce umożliwić turystom i organizatorom skorzystanie z tańszych, ale mało sprawdzonych usług osób, które nie zdały rygorystycznych egzaminów z wiedzy o danym miejscu. Wprowadzenie ustawy deregulacyjnej w życie grozi tym, że szukając oszczędności, zagraniczne biura kompletnie mogą zrezygnować z wynajmowania miejscowych licencjonowanych przewodników, zostawiając oprowadzanie zatrudnionym przez siebie osobom. W ten sposób polski rynek turystyczny zamiast zyskać, to straci - zarówno w zakresie wrażeń turystów, jak i w zakresie finansowym, gdyż wątpliwe jest, aby ceny wycieczek spadły, a różnicę biura po prostu zatrzymają dla siebie.
Ustawodawca najwyraźniej zapomina o tym, że ucierpi na tym jakość i rzetelność przekazywanych turystom informacji przez niedouczonych "przewodników". Takim sztandarowym przykładem postrzegania Polski przez inne narody jest regularne pojawianie się w zagranicznej prasie informacji o "polskich obozach zagłady". Zagraniczni piloci przygotowujący się z materiałów, które mają pod ręką (a takich jest wielu) mogą przekazywać turystom tego typu brednie. Nie trzeba być specjalnie inteligentnym żeby domyślić się, że nie wpłynie to korzystnie na opinię o Polsce w świecie.
Ozdrowieńczy pomysł ministra Gowina przypomina wylewanie dziecka z kąpielą i może przynieść więcej szkody niż pożytku. Zamiast stawiać na wykwalifikowaną kadrę, rząd chce pozwolić obsługiwać turystów każdemu. Dopuszczenie do zawodu masy ludzi, którzy nie mają do zaoferowania nic więcej poza swoim zapałem i chęcią do pracy jest ewidentnym działaniem na szkodę rynku turystycznego. Przewodnictwo turystyczne jest specyficznym zawodem i oprócz przygotowania merytorycznego wymaga także posiadania pasji. Prawdziwych pasjonatów nie odstrasza konieczność zdania egzaminów będących potwierdzeniem ogromnej wiedzy!
Warto zaznaczyć, że na deregulacji stracą także, organizujące egzaminy lokalne samorządy, które także powinny się przeciwstawić zmniejszaniu swoich dochodów, przy równoczesnym zwiększaniu zakresu obowiązków.
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-04 19:06 77.45.19.*] "...W większości europejskich krajów, dostęp do zawodu przewodnika turystycznego jest ściśle regulowany...". Proszę autora lub autorkę tego tekstu o wymienienie na początek, w których to z 27 krajów UE zawód przewodnika jest zawodem regulowanym i wówczas zobaczymy, z jaką to "większością" mamy do czynienia. Pozostanie do rozpatrzenia Norwegia, Szwajcaria, Islandia, parę krajów bałkańskich. Trochę statystykę na korzyść "większości" poprawi Rosja i Białoruś. Roman Hrynyk odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-04 20:36 194.242.1.*] PSL niech zajmie się swoimi kolegami sypiacymi nieszkodliwą sól drogową do zywności przez 10 lat, producentami zepsutego proszku jajecznego, ubojniami dla zdechłych krów a nie turystyką. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-04 23:22 83.29.219.*] A Włochy? Hiszpania? Chyba Ty nie wiesz o czym mówisz... odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 07:32 87.99.0.*] Uważasz, że Włochy i Hiszpania - kraje w kryzysie z mafijno - korupcyjnymi układami, to większość w UE i na nich Polska ma się wzorować? Czy tak? odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 10:39 178.56.77.*] Wiedeń , Praga , wystarczy? odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 14:07 77.45.19.*] Wiedeń - tak, Praga - już nie. Wochy, Hiszpania? Ok, dorzucę Wam jeszcze Grecję, o ile nic się nie zmieniło (to nie mój kierunek, więc nie gromadzę informacji o tym pięknym, lecz gospodarczo chorym kraju). Razem 4 kraje na 27 - tak, jest to "większość". I to "wyraźna". Więc wiem Kolego (?) o czym piszę. Na marginesie, w przeciwieństwie do Ciebie nie jestem anonimem. Nota bene będąc zarówno przewodnikiem miejskim, terenowym, jak i pilotem wycieczek nie obawiam się po ew. deregulacji utraty zleceń. Roman Hrynyk odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 18:32 31.60.159.*] Dorzucam Berlin, Paryz, Barcelone, Istambul, Rzym, Wenecje. . . . . itd. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-04 20:35 194.242.1.*] PSL niech zajmie się swoimi kolegami sypiacymi nieszkodliwą sól drogową do zywności przez 10 lat, producentami zepsutego proszku jajecznego, ubojniami dla zdechłych krów a nie turystyką. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 18:30 31.60.159.*] Dokladnie,Na turystyce sie znaja,jak ja na jajkach.... odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 10:48 77.254.239.*] jestem pilotem wycieczek zagranicznych od wielu lat - od 1989 roku. I proszę mi tu nie pisać, że posiadanie licencji przewodnika miejskiego to przepustka do wiedzy i wysokiej jakości usług turystycznych. Sama oprowadzam po wielu miejscach a przewodników wynajmuje tam gdzie muszę - i wiele razy słyszę "po co brała Pani przewodnika miejscowego, jak pani to robi dużo lepiej". wtedy odpowiadam - bo nie mam "tej blaszki lub identyfikatora, który oni maja". Zwykle któ s z grupy mówi, że na drugi raz /a mam stałych klientów którzy od lat ze mną podróżują w różne miejsca/ że mi dorobią to co potrzeba .... Owszem, jestem za przewodnikami muzealnymi w obiektach zamkniętych, ale po miastach ????? po co????? no i oczywiście w górach - musi być przewodnik górski!!!!! Krystyna odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 11:55 89.67.11.*] Pobudka droga koleżanko, najwyższa pora uruchomić wyobraźnię, zamiast stroszyć piórka. Właśnie o to chodzi, że po deregulacji oprowadzał będzie każdy: i ten z pasją i ten bez, z uprawnieniami i bez. Dzisiaj irytują Cię osoby, które mają uprawnienia i nie mają wiedzy, podczas gdy Ty jako pasjonat masz wiedzę i brakuje Ci jakiejś blaszki. Po deregulacji będziesz musiała przyjąć do wiadomości, że wszyscy: i ci "nienaumiani" i bez 'blaszek" są kolegami po fachu. I że są tańsi, bo robiąc z doskoku to, co Ty robisz zawodowo, nie mają działalności, nie płacą zusu itp. Owszem, są klienci, którzy zawsze zapłacą drożej za lepiej. Jest ich... 10%? Reszta zadowoli się "taniej i gorzej". A pasjonaci nadal będą pasjonatami (owszem, też się do nich zaliczam! I też mam uprawnienia ponad 20 lat!), tylko że... bezrobotnymi! odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 13:43 83.26.200.*] Zupełnie się nie zgadzam. Biura podróży same weryfikują pilotów i przewodników. Przecież jeżeli ja organizuję wycieczkę to właśnie zły pilot z uprawnieniami może mi zepsuć całą moją pracę. Dla mnie jest to obojętne czy ma uprawnienia czy nie. Zależy mi jedynie na tym aby miał wiedzę, umiał ją przekazać, zająć się odpowiednio grupą aby cała moja praca przy organizacji wyjazdu nie poszła na marne. A kwestia wynagrodzenia - wolę zapłacić więcej ale mieć tą świadomość, że to jest osoba która dobrze obsłuży mi grupę i nieważne dla mnie będzie czy z papierami czy nie. Czemu w obecnym czasie tak trudno jest na jakieś popularne terminy o dobrych pilotów - oni zawsze mają pracę i na pewno nie będą narzekać z powodu deregulacji zawodu. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 14:09 89.67.11.*] A ile jest popularnych terminów w ciągu roku? Bo miesięcy 12. W popularnym terminie nikt nie odczuje negatywnych skutków, ani piloci bardzo rozchwytywani, ani ci mniej. Proza życia zacznie się po szczycie sezonu. Jestem pilotem, przewodnikiem i mam małą działalność touroperatorską - patrzę na całość zagadnienia i nie mam złudzeń: jak trzeba będzie ciąć koszty (przypominam, że na innych wątkach równolegle toczą się dyskusje dotyczące podniesienia kwot gwarancji, zabezpieczeń biur itp., czyli podniesienia kosztów działalności!), to odczują to wszyscy stojący po stronie organizacji i obsługi. Odczują Ci, którym ja płacę i odczuję ja, tam gdzie płacą mi. Deklaracje "mogę zapłacić więcej" de facto dotyczą kilku terminów w roku, gdzie trzeba zapłacić więcej, że by zatrzymać dobrego fachowca. Przez większość roku można wybierać w osobach kompetentnych i wtedy cena - co tu dużo gadać - gra rolę. A pilot/przewodnik musi mieć pomysł na 12 miesięcy w roku a nie na BINGO w majowe week lub Boże Ciało. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 14:28 83.26.200.*] Dobry pilot od kwietnia do końca października ma terminy zajęte non stop. Inne miesiące mniej ale też. Więc nie przypuszczam, żeby miał aż tak ciężko z zarobkiem.Jeżeli chodzi o mnie to akurat w tych terminach czyli majówka, czy Boże Ciało nie robię swoich wyjazdów, a na inne terminy to znajomych dobrych pilotów muszę dużo wcześniej rezerwować aby mi nikt ich nie "podkradł". Tak samo przewodników czy to po Krakowie, Warszawie, czy Wrocławiu. A koszt tak jak powiedziałam wolę zapłacić i mieć grupę zadowoloną bo dobry pilot lub przewodnik to praktycznie więcej niż połowa sukcesu. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 15:31 89.67.11.*] Kręcimy się w kółko. Rynek wchłonie tylu pilotów, ilu w danym sezonie potrzebuje, a nie tylu, ilu jest dobrych. Wielu pilotów i przewodników to wspaniali ludzie i pasjonaci, ale to nie ich zapał generuje koniunkturę w branży. Mówimy o tendencjach, a nie o jednostkowych przykładach, to nie to samo. Nikt nie zagwarantuje skali obrotu touroperatorom, ani ilości zleceń pilotom i przewodnikom, ale w wyniku deregulacji - od której przypominam zaczęła się ta rozmowa - dla tych drugich wielkość tortu do podziału wyraźnie się zmniejszy. Tylko tyle i aż tyle. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 18:28 31.60.159.*] Boze Cialo jest slabe....nie wiesz?A moze pasjonaci nie chca caly rok tluc masowek,tylko wlasnie okazyjnie.....i wybieraja tez....To komercjalista wezmie wszystko-bez przygotowania i o kazdej porze,byle mas i szybko i wiecej.Pasjonat i profesjonalista wybiera swoje i niekoniecznie kieruje sie cena....Zawsze jest perfekt i z pasja.Chyba jeszcze malo wiesz....Pilot-pasjonat. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 18:21 31.60.159.*] Kurde!Wreszcie ktos madry!!!!Chyba to Tobie pilotuje dlugi weekend.Ale uprawnienia mam,tylko zgubilam blaszke....i co mam placic znowu za badania?W urzedzie wojewodzkim-patrz Kuba Woj.....figuruje. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 18:18 31.60.159.*] Widac dobry nie jestes..... odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 18:16 31.60.159.*] Witaj Krycha w klubie!!!Mam to samo.Owszem,miasta moze i bym zrobila,jak by mi dobrze zaplacili,ale gory-w zyciu!!!!!Po co.Nie umiem.Zreszta w miastach daje chetnie zarobic przewodnikom.To jednak co innego.A ja dowiem sie czegos nowego,poznam fajna osobe-przewodnika,lub pojde na zakupy,czy na kawe,wiesz jak jest.....Monya-pilot. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 11:08 80.52.226.*] Jestem za: efekt bedzie taki sam jak wczoraj pokazany w Tv w sprawie votum nieufnosci dla ministra Nowaka. Pokazano: inkompetencję rzadu, celowe przedawnianie - 1 rok - waznych spraw finansowych, rozdawnictwo wśród naszych rządowców unijnch środków, brak wykonania planów a uznawanie sobie krociowych premii, brak odpowiedzialności - JAKIEJKOLWIEK wśród naszego rządu i naszych samorządów. Jestem za: od dziś niech wszyscy tez pocałują mnie w d..., kupuję apartament w Porugalii jak oni! i będę tez żył jak oni, niech osły się rozliczają sumiennie!!!!! odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 11:17 80.52.226.*] Obudżcie się!- przeciez Polski rząd kopiuje wszystko co mafijne rządy EU robią i każą. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 11:21 79.188.167.*] jak zwykle (p)osły,produkują buble prawne,jak może np.rzeżnik być przewodnikiem miejskim bez żadnych kompetencji i znajmości temetu, -pasjonat nie wystarczy odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 11:23 83.25.93.*] Jestem pilotem z pasja - z wykształcenia historyk i zgadzam się z tym co pisze poprzedniczka. Licencja pilota, przewodnika nie ma nic wspólnego z jakościa świadczonych usług. Pracując juz ponad 10 lat w tym zawodzie widziałam pilotów i przewodników za których trzeba się było wstydzić. Kiedyś w Toruniu grupa zbuntowała się i opusciła przewodniczkę - byla po prostu denna. Prawda jest taka, ze egzamin niczego nie załatwia. Całe zycie trzeba się uczyć a każda wycieczkę rzetelnie przygotować - a nie majac licencje pilota przesiadac sie z autokaru do autokaru. Rzetelne biuro nie pozwoli sobie na bylejakość. Czy dobry historyk, geograh, historyk sztuki ... z pasją nie poprowadzi dobrze wycieczki. Uważam ,że każde biuro może sobie wychować swoich pilotów i przewodników. Ale oczywiście jak nie wiadomo o co chodzi - to chodzi o pieniadze - bo co zrobia te wszystkie stowarzyszenia i jakies inne instytucje, które kształca pilotów, przewodników. A egzaminorzy, którzy z satysfakcją oblewają ludzi na egzaminach - bo oceniaja wedle własnych kryteriów i własnego widzimisi. A każdy kolejny egzamin to kolejne pieniadze dla kolesi. Jako licencjonowany pilot jestem ZA UWOLNIENIEM ZAWODU. Zły pilot i bylejaki przewodnik nie będzie miał pracy - jestem o tym przekonana. ANNA odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 18:59 31.60.159.*] Anka,brawo!!!!Mysle identycznie!!!!Monya-pilotka z W-wy. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 19:05 31.60.159.*] O kurcze.To ja to pisalam z czym sie zgadzasz!DAMY RADE!!!Wariatki-pasjonatki,ale proesjonalistki,no nie?Anka,jestem czynna-intensywnie pilotka z W-wy,a Ty?Chetnie Cie poznam.Monya-pilotka. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 12:10 31.174.196.*] W zamyśle p.Gowina deregulacja ma zmniejszyć bezrobocie. Tylko że to nie tak! Już obecnie podaż licencjonowanych pilotów i przewodników przewyższa popyt na ich usługi! Jeżeli obecnie na obsługę jednej wycieczki jest 5 czy 10 chętnych - jaki jest sens by było ich np. 50?? W jaki sposób Panie Gowin ma to zmniejszyć bezrobocie? Będę wdzięczny za "filozoficzne" uzasadnienie Pana pomysłu. Bo moim zdaniem bez zwiększenia "popytu" zwiększanie "podaży" tych usług nie ma sensu. Bez zwiększenia ilości cudzoziemskich grup w Polsce oraz Polaków wyjeżdżających z B.P. za granicę - cała ta "deregulacja" jest działaniem pozorowanym (sztuka dla sztuki). A grupy z Izraela już od długiego czasu (ok. 10 lat) obywają się (oprócz Auschwitz) bez polskich przewodników - polskich pilotów jeszcze tolerują jako "zło konieczne". Polski pilot - bez licencji przewodnickiej - nie może oprowadzać po Warszawie, Krakowie czy Lublinie - izraelski tourleader może OFICJALNIE to robić! . Nie mam już nawet ochoty tego komentować, Zaznaczam, że pilotażem zajmuję się od 1980 roku! Jerzy odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 18:06 31.60.159.*] Jestes przezytkiem z Orbisu?..... odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 18:11 31.60.159.*] Zydziak teraz w Polsce moze wszystko.Zydzi obywaja sie wogole bez.....,dlatego,niestety tyle przezylo ich Hitlera.Sluszna i nie jedyna antysemitka.Sraja-kurcze-doslownie,nam w autobusach!!!!Bo nie moga w polskiej toalecie,bo cos nie tak!!!!Nie koszerna....a idzcie w cholere...tez jestem pilotka.Jechalam z nimi raz przez przypadek i....w zyciu!!!!! odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-07 22:19 87.206.213.*] Moniu droga! Taka z Ciebie pilotka, że siedzisz gdzieś na zmywaku w zagranicznym kraju, nie masz dostępu do polskiej klawiatury i wymądrzasz się o swej "haryzmie" i pasji. "Zydziaki", jak nazywasz swoich gości to też turyści i domyślam się, jak zakończyło się wasze spotkanie i współpraca. Wiele firm transportowych i turystycznych zabiega o tego klienta i go nie lekceważy. Tego i Tobie - Moniu -życzę. przew. i pil. z Krakowa odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-08 18:27 5.184.66.*] Witaj!Usmialam sie z tego zmywaka,ha,ha,ha.Nie,nie pracuje na nim,choc moze bym chciala,bo czemu nie.Tez praca,ale z przyczyn rodzinnych nie jestem za granica na stale,tylko musze byc w Polsce i wyjezdzam na pilotaze,kiedy mi pasuje.I gdzie tez.Nie lapie wszystkiego,aby zarobic i spartaczyc....gdyz nie jest to moje glowne zrodlo utrzymania.Mam swietna stala prace.A,rzeczywiscie-klient nasz pan,ale a propos t.z.w.Zydziakow i zmywaka-to raz po kolacji z Nimi w Pradze,autentycznie pracowalam jako sprzataczka i pomywaczka w hotelu,aby wstydu sie za grupe nie najesc i pomoc swoim znajomym miejscowym.Bo klient nie zjadl-to wywalil na podloge,coz-zaplacone...A nie wypil,to kubeczek-buch o sciane!.....Nie polecam i nie jezdze juz z nimi,moze sie nie nadaje....?Wole inne grupy,to chyba nic zlego a szacuneczek daje z wzajemnoscia.Acha-polskich liter nie mam.Nie potrzebuje ich.Masz trudnosc ze zrozumieniem?...Pozdro! odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 14:35 195.150.129.*] Nie porównujcie moi mili pilotażu z przewodnictwem. Jak pilota można swobodnie "uwolnić", gdyż tutaj uczy przede wszystkim praktyka, to przewodnik musi już naprawdę spędzić sporo czasu nad historią miejsca, historią sztuki i nie tylko. I ta wiedza powinna być weryfikowana zanim trafi między zupełnie nie znających tematu turystów. Kinga odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 15:45 87.99.0.*] Ścisłe rozdzielenie pilota od przewodnika jest polską specyfiką. Pilot to de facto też przewodnik, tyle że o szerszym obszarze działalności. W Czechach np. jest jeden wspólny termin pruvodce, co oznacza to samo co w Polsce pilot wycieczek i to samo co przewodnik. Kilka lat temu była planowana zmiana w ustawie o u.t., projekt przewidywał m.in. zlikwidowanie takiego bezsensownego podziału. Niestety nie przeszło, bo lobby przewodnickie storpedowało tą inicjatywę, podobnie jak i obecnie majstrują przy deregulacji. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 18:04 31.60.159.*] Kto sie wymadrza o Czechach a nie ma pojecia?????Tak.Termin jezykowy ten sam,ale dwie rozne funkcje i zawody.Moga byc polaczone,ale nie musza i raczej oni chca dac wieksza ilosc stanowisk i rozdzielaja to.Dwie rozne licencje.Dwa egzaminy.Bez kursow,lub z-jak kto woli,Licencja i egzamin to haleze,kursy-velke koruny..... odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 15:43 79.191.117.*] Trzeba te zawody uwolnić, bo jakość pilotażu i przewodnictwa nie ma nic wspólnego ze zdanymi egzaminami.W pierwszej kolejności należy uwolnić Tatry od "przewodników" na trasach do schronisk, tak ,jak to jest na Słowacji.Według obecnych przepisów przodownik górski ( GOT ) z uprawnieniami na poszczególne pasma górskie nie może prowadzić grupy, bo łamie prawo. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 17:58 31.60.159.*] Prawdziwych pasjonatow-rowniez mnie z duza wiedza i haryzma,istotnie-egzamin nie odstrasza!!!!!Ale-ODSTRASZAJA NAS KOSMICZNE CENY OBOWIAZKU UKONCZENIA DURNYCH KURSOW OBOWIAZUJACYCH I DAJACYCH TZW.LICENCJE,ALE NIC NIE WNOSZACYCH,ORGANIZOWANYCH PRZEZ "KOGO BADZ".Owe kursy zabieraja czas i pieniadze i nie daja gwarancji,ZADNEJ,ze wyjdzie z nich pilot,pasjonat,lub super przewodnik.ZLIKWIDOWAC!!!!A jak najbardziej jestem za ciezkim egzaminem z wiedzy,jezykow i przede wszystkim z predyspozycji za symboliczna oplate skarbowa,panstwowa!!!!Do egzaminu pasjonat sam wie jak sie przygotowac,bez naciagaczy.Ale,czy naprawde o to chodzi,czy o kase?Monya-pilot. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-07 22:11 87.206.213.*] Charyzma- Moniu piszemy przez CH- i używamy polskich znaków diakrytycznych; przewodniczka i pilotka niezderegulowana, póki co, z Krakowa odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-08 18:14 5.184.66.*] A ja nie uzywam i uzywac nie bede i co mi zrobisz,Pani Doktorko polonistyki????Blad ortograficzny,ot,przykrosc-zdarza sie,zwlaszcza cudzoziemcom-bez urazy.Sorki!Ale i doktorowie takie robia.Polscy!Domniemam,ze jestes polonistka.Ok.Dzieki za uwage.M. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-11 14:17 93.96.195.*] Z braku argumentów czepiamy się ortografii? :) odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-13 18:34 79.162.5.*] Dzieki!!!!Ortografia,to faktycznie kluczowy punkt turystyki!!!!!Ha,ha,ha. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-09 15:05 79.188.171.*] Kursy są rzeczywiście różne. W interesie kursanta jest wybrać nie najtańśzy za 350-zł ( takie oferuje jedna z firm w Katowicach) lecz porządnie przygotowujący do zawodu. Kursy są potrzebne a prace regulkuje rynek nie minister. Patałach raz się spali i nie dostanie pracy w żadnym z biur. Rzetelni i kompetentni będą rozchwytywani i nie będzie problemem dla nich ukońćzenie kursu. Skoro wszyscy wszystkich rozliczają z jakości to zastanówmy się komu te uprawnienia przeszkadzają ? Deregulacja to 'Teatr ministra Gowina". Nie zna się na prawie wiec udaje zę coś robi :pożytecznego" w innych dziedzinach. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-05 23:00 188.147.189.*] Tak to prawda, że pilotaż wycieczek jak i przewodnictwo jest usługą turystyczną (czyli produktem turystycznym prostym) z których buduje się złożone produkty turystyczne np. typu "Impreza turystyczna" - patrz Ustawa o Usługach w Turystyce. Pilot jest odpowiedzialny za między innymi dopilnowanie aby pozostałe usługi z których składa się IMPREZA TURYSTYCZNA wydane zostały przez usługodawców (kontrahentów polskiego Organizatora Turystyki (patrz Ustawa) w odpowiednim MIEJSCU, CZASIE, ILOŚCI i JAKOŚCI. To pilot winien dbać o interes klienta i firmy którą reprezentuje. Jeżeli turysta ma zażalenia i reklamacje to znaczy, że któryś z wyżej opisanych elementów nie został wypełniony właściwie. Pilot winien prowadzić oprócz "grupy" jeszcze dynamiczną kontrolę świadczeń i interweniować nim kontrahent zmieniać parametry umówionych świadczeń np. w pokoju dwuosobowym łóżka małżeńskie na piętrowe :-) - czyli JAK w sezonie zrobić z pokoi jednoosobowych dwuosobowe!. Długo wahałem się czy w tej sprawie w ogóle się odzywać. Pan Minister Gowin winien zdawać sobie sprawę ile pracy dołoży "bezrobotnym" prawnikom z tytułu nienależytego wykonania umowy o podróż. A organizatorzy turystyki będą się tłumaczyć, że nie istnieje możliwość ustalenia "prawdy materialnej" zdarzeń z przeszłości z braku odpowiednio wykształconego (dokument) pilota podczas wycieczki. Albo, że wszystko jest winą "pilota" (Biuro podróży Anodina) i więcej go już nie zatrudnią :-) Tak więc prawdą jest, że: 1- Dobrzy piloci (posiadający już dokumenty i doświadczenie) zachowają pracę i będą jeszcze bardziej cenieni na rynku pracy (biura będą dbały o tych pilotów dla swoich imprez z wyprzedzeniem sezonowym, by inne biuro im ich nie podkupiło) - stabilizacja i pieniądze za lojalność względem biura podróży. 2- Źli piloci jak zwykle będą zmieniać biura i będą pilotami "jednorazowymi" - i im deregulacja też nic nie zmieni (może jedynie pozwoli im machać legitymacją i tworzyć złudzenia "starych i doświadczonych") 3- Biura podróży będą musiały w jakiś sposób rekrutować nowe osoby zajmujące się "realizacją" tworzonych przez biuro imprez turystycznych, dlatego też będą jak w latach 60 - 70 XX wieku organizować własne szkolenia dla potrzeb własnych i wydawać własne dokumenty wewnętrzne po ukończeniu takiego szkolenia. Abstrakcją jednak byłoby założenie, że będą to robić za darmo! Prawdopodobnie będzie tak, że biuro, które podejmie się "wychowania" nowego pilota da mu możliwość wyboru, albo zapłaty 100% za to, że szkolił się na ich kliencie i w obecności ich (biura) starszych doświadczeniem pilotów albo podpisaniem "lojalki" o pracy dla firmy przez okres minimum...??? lat (sezonów) a wówczas wyszkolenie będzie w cenie promocyjnej. 4- Organizacje cechowe takie jak Izby Turystyczne , Stowarzyszenia Przewodnickie, PTTK, itd. przypomną sobie o możliwości wydawania dokumentów potwierdzających umiejętności -patrz egzamin czeladniczy, mistrzowski w rzemiośle i cała procedura zaczynie się od początku! Dlaczego np. Izba Turystyki nie ma potwierdzić dokumentem stwierdzającym z całą powagą, że osoba taka i taka przed Kapituła składającą się z Mistrzów w zawodzie złożyła swój "Majstersztyk" i ma prawo nazywać się pilotem ???? lub przewodnikiem ??? pozostaję z wyrazami szacunku dla wszystkich przewodników i pilotów turystycznych wykonujących swoją pracę z powołania czyli w ODPOWIEDNIM MIEJSCU, CZASIE, ILOŚCI i JAKOŚCI i życzę by cierpliwie przetrzymali kolejną "DE-regulację" bo nie takie pomysły udało się nam w tej branży przeżyć! dr Krzysztof Borkowski odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-06 09:56 193.218.176.*] już jest bezrobocie wśród pilotów, a proponowane stawki tak spadają, że za niedługo nie będzie sensu pracować w tym zawodzie. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-07 22:37 87.206.213.*] Akurat kraje, gdzie turystyka to ważny czynnik gospodarki - Hiszpania, Włochy, Francja, Grecja, Czechy, Austria - mają licencje i bronią swojego rynku. I my, póki co, do tej grupy należymy. Jak jest w Norwegii i Islandii nie wiem. Deregulacja doprowadzi do upadku zawodu przewodnika miejskiego. Tę rolę podejmą zagraniczni tourleaderzy - taniej to dla biura. Bedzie dużo chaosu. Na parkingach pojawią się bezczelni i pewni siebie naciągacze oferujący za niską cenę swoje usługi. Z czasem znowu bedzie się mówić o uporządkowaniu rynku usług przewodnickich, ale to potrwa i wiele osób straci możliwośc samozatrudnienia i płacenia ZUS. Pan Gowin ma wyjątkową niechęć do przewodników, szczególnie krakowskich, ale nawet posłowie PSL i niektórzy z PO już zwrócili uwagę na niebezpieczeństwa, o których mówi artykuł odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-08 07:55 87.99.0.*] Proszę nie siać tu dezinformacji, bowiem, tamtejsze licencje, to nie to samo co polskie uprawnienia państwowe i ścisła kontrola instytucji państwowych nad zawodem przewodnika. Deregulacja ma to znieść. Oczywiście licencjonowani przewodnicy turystyczni niech sobie oczywiście nadal istnieją, a niezależnie od nich działają na rynku niezrzeszeni przewodnicy nielicencjonowani. Ci licencjonowani jak zechcą, niech się łączą w stowarzyszenia określając wysokie progi przyznawania swoich licencji. Niech takich stowarzyszeń będzie kilka,. I oni wszyscy niech się różnią profilem usług i ceną. Wypadną z rynku patałachy z papierami (często "załatwionymi") wciskani klientom na siłę. To tylko wyjdzie na korzyść turystom. Każda sztuczna regulacja rynku to prowadzi do korupcji, a przymus posiadania licencji to prosta droga do zniszczenia wolnej konkurencji, a w efekcie - do spadku jakości usług. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-08 17:14 77.114.17.*] Otwórz lodówkę a wyskoczą wolni przewodnicy. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-09 14:37 178.36.168.*] Oj człowieku, zainteresuj się najpierw jakie są wymagania na egzaminie przewodnickim i jaki jest zakres opanowania materiału! Nie ma ,że "załatwisz" egzamin! Odsiew jest duży. Dodatkowo np. Zamek Królewski czy Wilanów robi dod egzaminy więc laik i leserant się nie prześlizgnie. Ja zdecydowanie jestem za utrzymaniem licencji przewodnickiej i pilockiej. To jest gwarancja iż do tego fachu trafią pasjonaci i profesjonaliści. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-09 14:26 79.188.167.*] niech ten (nie)rząd sam się zdereguluje odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-09 14:36 80.53.222.*] Proszę Państwa nie tędy droga aby deregulować to co działa dobrze i rzetelnie bo z braku laku wezmę takiego niby przewodnika czy pilota na wyjazd i spieprzy mi robotę więc tak mam z głowy klienta,klient niezadowolony doszukuję się każdego choć by najmniejszego uchybienia w programie aby wyciągnąć kasę od biura ponadto klient później kojarzy tego przedstawiciela z biurem i jest po ptokach więc po co to wszystko --- co by tu jeszcze spieprzyć panowie ---itd odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-10 08:43 87.99.0.*] Przewodnictwo w Polsce działa dobrze i rzetelnie? Co za bzdury? Państwowe licencjonowanie zawodu przewodnika doprowadziło do sytuacji, że w pewnych okresach brakuje przewodników do obsługi wycieczek, a brak wolnej konkurencji na wolnym rynku usług doprowadził do zaniżenia poziomu tych usług. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-15 13:52 193.104.244.*] A masz na to jakieś dowody, obliczenia czy co kolwiek. Bo jak nie to jest to gołosłowne gadanie odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-15 16:57 87.99.0.*] Jakie dowody, jakie obliczenia? Przecież wiadomo nie od dziś, że każda sztuczna regulacja rynku, każdy przymus prowadzi do zniszczenia wolnej konkurencji, a w efekcie - do spadku jakości usług. Tyle, że to środowisko łatwo nie odpuści bo taka sytuacja zniesie monopol i przytnie łapki organizatorom wszelkich karkołomnych kursów, za które młodzi ludzie płacą sporą kasę, poświęcają cenny czas, a urzędnicy odfajkowują kolejne osoby "uwolnione od bezrobocia". A że potem przez większość miesięcy w roku pracy dla nich nie ma, bo to zajęcie wybitnie dorywcze i sezonowe, to mało kogo obchodzi.
Licencjonowani przewodnicy turystyczni niech sobie oczywiście istnieją, jednak bez przymusu ich wynajmowania. Jak zechcą, niech się łączą w stowarzyszenia określając wysokie progi przyznawania swoich licencji. Niech takich stowarzyszeń będzie kilka, a niezależnie od nich niezrzeszeni przewodnicy nielicencjonowani. I niech się różnią profilem usług i ceną. Wypadną z rynku patałachy z papierami (często "załatwionymi") wciskani klientom na siłę (w poprzednich postach opisano tu przypadki takich patałachów). To tylko wyjdzie na korzyść turystom. odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-10 20:28 87.99.0.*] Aby nie być gołosłownym dwa cytaty: "Prowadzę obozy wędrowne 2 razy w roku. Zawsze w drugim tygodniu października i na długi majowy weekend. Dwa lata temu byliśmy w Beskidzie Żywieckim, a ponieważ z projektu dostaliśmy dofinansowanie, postanowiłem wynająć przewodnika. W rozmowie telefonicznej umówiliśmy się na wyjście z Korbielowa na Pilsko. W dniu wymarszu pogoda trochę kaprysiła, ale zawsze wychodzę z założenia, że na każdą pogodę jest jakiś strój. Pani przewodnik (bardzo fajna i miła poniekąd kobieta) próbowała nas odwieźć od tego zamiaru, sugerując, że ponieważ jesteśmy busem, to może zrobimy jakąś objazdówkę. My jednak byliśmy bardzo uparci i pani dała za wygraną, po drodze coś szepcąc o Hali Miziowej. Po krótkim przystanku znów postawiliśmy na swoim i mimo sprzeciwów naszej przewodniczki weszliśmy na szczyt Pilska. Po drodze poinformowaliśmy panią przewodnik, że następnego dnia mamy w planie Worek Raczański, na co odzew był taki, że pani z nami już nie pójdzie, tylko poprosi kolegę przewodnika spod Żywca. Jako rzekła tak i było. Pan wsiadł do busa, powiedział "dzień dobry", a ponieważ cały dzień lało a jemu nie chciało się specjalnie męczyć nas opowiadaniem o byle czym, to na zakończenie powiedział "do widzenia" i to by było na tyle przygody z przewodnikami. Na następny dzień nikt nie chciał z nami łazić, więc wróciliśmy do starych sprawdzonych metod i łaziliśmy sami. I tak łażę z młodzieżą już od 20 lat po wszystkich naszych górkach mimo różnych zakazów." źródło cytatu > http://forum. turystyka-gorska. pl/viewtopic. php?f=1&t=12559&start=2730#p620800
"Nasza wspólna znajoma - Teresa, wiosną tego roku zorganizowała wycieczkę klasową z bazą w Szczepanowie. Zgodnie z przepisami wynajęła przewodnika sudeckiego, aby ich poprowadził po trasie powyżej 1000 m n.p.m. Jak mi opowiadała na spotkaniu z grupą był zaskoczony, że ma ich - zamiast na Śnieżkę - poprowadzić Grzbietem Lasockim. Jak mi opowiadała, zgubił szlak, zabrnęli w jakieś chaszcze i gdyby nie jej dobra znajomość tego terenu, to by była kompletna klapa. Gość tłumaczył się, że ma nieaktualną mapę, musiała co pewien czas go korygować i pokazywać w którym miejscu się znajdują. Oczywiście skasował swoją dolę, bodajże 250, zł, ale o szczegóły proponuję zapytać jej osobiście." źródło cytatu > http://forum. sudety. it/viewtopic. php?t=47&start=4 odpowiedz »
Spór w sprawie deregulacji [2013-04-22 09:26 37.30.117.*] I bardzo dobrze,w następnych wyborach mogą liczyć na mój głos odpowiedz »
Deregulacja: rozłam w koalicji [2013-04-22 09:44 87.99.0.*] 19 kwietnia 2013 r. Sejm uchwalił ustawę deregulacyjną. Obejmuje ona m.in. zawody przewodnika turystycznego oraz pilota wycieczek.
Warto jednak zwrócić uwagą na rażące niekonsekwencje uchwalonej ustawy. Ową niekonsekwencją jest deregulacja zawodu przewodnika turystycznego - terenowego i miejskiego przy jednoczesnym pozostawieniu bez żadnych zmian regulacji dotyczących zawodu przewodnika górskiego. Wytworzy to absurdalną sytuację, że uzyskanie formalnych uprawnień do wykonywania zawodu przewodnika górskiego będzie wiązało się ze spełnieniem bezsensownych wymagań zniesionych ustawą deregulacyjną u pozostałych przewodników, m.in. ukończenia wieloletniego kursu, w którym główny nacisk kładzie się na opanowanie drobiazgowej wiedzy krajoznawczej o miastach i obiektach położonych z dala od gór, zupełnie nieprzydatnej przy prowadzeniu wycieczek górskich oraz pozostawienie ścisłego podziału na regiony uprawnień. Zamiast wprowadzenia tylko zapisu o przeszkoleniu z zakresu bezpieczeństwa przy prowadzeniu turystów faktycznie w górach.
Po wejściu tej ustawy w życie dojdzie do dyskryminowania własnych obywateli i potęgowania absurdów, że przewodnik z międzynarodowej organizacji przewodników górskich będzie mógł legalnie prowadzić wycieczkę np. w Karkonoszach czy Górach Stołowych, gdzie będzie po raz pierwszy w życiu (nb. już obecne zarządzenia KPN i PNGS tak stanowią), a polski przewodnik górski tylko kiedy uzyska formalne uprawnienia na Sudety odbywając całą skomplikowaną procedurę uzyskania uprawnień na ten obszar. odpowiedz »
|