TUI zwolni 800 pracowników
Data wysłania: 2004-10-07 12:02 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Przemysł turystyczny w Wielkiej Brytanii przeżywa kolejny kryzys, a zapotrzebowanie na pakiety turystyczne (imprezy obejmujące przejazd, noclegi, wyżywienie i program) spada każdego roku o kilka, kilkanaście procent. Trend ten dotyka najbardziej tradycyjne biura turystyczne, zmuszając je do szukania nowych form działania. Powstają, więc strony internetowe oferujące noclegi, i przejazdy, gdyż te biura, które nie dostosowują się do zmian na rynku i nowego profilu klienta - bankrutują.
I tak kilkanaście dni temu znikło z rynku średniej wielkości brytyjskie biuro podróży Golden Sun, dając się we znaki 20 000 klientom. Część z nich przebywało w tym czasie w ośrodkach wczasowych w Grecji, na Cyprze, w Portugalii i Chorwacji. Natomiast inne niemieckie przedsiębiorstwo turystyczne Thomas Cook po 9 miesiącach tego roku odnotowuje straty wynoszące 250 mln euro.
Nadal, najwierniejszą dla tradycyjnych biur podróży grupą są osoby starsze. Jednak one są coraz biedniejsze. W efekcie wybierają najtańsze pakiety, z minimalnym programem, a coraz więcej biur podróży rezygnuje ze swoich przedstawicieli zagranicznych ośrodkach, którzy jeszcze kilka lat temu witali gości na lotnisku, i pomagali w rozwiązywaniu kłopotów.
TUI, zatrudniające w Wielkiej Brytanii ok. 13 000 osób także odczuło zmiany na tynku usług turystycznych. W ubiegłym tygodniu zapowiedziało ono zwolnienie 800 pracowników, a więc około 6% zatrudnionych. Cięcia kadrowe dotkną wszystkich działów.
TUI to jedną z 40 największych giełdowych firm niemieckich. Jej centrala znajduje się w Hanowerze. Firma od kilku lat boryka się z trudnościami finansowymi, wycofując się z wielu projektów i sprzedając udziały. Wielka Brytania jest dla TUI najważniejszym rynkiem w północnoeuropejskiej części Europy.
LEKTURA OBOWIĄZKOWA DLA GŁĄBOWATYCH DZIENNIKARZY [2004-10-07 12:02 999.999.999.*] Może szanowne krajowe miernoty, o przepraszam- dziennikarze rodzimego chowu - nim napiszą o kolejnej sensacyjnej upadłości krajowego biura podroży, to trochę podszkolą warsztat u bardziej kompetentnych kolegów. Może zapoznają się z szerszymi trendami na rynku usług turystycznych. W każdym razie chyba jesteśmy kwita. Większość w branży uważa dziennikarzy za tandeciarzy, co za długopis firmowy pobiją się, a za wyjazd to dadzą sobie ogolić ja... ( panie co innego oczywiście. Dziennikarze natomiast branżę za złodzie, którzy są o tyle przydatni o ile dają reklamy, a gdy już przestaną, to jeszcze można po nich "pojedździć" i zarobić wierszówkę. odpowiedz »
...a nie mówiłem! [2004-10-07 14:12 999.999.999.*] Jak mówiłemo tym na seminarium to nie kumali o co chodzi! odpowiedz »
|