Polskie lotniska się duszą!
Data wysłania: 2005-11-30 19:57 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Dopiero zaczęła rozwijać się w Polsce sieć połączeń lotniczych, a już nasze porty lotnicze duszą się od nadmiaru pasażerów. Kraków, Gdańsk, Poznań będą musiały wydać setki milionów na budowę nowych terminali, a małe lotniska dostosować się do wymogów międzynarodowych przewoźników.
Najwięcej potrzebują krakowskie Balice
Najwięcej środków na inwestycje potrzebuje Kraków - turystyczna stolica polski, promowana w Europie jako perła polskiej historii, przeżywająca dziś dzięki tanim liniom prawdziwy najazd turystów. - Piękne miasto, uśmiechnięci ludzie, no i tania nasza szkocka whisky - wylicza Paul Kright, który kilka dni temu wracał z Krakowa do Glasgow nowym połączeniem europejskiego potentata taniego latania Ryanaira. - Za kilka tygodni tu wrócę, tyle że z paczką przyjaciół - dodaje entuzjastycznie.
Słysząc takie zapowiedzi krakowscy restauratorzy, hotelarze, sklepikarze zacierają ręce. Ale nie lada problem widzą szefowie Balic, bo lawina pasażerów praktycznie zatkała krakowskie lotnisko. Wybudowano je jeszcze w 1999 roku, ale do 2004 roku świeciło pustkami. Dopiero po wejściu Polski do Unii i otwarciu polskiego nieba m.in. na tanich linii lotniczych sytuacja lotniska uległa zmianie. Teraz Balice ledwo nadążają z obsługą kolejnych setek tysięcy podróżnych - Polaków, latających tysiącami do pracy i w odwiedziny do rodzin i znajomych, oraz turystów u biznesmenów z zagranicy. Krakowskie lotnisko obecnie obsługuje 20 linii lotniczych, z czego siedem to tani przewoźnicy (Ryanaira, Centralwings, easyJet, Germanwings, Sky Europe, Norwegian i Aerlingus). Dynamika wzrostu liczby pasażerów jest zaskakująco wielka - w całym 2004 roku Balice odprawiły 16 tys. pasażerów tanich linii, a w tym - już ponad pół miliona.
Niestety stale zwiększająca się liczba latających z Balic przekłada się na jakość obsługi. Kolejki osób oczekujących z bagażami na odprawę blokują cały hol. Czasami na odprawę trzeba czekać nawet godzinę. Również zaparkowanie samochodu przed lotniskiem graniczy z cudem. - Musimy jak najszybciej się rozbudować. Rozpoczęliśmy już przygotowania do postawienia nowego terminalu. Docelowo będzie obsługiwać 5 mln pasażerów rocznie - mówi Piotr Pietrzak, pełniący funkcję rzecznika prasowego spółki Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice.
W Gdańsku też ciasno!
Z Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy lata obecnie Ryanair, Wizzair, Germanwings i Norwegian, a liczba obsługiwanych pasażerów wzrosła o 40%, z 500 tys. w ub. roku do 700 tys. w bieżącym. To spowodowało, iż szefowie lotniska już myślą o rozwoju portu - zlecili ekspertom opracowanie "Koncepcji programowo-przestrzennej Portu Lotniczego Gdańsk do roku 2015". - Inwestycje są konieczne - tłumaczy prezes Włodzimierz Machczyński. W Gdańsku będzie budowany więc nowy terminal. Obecny przystosowany jest do obsługi 1 mln pasażerów rocznie, nowowybudowany będzie mógł obsłużyć pięć razy tyle pasażerów.
Szefowie lotniska planują zainwestować w modernizacje lotniska środki własne oraz nowe, pozyskane z kredytów i współpracy z prywatnymi inwestorami.
Stołeczne lotnisko dusi się już od dawna
Warszawskie lotnisko odczuło skutki wzrostu zainteresowania lataniem już wcześniej. Dlatego rozbudowa lotniska została rozpoczęta już wcześniej i zostanie zakończona za pół roku. Zainwestowano w nią ok. 700 mln zł. W jej efekcie rozbudowano terminal główny. Po modernizacji będzie on mógł obsłużyć 10 mln pasażerów rocznie.
Natomiast rozbudowie nie ulegnie drugi warszawski terminal - Etiuda - utworzony w ub. roku dla pasażerów tanich linii. W przyszłym roku jego funkcję przejmie lotnisko w Modlinie, gdzie Porty Lotnicze obecnie inwestują ok. 100 mln zł, m.in. w remont pasa startowego. Etiuda zaś, nie zostanie od razu zamknięta, ale będzie przez jakiś czas obsługiwać loty czarterowe.
Poznań: terminal na Euro 2012
Wprawdzie na poznańskiej Ławicy lśni nowoczesny, największy po Warszawie terminal wybudowany kosztem 69 mln zł w 2001 r, ale już teraz, po wejściu do Poznania dwóch tanich linii lotniczych (Wizz Air i Ryanair) można szacować, iż nie będzie on wstanie obsłużyć stale rosnącej liczby pasażerów. Eksperci twierdzą, iż przy tak szybkim wzroście liczby pasażerów możliwości ich obsługi na dotychczasowym terminalu wyczerpią się w 2009 r. - Dlatego konieczna będzie budowa nowego. Powinien być piętrowy, by na jednym poziomie obsługiwał pasażerów odlatujących, na drugim przylatujących. Powinien pojawić się też nowy parking wielopoziomowy na blisko 2 tys. miejsc - uważa Krzysztof Pawłowski, prezes poznańskiej Ławicy.
Dlatego bardzo prawdopodobna jest dalsza rozbudowa poznańskiego lotniska, zwłaszcza iż jest szansa, by miasto było jednym z miast rozgrywek mistrzostw europy w piłce nożnej w 2012 roku (na razie eksperci uznali, że zbyt niska przepustowość obecnego terminalu wyklucza miasto z grona potencjalnych organizatorów).
Rozbudowa również we Wrocławiu
W odpowiedzi na zwiększenie ruchu pasażerskiego we Wrocławiu również rozbudowano terminal w celu zwiększenia przepustowości pasażerów o ok. 30%. Inwestycja zakończyła się na początku grudnia kosztem 3 mln zł. Obecnie z lotniska latają przewoźnicy low cost - Ryanair, Wizz Air i Centralwings.
Ponieważ przewoźnicy Ci planują otwarcie kolejnych połączeń - np. do Mediolanu, Dublina, Nottingham i Dortmundu Wrocław też planuje budowę nowego terminalu. Ma on stanąć obok obecnego terminalu cargo. Szacuje się, iż terminal zostanie oddany do użytku najpóźniej w 2008 roku.
Małe porty też szaleją
Wejście do Polski tanich linii lotniczych wywołało rewolucję również na mniejszych, właściwie nieliczących się do tej pory lotniskach. Tak było np. w łódzkim Porcie Lotniczym "Lublinek", którym zainteresował się Ryanair. Aby zachęcić przewoźnika urząd miasta i urząd marszałkowski (jako jedyni właściciele lotniska) kosztem ponad 12 mln zł wydłużyli pas startowy do 2100 m, by umożliwiał starty i lądowania boeingów. I efekty inwestycji już są - z Łódzkiego Lublinka latają zarówno łodzianie, jak i warszawiacy.
Ryanair wywołał również prawdziwy boom inwestycyjny w Rzeszowie. Tu Porty Lotnicze, wyłączny właściciel i zarządcą lotniska Rzeszów-Jasionka, zdecydowały się na gigantyczną rozbudowę. Dotychczas zainwestowano 65 mln zł, m.in. w modernizację terminalu pasażerskiego. Trwa też modernizacja i wydłużenie pasa startowego do 3200 m., co umożliwi obsługę wszystkich największych samolotów zarówno pasażerskich, jak i cargo.
Rzeszów ma szanse na zwrot z tak znaczących inwestycji, gdyż walczy nie idzie tylko o pozyskanie pasażerów na obecne połączenia do Londynu i Frankfurtu Hahn, ale również jako miasto wysunięte na południowy wschód jest jednym z kandydatów na polską bazę Ryanaira, skąd w przyszłości linia mogłby rozwijać ekspansję m.in. na Ukrainę, do Bułgarii czy Rumunii.
Dodatkowo, Rzeszów chciałby zachęcić PLL LOT do uruchomienia bezpośrednich połączeń z Rzeszowa do... USA.
A Bydgoszcz? [2005-11-30 19:57 999.999.999.*] Zdziwiony jestem odrobinę, że mówiąc o rozbudowujących się portach ani słowem nie zająknięto się o niedawno otwartym (i zarazem najmłodszym) polskim lotnisku Bydgoszcz-Szwederowo... odpowiedz »
|