Urzędy Marszałkowskie idą do sądów
Data wysłania: 2012-10-10 15:06 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: W tym roku wakacje przebiegały burzliwie, zwłaszcza dla branży turystycznej, która do dziś odczuwa skutki upadków wielu touroperatorów, jakie miały miejsce w tym czasie. Jednak nie tylko dla przedstawicieli turystyki ten okres był wyzwaniem. Urzędy Marszałkowskie również nie mają powodów do radości. Stanęły bowiem przed ogromnym wyzwaniem - tysiące klientów upadłych biur podróży zostało uwięzionych za granicą. Należało ich sprowadzić do Polski.
Zgodnie z przepisami - na mocy ustawy o usługach turystycznych, w przypadku upadku biura podróży, obowiązek sprowadzenia turystów do Polski, należy do Urzędów Marszałkowskich. Pieniądze na ten cel pochodzą z gwarancji ubezpieczeniowych touroperatorów. Niestety kwoty ubezpieczeń były za niskie, aby pomóc wszystkim. Urzędy musiały wyłożyć pieniądze z budżetu województw. Teraz chcą je odzyskać.
Marszałek województwa mazowieckiego, Adam Struzik, wkracza na drogę sądową wobec Skarbu Państwa. Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego planuje zrobić to samo.
"Ten rok, ze względu na liczbę upadających biur podróży był wyjątkowo trudny dla Mazowsza. W ciągu zaledwie trzech miesięcy upadło ich aż pięć. Pozostawiły za granicami ponad 5,5 tys. swoich klientów. Ich sprowadzenie do kraju było dla nas dużym organizacyjnym wyzwaniem. Z przedsięwzięciem na tak szeroką skalę mieliśmy do czynienia po raz pierwszy. Po raz pierwszy także sytuacja zmusiła nas do podjęcia decyzji o wyłożeniu środków z budżetu województwa mazowieckiego na sprowadzenie do kraju klientów dwóch biur podróży - Blue Rays oraz Oriac Polska. W sumie zabrakło nam blisko 200 tys. zł. Od razu, jeszcze w trakcie sprowadzania turystów do kraju, składaliśmy do wojewody mazowieckiego pisma z prośbą o zabezpieczenie środków na pokrycie tych kosztów. Przecież są to zadania zlecone przez stronę rządową. Niestety, otrzymaliśmy odpowiedź odmowną, mówiącą, że nie pozwalają na to przepisy prawa. Na pewno nie zrezygnujemy i będziemy walczyć o te środki." - poinformowała Joanna Czechowicz-Bieniek z biura prasowego Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego.
"Aby wyczerpać wszystkie możliwości formalne, wyślemy jeszcze pismo w tej sprawie do Ministerstwa Sportu i Turystyki. Wiemy, że nie ma ono odrębnego budżetu na takie działania, a o wydatkach i tak decyduje Ministerstwo Finansów, więc nie spodziewamy się pozytywnej odpowiedzi. Jeśli nie uda nam się odzyskać wydanych pieniędzy inną drogą, zamierzamy skorzystać z prawa opieki sądowej, jaka przysługuje samorządom. Potwierdza to opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej, która nie zakwestionowała potrzeby ściągnięcia klientów do kraju, jednak zwróciła uwagę na to, że dopóki nie wpłynęły środki od wojewody zarząd województwa nie powinien był wykładać pieniędzy z budżetu samorządu." - kontynuuje rzeczniczka.
Z kolei rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, Anna Parzyńska - Paschke, powiedziała: " 1 października Marszałek Województwa Wielkopolskiego złożył do Wojewody Wielkopolskiego pismo z żądaniem zwrotu pieniędzy wyłożonych z budżetu Województwa Wielkopolskiego na powroty turystów niewypłacalnych biur podróży. Marszałek zapowiedział, że "będziemy stanowczo domagać się zwrotu tych pieniędzy, a jak będzie trzeba pójdziemy do sądu". Planujemy odzyskać kwotę 273 728 zł - tyle ponad gwarancję ubezpieczeniową Samorząd Województwa Wielkopolskiego zapłacił za transport turystów, a także funkcjonowanie Urzędu w trybie kryzysowym, tj. koszty nadgodzin pracowników czy liczne międzynarodowe połączenia telefoniczne".
Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego również był zmuszony ściągać do kraju turystów 2 biur podróży: Aquamaris - 665 osób, Mati World Holidays - 206 osób. Dziś Urząd jest w trakcie rozliczania tej operacji. Z budżetu województwa wydano (przy biurze - Mati Worl Holidays) 38 128,70 zł. " W przypadku biura Mati Word Holidays problemem jest to, że mamy tu do czynienia z dwiema umowami gwarancji. Część klientów (tzn. 30 z 206, których sprowadzaliśmy) zakupiła wakacje w trakcie obowiązywania pierwszej umowy. Ubezpieczyciel wypłacił jednak pieniądze tylko z drugiej gwarancji. Oznacza to, że 30 osób musieliśmy sprowadzić na własny koszt (to jest właśnie to 38 128,70 zł)" - mówi rzecznik śląskiego Urzędu marszałkowskiego.
"W tej chwili jesteśmy z trakcie negocjowania z ubezpieczycielem uruchomienia także tej pierwszej gwarancji. Ubezpieczyciel otrzyma ponowne wezwanie do uiszczenia tej kwoty. Jeżeli mimo to pieniądze nie zostaną przelane na konto urzędu, rozważane jest oddanie sprawy do sądu." - konkluduje rzecznik.
Marszałkowie idą do sądów [2012-10-10 15:06 31.178.125.*] Gołym okiem widać, że obowiązujący system zabezpieczający turystów jest niesprawny. Żadne gorączkowe zabiegi naprawcze nie pomogą bo jest on zbudowany na nielogicznych założeniach. Trzeba z pokorą to sobie uświadomić i zacząć go tworzyć od nowa z pomocą specjalistów, którzy rozumieją o co w tym wszystkim chodzi. odpowiedz »
Marszałkowie idą do sądów [2012-10-11 10:51 31.182.147.*] O jakich nielogicznych założeniach systemu zabezpieczeń mówisz? My tak łatwo ferujemy opinie , zwłaszcza te negatywne, ale kiedy przychodzi powiedzieć co konkretnie i jak konkretnie należy poprawić jeżeli chodzi o prawo turystyczne nie mamy pomysłów. Poparcia tych słów nie należy daleko szukać - wszyscy krzyczą ,że ustawa o usługach turystycznych to bubel prawny, ale kiedy przyszło na papier przelać opinie o ustawie, ze wskazaniem co należy w niej poprawić, aby nie była bublem prawnym to ani widać, ani słychać merytorycznych propozycji. Więc może trzeba przestać bić pianę i robić dobra minę do złej gry. odpowiedz »
Ustawa o usługach turystycznych do lamusa [2012-10-12 11:33 89.67.131.*] Według pani Katarzyny Sobierajskiej podsekretarz stanu w MSiT art. 5 ustawy o usługach turystycznych w pełni implementuje zapis dyrektywy unijnej dotyczącej zwrotu kosztów poniesionych przez klientów. Tego typu objawione stwierdzenia śp. ksiądz Józef Tischner definiował jako "g...o prawda"! Regulacje dotyczące zwrotu kosztów są dziurawe jak sito i toporne jak polszczyzna pani wiceminister. Wprowadzają one tylko zamieszanie i nic w nich nie gra: gwarancje są niewystarczające, turyści są narażani na nagłe przerywanie opłaconych pobytów, wracają autokarami zamiast samolotami a marszałkowie przepłacają za puste loty czarterowe. O zwrocie wpłaconych pieniędzy nikt nawet nie słyszał. Moim zdaniem tego bubla nie warto już poprawiać - ustawę trzeba napisać od nowa przy pomocy ekspertów z zakresu organizacji turystyki i ubezpieczeń. odpowiedz »
Urzędy Marszałkowskie idą do sądów [2012-10-11 15:55 94.75.86.*] Zastanawia mnie tylko ciągle to dlaczego sformułowanie "mądry Polak po szkodzie" jest w dalszym ciągu aktualne? Dlaczego pozwala się na tak niskie zabezpieczenia finansowe? Mam nadzieję, że te większe biura mają wyższe gwarancje. odpowiedz »
Marszałkowie idą do sądów [2012-10-16 11:39 178.43.35.*] odpowiedz »
Urzędy Marszałkowskie idą do sądów [2012-10-16 12:09 178.73.16.*] ciekawe który Ubezpieczyciel i Marszałek wzięli na siebie ryzyko związane z nowym podmiotem Pana Jacka P. pod nazwą Net Holiday Sp. z o.o. Właśnie te osoby powinny odpowiadać i zwracać z własnej kieszeni pieniądze, które znowu wykręci Pan Jacek w nowym podmiocie. A tak swoją drogą cóż to za Pani która wykłada 500 tys na nowy podmiot z J.P. znowu jakaś kombinacja tego Pana z Panią Olą w Zarządzie, chyba umów agencyjnych nie zamierza nikt z nimi podpisywać! odpowiedz »
Marszałkowie idą do sądów [2012-10-16 16:41 83.4.253.*] Urzędy chcą odzyskać pieniądze a wystarczyło troche pomyśleć i nie ściągać wszystkich na hura. Tylko sprawdzić co jest zapłacone a co nie i dopiero podjąć decyzje. Ale tak to jest, że urzędnicy nie mają pojęcia o turystyce! Piotr, Kraków odpowiedz »
Marszałkowie idą do sądów [2012-10-17 13:03 79.186.143.*] Pierwsze to z hukiem powinien wylecieć np. Struzik. To on wydawał zezwolenie na działalność i on powinien pilnować czy jest prawidłowo wypełniane. W momencie kiedy jest za niskie zabezpieczenie miał obowiązek zawiesić / cofnąć zezwolenie. Teraz chce żeby cała Polska się złożyła na jego zaniedbania. odpowiedz »
Marszałkowie idą do sądów [2012-10-17 13:49 31.182.109.*] A jak można wydać zezwolenie na działalność touroperatorską dla podmiotu zajmującego się czarterami do kilku krajów arabskich ( Egipt,Tunezja,Turcja, Maroko...) a także europejskich jak Grecja, Hiszpania itd. z zabezpieczeniem w wysokości 500 tyś zł. Przecież jeżeli taki podmiot, który deklaruje , że wyśle po 5 osób w samolocie co tydzień, to wiadomo z góry,że składa oświadczenia mijające się z prawdą. Rozsądny ubezpieczyciel takiego biura nie ubezpiecza, a urząd marszałkowski mając wiedzę o działalności właściciela w innych biurach podróży nie powinien wydać mu przy takim zezwoleniu zgody na wpis do rejestru organizatorów. Jak biuro upadnie , urzędnicy jednej jak i drugiej instytucji rozłożą bezradnie ręce i winni będą inni organizatorzy - bo każą im się składać na FUNDUSZ. odpowiedz »
|