W Polsce hoteli dość?
Data wysłania: 2012-10-04 13:55 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Według niektórych ekspertów, rynek hotelarski w Polsce jest odpowiednio nasycony hotelami. Zwłaszcza po ostatnich pięciu latach, będących okresem wzmożonej aktywności inwestorów. Niestety rozmieszczenie hoteli w poszczególnych regionach jest nierównomierne, a udział hoteli w polskiej bazie noclegowej należy do najniższych w całej Europie - możemy przeczytać w Portalu Gospodarczym.
Do tej pory polski rynek hotelarski należał do inwestora. Niepewna sytuacja gospodarcza na świecie nie miała wpływu na rodzimą branżę hotelarską, która w ostatnim czasie rozwijała się z dużą intensywnością. W ciągu pięciu lat co roku kategoryzowano średnio około 120 obiektów hotelowych, a większość rozpoczętych inwestycji zostało ukończonych. Wiele z nich dzięki funduszom europejskim. Duży udział w realizacji przedsięwzięć miały również mistrzostwa Euro 2012.
Tak gwałtowny przyrost nowych hoteli spowodował zaostrzenie się konkurencji. Co za tym idzie polepszyła się jakość usług i dbałość o klienta. Niestety efektem ubocznym tego zjawiska jest też proces szybszego "starzenia się" obiektów zbudowanych w latach poprzednich. Z tego powodu w najbliższym czasie zasili się tzw. rynek wtórny, gdyż wzrośnie ilość hoteli wystawionych na sprzedaż. Będą to zazwyczaj obiekty, których właściciel z różnych powodów nie chce modernizować, albo obiekty, które nie sprostają silnej i lepszej konkurencji.
W przyszłym roku również kryzys na rynku inwestycji hotelowych da silnie o sobie znać - przewidują eksperci z Portalu Gospodarczego. Liczba obiektów oddawanych do eksploatacji znacząco zmniejszy się. Jednym z powodów będzie niechęć banków do udzielania branży hotelarskiej kredytów na nowe inwestycje. Jednak sytuacja ta będzie mieć również plusy. Projekty będą staranniej przemyślane i dopracowane koncepcyjnie, co za tym idzie przedsięwzięcia będą trafniej realizowane.
Konkurencja coraz ostrzejsza, najsłabsi padają [2012-10-04 13:55 83.238.170.*] W miastach powiatowych, gdzie nie ma ruchu turystycznego, a biznes opiera się na 2-3 większych firmach hotel o wyższym standardzie staje się powoli niepotrzebny - koszty delegacji i podróży oraz efektywnego czasu pracy na miejscu są zbyt wielkie. Jeśli wokół miasta jest kilka domów weselnych, to nawet w weekendy nie ma gości. Świat się zmienia... odpowiedz »
Konkurencja coraz ostrzejsza, najsłabsi padają [2012-10-05 14:23 80.52.226.*] świat się zmienia, gdyż coraz więcej jest "hoteli" w szarej strefie, , agroturystyka przyjmuje autokary i ma odpowiedni standart, a urzedy - nic nie robią. Zreszta ustawy w Polsce nie wspierają polskich hoteli, może tutaj coś się zmieni. Hotel - u rolnika , kemping w ogródku, a rzeczywisty hotel zmuszony jest sprzedawaqć w Gruperze, aby przetrwać. Polska de-regulacja i de-mokracja. odpowiedz »
|