Wzrasta ryzyko w branży turystycznej
Data wysłania: 2012-08-20 17:29 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: W ciągu ostatnich dwóch miesięcy zbankrutowało kilka firm turystycznych, z dnia na dzień pozbawiając swoich turystów dostępu do wykupionych już przez nich świadczeń (hoteli, posiłków itd.)i zmuszając do przerwania wypoczynku. Wszyscy pytają, jak to w ogóle możliwe. Wielu szykujących się do wyjazdu nabiera wątpliwości co do wiarygodności - m.in. finansowej - firm, które organizują im wyjazdy. Zaczyna dominować opinia, że to małe firmy narażone są szczególnie na ryzyko bankructwa.
Poniżej omówiono mechanizm ostatnich upadków firm z naszej branży i zwrócono uwagę na zasadniczą różnicę w sposobie organizacji wyjazdów między biurami zajmującymi się stacjonarnymi wyjazdami wypoczynkowymi, a tymi, które specjalizują się w dalekich wyjazdach objazdowych.
Ostatnie bankructwa dotyczyły firm zajmujących się turystyką wczasową - wyjazdami przede wszystkim do Egiptu, które polegają głównie na stacjonarnym pobycie w hotelu. Organizator takiego wyjazdu zajmuje się przede wszystkim rezerwacjami hoteli i miejsc w samolocie, a czas po dotarciu na miejsce turyści zagospodarowują sobie sami (zakupując ewentualnie u rezydenta wycieczki fakultatywne, najczęściej jednodniowe po okolicy). Takie wycieczki Polacy upodobali sobie najbardziej i zapewne ponad 95% firm zajmujących się organizacją usług turystycznych wysyła turystów do kurortów Egiptu, Turcji, Maroka, Tunezji i innych państw słynących z dobrej, letniej pogody i taniego alkoholu w barze przy basenie. Większości polskich turystów wyjeżdżających za granicę zależy właśnie na tym.
Aby tego rodzaju oferta stała się dostępna dla jak największej liczby zainteresowanych, cena takich wyjazdów musi być jak najniższa i stała, zwłaszcza że konkurencja o klienta jest w tym sektorze bardzo duża. Aby zapewnić stałą niską cenę organizator podpisuje przed rozpoczęciem sezonu umowy na dostarczenie wybranych usług z kontrahentami - chodzi tu przede wszystkim o właścicieli hoteli i firm transportowych, głównie linii lotniczych. Organizator wpłaca zaliczkę, zobowiązując się wykupić określoną liczbę miejsc w hotelach i samolotach. Przystępując do sprzedaży imprez turystycznych liczy na to, że bieżące wpływy pozwolą mu sfinansować kolejne niezbędne, wynikające z umów z kontrahentami, wpłaty.
W momencie gdy sprzedaż jednak okazuje się mniejsza, niż zakładał (pomimo np. ciągłego obniżania marży), wówczas zaczyna brakować pieniędzy na regulację należności, a brak nadwyżek finansowych uniemożliwia firmie przetrwanie kryzysu. Kontrahenci wiedząc, że na wyegzekwowanie pozostałych należności nie mają w praktyce żadnych szans, starają się ograniczyć własne straty: hotele nagle wyrzucają zdezorientowanych turystów na bruk, linie lotnicze z dnia na dzień wstrzymują loty czarterowe. Teraz to odpowiednie Urzędy Marszałkowskie zaczynają zajmować się organizacją powrotu turystów do kraju, finansując to, co niezbędne z ubezpieczenia organizatora, które, nota bene, niekiedy okazuje się niewystarczające.
Jak widać ryzyko związane z organizacją tego typu wyjazdów jest bardzo duże - firma działając na granicy opłacalności nawet przy niewielkim wahnięciu koniunktury na rynku czy zmianie kursów walut może upaść. A ponieważ niewielkie firmy dzielą część świadczeń - np. czarterując wspólnie samolot - bankructwo jednej firmy naraża na bankructwo inne. I dlatego powiada się, że na rynek jest obecnie w fazie "oczyszczania" i z czasem pozostaną tu tylko duże firmy, dysponujące zapasowymi środkami finansowymi. W tym kontekście, czyli w odniesieniu do organizatorów, którzy z wyprzedzeniem wykupują świadczenia i z bieżących wpłat finansują pobyty innym turystom, ta opinia jest prawdziwa.
Inaczej jest jednak z małymi firmami, które nie rezerwują świadczeń z wyprzedzeniem. Docieramy tu do sedna sprawy, czy bardzo istotnego rozróżnienia, z którego większość Polaków patrzących na całą branżę turystyczną z perspektywy owych niesławnych wyjazdów do Egiptu nie zdaje sobie sprawy.
Firmy, które zajmują się turystyką objazdową po państwach, dokąd nie dolatują czartery, są w zupełnie innej sytuacji niż firmy dokonujące wpłat z wyprzedzeniem, koniecznych do rezerwacji usług. W odróżnieniu od wcześniej opisanych firm zajmujących się organizacją czarterowych wyjazdów wypoczynkowych, te drugie nie płacą za bieżących klientów pieniędzmi klientów pozyskanych wcześniej, ale dokonują wpłat dla kontrahentów dopiero po dokonania wpłat przez klientów związanych z konkretną wycieczką.
Takie rozwiązanie eliminuje ryzyko utraty bieżącej płynności finansowej. Upadek takiej firmy może polegać jedynie na zaprzestaniu działalności, nigdy na pozostawieniu turystów samych sobie. Bilet i pokój każdego uczestnika wycieczki zostaje opłacony w całości jeszcze prze wyruszeniem turysty z Polski.
Bankrutujące biura podróży [2012-08-20 17:29 178.43.199.*] A nie powinno byc tak że firmy płacą ze swojego kapitału, a później odzyskują to od klientów..., Znaczy że wszystkie firmy turystyczne to piramidy, bez własnego kapitału? :) odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-20 22:39 93.181.165.*] Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności ostatnio "upadły" nie tylko same małe firmy, ale przede wszystkim duże biura, jak Triada, czy Sky Club. Od dawna było wiadomo, że Triada nie jest wiarygodnym biurem, a po jej "upadku" można było spodziewać się, że wcześniej ze Sky Clubem będzie to samo. Nikt nie "naganiał" klientów Sky Clubowi, tylko sami się pchali, nie wiadomo czego oczekując od tego typu firmy. Można było się zastanowić przed zakupem oferty w Sky Clubie, czy warto interesować się wycieczkami tego biura, skoro jest powiązane w wcześniej upadłą "Triada". Kto tego nie zrobił, może mieć przede wszystkim prenensje do siebie, że dał się naciągnąć. Problem z odzyskaniem całej wpłaty zapewne będzie spory. Ale na przyszlość proponuję rozważniej wybierać oferty biur i nie kierować się tylko i wyłącznie "atrakcyjną ceną", która taka się wydaje tylko na początku. Po przeanalizowaniu całje oferty najczęściej można dopatrzyć się kruczków i nieścisłości, co w rezultacie podwyższa cenę, a jeśli nawet nie i tak jest podejrzane! Redaktorom Tur-info proponuję lekturę ustawy o usługach turystycznych, rozporządzenia w sprawie minimalnych kwot gwarancji ubezpieczeniowych dla organizatorów i pośredników turystycznych i kilku innych aktów prawnych. Wtedy być może dowiedzą się, że małe firmy, jak zostało tu napisane przede wszystkim nie zajmują się imprezami, na których turyści wypoczywają w zagranicznych kurortach, a niezbędnym srodkiem transportu są loty czarterowe. Małe firmy turystyczne zajmują się sprzedażą wycieczek szkolnych, zielonych szkół, czy wycieczek objazdowych dla zakładów pracy. Jeśli sprzedają wycieczki lub wczasy, gdzie transport odbywa się z wykorzystaniem lotów czarterowych, to najczęściej w tym zakresie są tylko agentami dużych biur podróży. Na tym portalu nikt chyba nie odróżnia zatem firm małych (często jednoosobowych, które zajmują się turystyką na małą skalę, np. jak się ma prawdopodobieństwo niesprowadzenia do kraju klientów wycieczki autokarowej do Pragi do tego, że organizator wyśle 500 klientów do Egiptu, a potem złoży w UM oświadczenie, że jest niewypłacalny) od firm średnich oraz dużych turoperatorów, którym najczęściej zdarzają się upadki. Zatem więc zupełnie bezpodstawnie od dłuższego czasu oczernia się małe biura turystyczne, które działają legalnie, uczciwie, nie narażają klientów na dodatkowe "atrakcje" związane z bankructwami. odpowiedz »
Wzrasta ryzyko w branży turystycznej [2012-08-20 22:57 89.69.166.*] KTO ma Kapitał ? Nikt!!! A tym bardziej duże firmy, bo musiały by mieć "dużo więcej" a skąd ? Z wyników ? A gdzie one są ? idą do właścicieli a nie budują zabezpieczenia dla kolejnych płatności. Jak myslicie, ile kontraktów hotelowych i na jaką kwotę maja zawate "duże biura" ? Ile są zobowiązane zaplacić kontrahentom, bez względu czy znajdą chętnych na danyc hotel, czy kierunek. Nie mają szans, aby zapłacić wszystkie swoje rachunki. Zatem czekss ich los Triady i Sky'a. Gdzie długi zabiły szansę na dalsze funkcjonowanie. Tylko czy ktoś wierzy w te scenariusze ? Nie!! Każdy pompuje (jak zwykle) wiarę, że im się musi udać. Wszak są "giełdowi" - Ale co to znaczy ? odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-21 10:57 178.73.16.*] Sytuacja w Itace a to duży TO nie wygląda ciekawie: 1. nie złożyli sprawozdania finansowego w KRS za 2011 rok 2. zmieniają warunki współpracy żądając 4 form zabezpieczenia w formie, weksla - który 'na nic im się nie przyda' gwarancji bankowej, 'która jest im potrzebna' - trochę dziwne i podejrzane tłumaczenia 3. Regionalni biegają na wywiad po biurach i robią tajemnicze notatki 4. prowizje nie są wypłacane regularnie
Podejrzenie powinno wzbudzić wszystkich zabezpieczenie w formie hipoteki czy wysokiej gwarancji, 'które są im potrzebne' bo inne formy u/zabezpieczenia nic im nie dają.
Jest kilka sposobów na wyeliminowanie nieuczciwych Agentów zalegających z regulowaniem wpłat za sprzedane umowy, ale wydaje się że prowadzenie działalności Itaki muszą zabezpieczać franszyzy i agenci bo udziałowcy nie mają już albo nie chcą zabezpieczać prowadzonej działalności własnym majątkiem, co powinno natychmiast dać do myślenia wszystkim Agentom sprzedającym Itakę! Nawet 'największa na rynku' gwarancja Itaki nie jest wystarczająca na zabezpieczenie roszczeń wszystkich Klientów Itaki i to już nie jest tajemnicą! odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-21 10:58 178.73.16.*] Sytuacja w Itace a to duży TO nie wygląda ciekawie: 1. nie złożyli sprawozdania finansowego w KRS za 2011 rok 2. zmieniają warunki współpracy żądając 4 form zabezpieczenia w formie, weksla - który 'na nic im się nie przyda' gwarancji bankowej, 'która jest im potrzebna' - trochę dziwne i podejrzane tłumaczenia 3. Regionalni biegają na wywiad po biurach i robią tajemnicze notatki 4. prowizje nie są wypłacane regularnie
Podejrzenie powinno wzbudzić wszystkich zabezpieczenie w formie hipoteki czy wysokiej gwarancji, 'które są im potrzebne' bo inne formy u/zabezpieczenia nic im nie dają.
Jest kilka sposobów na wyeliminowanie nieuczciwych Agentów zalegających z regulowaniem wpłat za sprzedane umowy, ale wydaje się że prowadzenie działalności Itaki muszą zabezpieczać franszyzy i agenci bo udziałowcy nie mają już albo nie chcą zabezpieczać prowadzonej działalności własnym majątkiem, co powinno natychmiast dać do myślenia wszystkim Agentom sprzedającym Itakę! Nawet 'największa na rynku' gwarancja Itaki nie jest wystarczająca na zabezpieczenie roszczeń wszystkich Klientów Itaki i to już nie jest tajemnicą! odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-21 12:14 83.22.38.*] totalnie piep***e ludzi z poza branży, któzy lubią siąc panike i sensacje. TOTALNA BZDURA !!! odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-21 13:00 83.19.133.*] ja widze jedno wyjście. do ceny każdego skierowania obligatoryjnie ( czyli obowiązkowo) doliczać ubezpieczenie od powiedzmy " bankructwa organizatora" tak jak jest obowiązek wliczania w cenę ubezpieczenia NNW i KL. składka odprowadzana w ciągu 3 dni od podpisania z klientem umowy i tyle. to chyba zbyt proste, żeby ktoś chciał to wprowadzić. odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-21 13:23 194.15.124.*] Znowu nagonka na małych. Powiem tylko nie tylko male firmy czarteruja samoloty wspolnie. duze tez tak robia, kupuja samolot i dziela. Tak robil sky club, tak robi exim i inne. Wiec pytam co ma piernik do wiatraka. Jedno jest pewne to upadki duzych firm ciagna male jesli te male maja u nich wykupione kontyngenty w samolotach. a co do hoteli - zalezy od zagranicznego kontrahenta, jesli jest duzy i ma inne biura z innych krajow to ma wykupione z gory pokoje hotelowe i wszystkie jego biura wspolpracujace korzystaja. ktos kto pisal ten artykul znowu probuje pomoc fabrykom turystycznym i wprowadza zamet nie majac pojecia o czym mowi. odpowiedz »
Wzrasta ryzyko w branży turystycznej [2012-08-21 13:28 194.15.124.*] dodam jeszcze, ze jest wiele biur, ktore nie pracuja na kredytach a placa z gory za kazdego klienta ktory wybiera sie na wakacje. Tym sposobem jest przeplyw pieniadza na biezaco nie robia sie zadluzenia nie ma obawy, ze pewnego dnia trzeba bedzie zaplacic za cos co bylo dawniej a to spowoduje brak plynnosci. Wiekszosc duzych biur pracuje na kredytach i stad ich problemy, za duza ilosc zakontraktowanych samolotow a za malo klientow, to obniaja cene ponizej kosztow i problem gotowy. odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-21 14:31 80.53.222.*] Kolejny nawiedzony próbuje wmówić ludziom,że małe to be i robi reklame dużym a nie zastanowi się,że wśród upadłych sa duże biura-do cholery kiedy wreszcie pseudo dziennikarzyny zajmą sie autostradami,Amber Goldami i tym podobnymi gadami i zejdą wreszcie z biur turystycznych bo maly przedsiębiorca a zdrowo myslący da sobie prędzej radę od tych co mają Zarzady, Rady nadzorcze,dyrekcje,kierownictwo itd bo to pochlania ten kapital tu trzeba myslec,byc rzetelnym a nie pływać w oblokach i dawać pozywke tym niby dziennikarzynom na taki właśnie temat do pisania odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-21 15:06 83.18.85.*] dobrze gadasz ;) odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-21 16:43 194.110.77.*] Czy Wy-ludzie potraficie czytać ZE ZROZUEMIENIEM?? Przecież to nie jest nagonka na małe biura i reklama dużych, tylko NA ODWRÓT!! Czy nie widzicie, że jakiś właściciel mniejszego biura zajmującego się głownie objazdówkami jest zapewne autorem tego artykułu?? Ja po przeczytaniu tego artykułu aż parsknęłam : "sponsorem prorgamu (w tym wypadku artykułu) jest mała firma zajmująca się objazdówkami". I tyle! odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-21 18:56 194.15.124.*] nie mala firma, o tym jest tylko mowa na samym koncu. Artykul ma jednak wmowe: duze jest lepsze, duze da sobie rade bo ma nadwyzki finansowe. Ciekawe. Wlasnie ci duzi nie maja nic i obnizaja ceny a jak tylko jest troche wiecej ludzi podnosza o 40% i tak ciagle. Sa biura gdzie cena jest stala, gdzie wszystko jest jasne, gdzie wlasciciel siedzi w biurze i nie jest anonimowym zarzadem. Ale Polacy maja tendencje: duze, reklamuja sie i im wiecej bajek gada tym lepiej ! odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-21 15:30 81.219.105.*] ludzie..skupcie sie na ważnym rozróżnieniu...na reszcie ktoś głośno powiedział, że niektóre firmy nie stwarzają niebezpieczeństwa dla klientów (końcówka artykułu... :) )....
to ja mam pytanie do Pana Ministra i wszystkich mądrych, którzy ustalają punkty ustawy o usługach turystycznych ... dlaczego wszyscy równo muszą płacić gwarancję turystyczną? przecież gwarancja ma gwarantować zapasy finansowe na ściągnięcie Klientów do kraju ... co jeżeli firma nie stwarza zagrożenia, bo z góry wszystko opłaca??? odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-21 19:19 178.36.20.*] Cała prawda o malych firmach jest tu ponizej -cytuję : "Firmy, które zajmują się turystyką objazdową po państwach, dokąd nie dolatują czartery, są w zupełnie innej sytuacji niż firmy dokonujące wpłat z wyprzedzeniem, koniecznych do rezerwacji usług. W odróżnieniu od wcześniej opisanych firm zajmujących się organizacją czarterowych wyjazdów wypoczynkowych, te drugie nie płacą za bieżących klientów pieniędzmi klientów pozyskanych wcześniej, ale dokonują wpłat dla kontrahentów dopiero po dokonania wpłat przez klientów związanych z konkretną wycieczką"
Takie rozwiązanie eliminuje ryzyko utraty bieżącej płynności finansowej. Upadek takiej firmy może polegać jedynie na zaprzestaniu działalności, nigdy na pozostawieniu turystów samych sobie. Bilet i pokój każdego uczestnika wycieczki zostaje opłacony w całości jeszcze prze wyruszeniem turysty z Polski. odpowiedz »
Bankrutujące biura podróży [2012-08-21 22:31 194.15.124.*] a macie swiadomosc tego, ze niektore biura korzsytajace z czarterow tez tak robia? Sa male biura specjalizujace sie w czyms i kupuja miejsca na biezaco od duzych biur, ktore maja swoje samoloty. zdarza sie tez ze wysylaja rejsowka jesli jest taka potrzeba bo maja np wyjazd niestandardowy. Nie mozna w kolko generalizowac i wszystkich wrzucac do tego samego wora Male specjalizujace sie w jednym czy dwoch kierunkach biura, dobrze i z glowa zarzadzane sa bezpieczne i co najwazniejsze maja usluge na wlasciwym poziomie. bez kretactw, klamst, zmian itp odpowiedz »
|