Szansa dla przewoźników autobusowych
Data wysłania: 2005-11-18 21:09 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: PKP Przewozy Regionalne grozi likwidacją ponad tysiąca lokalnych połączeń, o ile nie dostanie ona 800 mln złotych dofinansowania od samorządów w 2006 roku.
W nowym rozkładzie jazdy ważnym od 11 grudnia pociągli do likwidacji są oznaczone literą "F" i jest ich 1164. Na razie będą one jeździć do 31 mairca 2006 roku. Co potem to zależy od ustaleń finansowych. Jak twierdzi PKP PR od samorządów otrzymało tylko 381 mln złotych, co pokrywa zaledwie 61 procent deficytu.
Nic nie wskazuje, aby władze samorządowe zgodziły się na wzrost opłat. Co więcej samorządy są już zdenerwowane rosnącymi żądaniami finansowymi wobec spadających kosztów np. w województwie kujawsko-pomorskim dla obniżenia kosztów kupiono nowe szynobusy, a PKP PR znowu żąda więcej pieniędzy.
Doszło do tego, że nasi samorządowcy rozmawiają nawet z innymi firmami, w tym także z kolejami francuskimi, które mogłyby prowadzić dla nich przewozy.
Jak ocenia prezes Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei Piotr Rachwalski takie groźby kolejarzy obracają się przeciwko nim, gdyż niepewni dalszego losu połączeń pasażerowie będą się przesiadać na autobusy. Dodaje także, że nie wierzy w zapowiedzianą likwidację tylu połączeń i raczej jest to mało przemyślany straszak, dla uzyskania większych sum dopłat.
komentarz [2005-11-18 21:09 999.999.999.*] Jestem gorącym zwolennikiem zawieszenia jakichkolwiek dotacji dla takich firm jak np. PKP,czy MPK w Krakowie najłatwiej jest szastać na prawo i lewo pieniądzami które się dostaje a nie ciężko zapracowywuje,pozatym nigdzie tego u nich nie widać np.pociągi krótko mówiąc jeden syf i nic więcej.Chyba już czas ułatwić prywatnym przewożnikom oferowani usług dla pasażerów którzy bez dotacji świadczą o wiele wyższe usługi i sobie radzą na tym trudnym rynku a nasze władze robią wszystko by im to utrudniać odpowiedz »
komentarz [2007-01-24 19:45 83.20.60.*] żeby ta prawda bokiem nie wyszła.Taką firmę jaką jest kolej sprywatyzowac,państwowy majątek rozdać za grosze prywaciarzowi,który poprzewozi dopóki będzie miał ulgi a potem zgłosi upadłość,i tak dalej kolejny, prywaciarz tzw.bizmesmen od siedmiu boleści weżmie to co zostało, kilka razy podwyzszy opłaty za przejazd aby wyjśc na swoje.A najgorzej na tym wyjdzie podrózny .Czemu nikt nie zrobi sondażu u osób które mają co miesiąc dylemat jak wyżyć od wypłaty do wypłaty,a miejscem pracy jest miejscowośc odleglość jest do kilkudziesieciu km od miejsca zamieszkania,a pracodawcę (PRYWACIARZA)nie interesuje czym się ktoś dostanie . odpowiedz »
|