Linie lotnicze - kto stracił, a kto zyskał
Data wysłania: 2012-05-28 15:16 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Miniony rok nie należał do najłatwiejszych dla europejskich przewoźników lotniczych. Globalny kryzys oraz rosnące w zatrważającym tempie ceny paliw nie odbiły się bez echa na działalności wielu linii lotniczych. Poprawę wyników finansowych odnotowały tylko nieliczne wyjątki.
Grupa Air France/KLM zakończyła 2011 ze stratą 805 mln euro netto. Łączne przychody uplasowały się na poziomie 24,36 mld euro, co 4,5-proc. wzrost w porównaniu do 2010. Współczynnik wykorzystania miejsc pasażerskich wyniósł 82% (+0,3 ppct). Inny europejski gigant Lufthansa odnotowała łączne przychody na poziomie 28,734 mln euro - wzrost o 8,6%. Z tytułu działalności przewozowej poprawiła swój wynik z 2010 o 10,8%, rejestrując przychód rzędu 23,779 mln euro. 2011 linie zakończyły jednak ze stratą 13 mln euro netto, a rok wcześniej z zyskiem 1 131 mln euro. Współczynnik wykorzystania miejsc pasażerskich wyniósł 77,6% (-2 ppct). Ogółem przewoźnik obsłużył 100,6 mln pasażerów, lepiej o 8,5% w porównaniu z 2010.
Grupa IAG - Britich Airways i Iberia odnotowała zysk rzędu 555 mln netto. Przychody z przewozu pasażerów wyniosły 13,675 mln euro, czyli o 11% lepiej, niż przed rokiem. Współczynnik wykorzystania miejsc pasażerskich wyniósł 79,1% (+0,1 ppct).
Tanie linie lotnicze Easy Jet i Ryanair mogą pochwalić się niekłamanym zyskiem. Irlandzki przewoźnik odnotował czysty zysk rzędu 374,6 mln euro netto, podczas gdy łączny przychód wyniósł 3,629 mln euro. Ogółem obsłużono 72,1 mln pasażerów - to o 8% lepiej, niż w 2010. Easy Jet zakończył 2011 z zyskiem 225 mln funtów netto, z przychodami rzędu 3,452 mld funtów brytyjskich. Na wszystkich swoich trasach przewiózł 54,5 mln pasażerów.
Jak widać europejscy tani przewoźnicy z kryzysem poradzili sobie śpiewająco. Szczególnie zadziwia brytyjski easy jet. Ryanair póki co koncentruje swoją ekspansję na rynku polskim, szczególnie widać jego zainteresowanie aglomeracją warszawską - ten target wydaje się być bardziej opłacalny ze względu na czysto zarobkowy charakter podróży.
Jeśli chodzi o mniejszych przewoźników Turkish Airlines chwali się swoim 13-mln TL zyskiem netto. Współczynnik wykorzystania miejsc pasażerskich wyniósł 72,6%, a ilość przewiezionych pasażerów 32,65 mln przez flotę licząca 179 samolotów. Alitalia zakończyła 2011 ze stratą 69 mln euro, w porównaniu do starty z 2010 rzędu 168 mln euro jest to wynik zdecydowanie lepszy. Ogółem przewieziono 25 mln pasażerów. Aerofłot dysponując przychodami wysokości 135 mln rubli zarobił 10,4 mld netto. Linia obsłużyła na swoich trasach 14,173 mln pasażerów. Finnair podsumował 2011 stratą 87,5 mln euro z łącznymi przychodami o wartości 2,257 mld euro. Łącznie przewiózł 8,013 mln osób. Inne skandynawskie linie Norwegian, dysponujące flotą liczącą 62 samolotów uzyskały wynik netto na plus 122,1 mln NOK.
Nasz flagowy przewoźnik poprawił wynik generując stratę o niespełna 20 mln mniejszą w porównaniu z 2010. Współczynnik wykorzystania miejsc pasażerskich wyniósł 74 %. Łącznie na wszystkich trasach obsłużono 4,376 mln pasażerów. Nadchodzące lata mogą jednak pokazać pewne braki organizacyjne ze strony władz spółki. Niegdyś monopolista popełnił błąd skupiając się tylko na rejsach zagranicznych. Obecnie na rynku połączeń krajowych działa już trzech przewoźników oferujących loty pomiędzy największymi miastami w bardzo atrakcyjnych cenach. Czy Turkish Airlines okażą się zbawcą?
|