Kto wyremontuje kolejkę na Kasprowy?
Data wysłania: 2005-11-03 21:48 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Polskie Koleje Linowe mają w tym tygodniu ujawnić zwycięzcę przetargu na modernizację kolei linowej na Kasprowy Wierch. Prace remontowe mają odbyć się w przyszłym roku, ale ekolodzy już dziś informują, że będą protestować na przyszłym placu budowy.
Ten, kto wygra przetarg będzie musiał rozpocząć roboty remontowe w maju przyszłego roku. A kto to będzie? "W ciągu najbliższego tygodnia decyzja o zwycięscy przetargu powinna się uprawomocnić i wtedy nazwę przedsiębiorstwa podamy do publicznej wiadomości" - mówi Andrzej Laszczyk, dyrektor PKL. Oficjalnie wiadomo tylko, że o ten kontrakt rywalizują dwie specjalistyczne firmy.
Planuje się, że remont skończy się w grudniu 2006, a jego całkowity koszt ma przekroczyć sumę 10 mln euro. PKL zamierza wymienić system napędowy i nośny kolejki, podpory oraz wagoniki. Efektem tych zmian ma być dwukrotnie większa przepustowość kolejki. Ma ona wynieść 360 osób na godzinę.
remont Kasprowy Wierch [2005-11-03 21:48 999.999.999.*] Czy linia kolejowa nadal bedzie czynna w przyszlym sezonie odpowiedz »
Kasprowy Wierch [2005-12-01 17:47 999.999.999.*] Jak można tak precyzyjnie ustalać termin robót "remontowych"-jak niema nawet formalnego wniosku o zazwolenie na budowę olczyska @neostrada .pl odpowiedz »
Niszczymy [2006-04-04 20:59 83.17.17.*] zadepczemy łąki i wytniemy lasy ,zbudujemy autostrady choćby dla zasady odpowiedz »
protest [2007-05-01 09:42 89.79.23.*] Niestety jeszcze raz przyroda poniosła klęskę w wojnie wydanej jej przez technikę, pazerność, maksymalizację zysku i wygodnictwo opasłych kałduniarzy. Jej powstanie w 1936 roku w rekordowym czasie to katastrofa dla Tatr. Nie ma się co zachłystywać zachwytem nad rekordowym tempem ukończenia budowy tej tkanki rakowej na umęczonym ciele tatrzańskiej przyrody. Chodziło tu przecież o wygranie z czasem by ukończyć niezgodną z prawem budowę zanim powstaną akty prawne nie dopuszczające do jej powstania i polityką faktów dokonanych mała grupka fanatyków narciarstwa doprowadziła do powstania tworu który dziś zostałby określony mianem samowoli budowlanej i skazany na niebyt czyli rozbiórkę. Ta polityka samowoli, nepotyzmu i korupcji funkcjonuje do dziś. Mimo protestów i apeli o otrzeźwienie decydentów mała ale wrzaskliwa grupka lokalnych kacyków przeforsowała decyzję o tzw. modernizacji a naprawdę o budowie całkiem nowej kolei. Będzie ona pompą wtłaczającą w umęczone Tatry nie turystów (bo prawdziwi turyści z daleka omijają takie urządzenia) a miliony rozwydrzonych pasantów (od francuskiego passe'- przechodzić) zaliczających kolejny punkt na mapie Polski grillowo-alkoholowej peregrynacji połączonej z dawką wysokościowych emocji możliwych do zrealizowania w każdym lunaparku. Zimą wtłoczy się tu jazgotliwy tłum pseudonarciarzy szpanujących możliwością pochwalenia się zjazdem a dla większości raczej obsunięciem się na tyłku z Kasprowego. Biorąc pod uwagę zaszłości historyczne można tolerować istnienie tego wrzodu na tkance Tatr o ile przyjmie się jako punkt odniesienia zasady ochrony obowiązujące w parkach narodowych. W związku z tym dyrekcja TPN powinna stać na stanowisku ograniczania wpływu kolei linowej na środowisko przy jednoczesnym dążeniu do jej likwidacji po osiągnięciu stanu śmierci technicznej. Do tego momentu dozwolone byłyby jedynie doraźne remonty zapewniające bezpieczne użytkowanie. Niestety spolegliwa dyrekcja TPN z dyr. Skawińskim na czele (następcy W. Gasienicy Byrcyna usuniętego ze stanowiska z naruszeniem prawa) nie zrobiła nic by nie dopuścić do realizacji łajdackiego pomysłu. My wszyscy miłośnicy przyrody i entuzjaści ciszy szmeru górskiego potoku nadal protestujemy przeciw tym decyzjom i apelujemy o bojkot tego tworu bo tym sposobem może on być unicestwiony Leszek Wojtasiewicz Kraków odpowiedz »
|