Podlaskie: Śledztwo w sprawie wypadku autokaru turystycznego
Data wysłania: 2007-09-29 19:29 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Po prawie dwóch latach od wypadku cały czas trwa jeszcze śledztwo dotyczące katastrofy drogowej koło Jeżewa w województwie podlaskim, w której uczestniczył autokar z maturzystami jadącymi na pielgrzymkę do Częstochowy. W sumie w wypadku zginęło trzynaście osób, w tym dziesięcioro uczniów, obaj kierowcy autokaru i kierowca ciężarówki, z którą zderzył się autobus, a kilkadziesiąt osób zostało rannych.
W niedzielę 30 września miną już dwa lata od tamtej tragedii. Uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku uczczą pamięć swoich kolegów poprzez udział we mszy świętej w ich intencji. Natomiast 30 września wieczorem przed szkołą, przy tablicy, która upamiętnia ofiary wypadku odbędzie się koncert.
Beata Michalczuk z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku poinformowała, że śledztwo dotyczące wypadku cały czas trwa. Prokuratura oczekuje na dodatkową opinię biegłego z zakresu pożarnictwa. Po zderzeniu z ciężarową lawetą autokar stanął w płomieniach i bardzo szybko spłonął.
Przesłuchiwani są również świadkowie. Jednak szczegółów Michalczuk nie podaje.
Prokurator poinformowała tylko, że dotychczas zarzuty zostały postawione jedenastu osobom. Jednak nie są to zarzuty dotyczące bezpośrednio spowodowania wypadku. Wśród podejrzanych jest między innymi właściciel biura turystycznego, które wynajęło autokar na przejazd do Częstochowy. Zostały mu postawione zarzuty "sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy drogowej" przez dopuszczenie do pracy kierowców bez skierowania ich na badania, które stwierdzają brak przeciwwskazań do tego typu pracy. Z oceny biegłych z zakresu medycyny pracy wynika, że takie przeciwwskazania były.
Natomiast lekarce, która miała uprawnienia do przeprowadzania badań profilaktycznych kierowców, zarzucono nieumyślne sprowadzenie katastrofy drogowej, ponieważ wydała kierowcy zaświadczenie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do pracy, podczas gdy w rzeczywistości takie przeciwwskazania były.
Zarzuty postawiono również specjalistom BHP, którzy przeprowadzali kontrolę powypadkową w biurze turystycznym i nie znaleźli żadnych uchybień w dokumentach dotyczących stanu zdrowia kierowców.
Śledztwo w sprawie wypadku w pobliżu Jeżewa prowadziła początkowo Prokuratura Okręgowa w Łomży ze względu na właściwość miejscową, a następnie przejęła je Prokuratura Okręgowa w Białymstoku w celu ułatwienia rodzinom poszkodowanych i ofiar kontaktu z wymiarem sprawiedliwości.
Łomżyńska prokuratura na podstawie opinii biegłych ustaliła, że do wypadku doprowadził kierowca autokaru, który niezgodnie z przepisami wyprzedzał inny, nieustalony samochód. Natomiast pożar autokaru był wynikiem zniszczenia jednego ze zbiorników z paliwem. Biegli nie ustalili żadnych innych przyczyn wypadku oraz pożaru.
Sprawa miała zostać umorzona z powodu śmierci kierowcy. Jednak śledztwo zostało przedłużone, gdyż pod koniec lutego 2006 roku matki dziesięciorga licealistów, którzy zginęli w wypadku, przekazały Ministerstwu Sprawiedliwości petycję z prośbą o dłuższe i bardziej szczegółowe postępowanie prokuratorskie.
2 lata trwa śledztwo [2007-09-29 19:29 85.89.185.*] Znowu biuro turystyczne winne? Może mam krótka pamięć, ale mówiło się, że to katechetka bezpośrednio wynajęła autokar na pielgrzymkę, więc biuro nic nie ma tu do rzeczy. odpowiedz »
|