TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Forum grupa: Gastronomia

Nie zamówisz jedzenia - nie usiądziesz

Data wysłania: 2007-08-20 11:34 Autor: Czytelnik IP automat

Aktualność:
Kelnerka pracująca w restauracji Pod Samsonem odmówiła podania dwóch piw i wody mineralnej do ogródka. Nalegała, aby klienci, którzy zamawiają tylko napoje, przesiedli się do baru. Po protestach zgodziła się, by zostali w restauracji pod warunkiem, że napoje wypiją w ciągu 15 minut - pisze Gazeta Wyborcza.

Zgodnie z relacją dziennika, stolik, przy którym usiedli klienci nie był zarezerwowany. Po złożeniu zamówienia goście (małżeństwo z córką) usłyszeli, że napoje podawane są tylko w barze, a z ogródka mogą korzystać tylko goście, którzy zamawiają jedzenie. Po protestach i naradach z szefostwem kelnerka zgodziła się w końcu podać napoje na zewnątrz, pod warunkiem, że zostaną wypite w ciągu 15 minut - dodaje pani Katarzyna Rocławska, dotychczas stała klientka lokalu. Oburzeni goście lokal opuścili.

Gazeta przypomniała, iż podobna sytuacja miała miejsce w 2003 r., kiedy pracownik tego samego lokalu nie przyjął zamówienia na desery i napoje. Wówczas właścicielka restauracji twierdziła, że tego typu "praktyki" należą do rzadkości. Zapewniała, że każdy klient jest mile widziany, również ten, który składając zamówienie, poprzestanie na herbacie. Tym razem pracownicy restauracji nie ukrywali, że panują tu inne zasady. Kiedy klient nie zamawia jedzenia, prosi się go, by przeniósł się do baru - informuje jedna z menedżerek, dodając, że "Pod Samsonem" jest restauracją, a nie pijalnią piwa.

Okazuje się, że podobne zasady panują u wielu innych restauratorów ze starówki. Podczas koncertów jazzowych na Rynku miejsca w ogródkach mogą znaleźć tylko ci klienci, którzy oprócz piwa zmawiają także jedzenie.

    • Restauracja pod Samsonem: nie jesz, nie siedzisz w ogródku 

      [2007-08-20 11:34 83.6.20.*]

      Niestety poziom naszych restauracji pozostawiawiele dozyczenia. Restauracje na Starowce warszawskiej to czesto skandal. Jedne z najdrozszych w Warszawie i pretendujace do wysokich pozycji w rankingach niestety poziomem obslugi pozostaja na dalekim miejscu od uznawanych swiatowych norm. Nic dziwnego ze wielu obcokrajowcow bardzo narzeka na ich poziom.   odpowiedz »

      • Restauracja pod Samsonem: nie jesz, nie siedzisz w ogródku 

        [2007-08-20 12:23 83.29.36.*]

        Tu nie ma nic do rzeczy poziom usług. Każda firma w gospodarce rynkowej ma prawo świadczyć usługi jakie chce jeśli znajdzie na to klienta. Ten ma oczywiście prawo wyboru. Jak mu się nie podoba idzie gdzieś indziej.
        Pozdrawiam wszystkich liberałów.
        Lech   odpowiedz »

    • Deja Vu 

      [2007-08-20 20:54 82.139.48.*]

      Stare dobre czasy:
      - dwie kawy i dwie wuzetki? Coś jeszcze?
      - dlaczego dwie kawy i dwie wuzetki?
      - kawa i wuzetka to zestaw obowiązkowy, bijemy sie o złotą patelnię...   odpowiedz »

      • Deja Vu 

        [2007-08-21 11:13 195.205.243.*]

        :) A za korzystanie z toalety klienci pewnie musza domowic dodatkowy obiad..   odpowiedz »

        • WC savoir vivre 

          [2007-08-30 16:08 83.4.211.*]

          Jeśli ktoś postronny ma potrzebę, powinien skorzystać z toalety publicznej ogólnodostępnej. Lokal gastronomiczny służy potrzebom klientów i nie jest miejscem realizacji tej sfery potrzeb całego społeczeństwa, które coraz chętniej, śmielej i bez większej żenady uznaje prywatną - bądź co bądź - toaletę właściciela lokalu jako element niezbędnej infrastruktury publicznej miesta... To zadanie należy do ojców (w W-wie matek :) miasta i dlatego potrzebującym, którzy nie znajdą toalety publicznej, polecam skorzystanie z WC w ratuszu. Jeśli się nie zgodzą - protest lub strajk okupacyjny, który ze względu na stan, w jakim znajdą się protestujący, może wyglądać na coś w rodzaju rapu połączonego z break dance'm. Nie będą przynajmniej za biurkami spać... A wracając do meritum: po wyjściu z toalety, przed zamówieniem tego dodatkowego obiadku należy umyć rączki i poprawić przedziałek...   odpowiedz »

    • Restauracja pod Samsonem: nie jesz, nie siedzisz w ogródku 

      [2007-08-20 21:54 83.20.179.*]

      jak uczy ekonomoia celem każdej działalności gospodarczej jest osiąganie zysku. każdy lokal ustala swoj ofertę i każdy klient może z niej skorzystać lub nie. oburzanie się na to przypomina czasy socjalizmu, jakaś chęć poskarżenia się (najlepiej do sekretarza partii), do czego to podobne. przecierz do domu też nie zapraszamy wszystkich. lokal ma prawo też selekcjonować klienta. w końcu to właściciel ma zobowiązania z tytułu prowadzonej deziałalności. od dawna na rynku polskim mamy lokale o różnym standardzie, jest wybór. nie do przyjęcia jest wnoszenie pretensji w przedmiotowej sprawie. nie można nikogo zmuszać do obniżania poziomulub zawierqania niekorzystnych transakcji. uważam,że poziom obsługi to zupełnie inna sprawa. można być biednym i żyć lepiej jak człowiek bogaty. trzeba szanować wybór właściciela, on ponosi ryzyko gospodarcze.   odpowiedz »

    • Restauracja pod Samsonem: nie jesz, nie siedzisz w ogródku 

      [2007-08-29 13:15 83.9.99.*]

      Restauracja ma prawo wyznaczać strefy w których podaje się np napoje i desery, lub ogródki piwne gdzie nie podaje się obiadów itp.
      Ważne żeby to dotyczyło wszystkich jednakowo i było jasne dla wszystkich.
      Ciągle zapomina się że to jest własność prywatna i najwyżej można się z decyzjami właściciela nie zgadzać i do niego nie chodzić !!!
      Zupełnie nie rozumię po co ta afera?   odpowiedz »

    • Restauracja pod Samsonem: nie jesz, nie siedzisz w ogródku 

      [2007-08-29 13:51 83.15.87.*]

      Prawda jest taka że restauracja to miejsce do którego przychodzi się zjeść, na ciastko i kawę, idziemy do kawiarni cukierni, na piwo lub drinka do pubu, baru, dyskoteki klubu. Może czas żeby Polacy się tego nauczyli   odpowiedz »

    • Restauracja pod Samsonem: nie jesz, nie siedzisz w ogródku 

      [2007-08-29 18:01 83.21.253.*]

      A wszystko dla tego, że jest ograniczona ilość miejsc konsumpcyjnych. Tych z kolei jest mało, ponieważ albo nie pozwala na to lokalizacja, albo pazerność władz samorządowych (bardzo wysokie stawki czynszów) nie pozwala restauratorom zwiększać liczby miejsc. W innym przypadku z pewnością by zwiększyli ich liczbę. Uważam że to samorząd powinien zadbać o to aby liczba miejsc w ogródkach była wystarczająca. Na wybrzeżu jest inaczej. Otóż w okół licznych restauracji powstało mnóstwo budek z kebabem i z zapiekankami. Wszystko oczywiście sprzedawane z okienka na wynos, a właściciel takiej nie postawi nawet kosza na te śmieci które sprzedaje. Nie da się iść z taką półmetrową zapiekanką , czy kebabem z którego skapuje sos. Powoduje to że ci klijenci z taką zapiekanką czy kebabem zajmują miejsca w ogródkach należących do restauracji, a na uwagę kelnera, że są to miejsca dla klientów restauracji, obużają się , i co najwyżej zamawiają piwo twierdząc że w tej chwili są już klijentami. Śmieci oczywiście zostawiają w tej restauracji.   odpowiedz »

    • umów z touroperatorami 

      [2007-08-29 21:26 83.24.0.*]

      Mam wrażenie, że większość tych postów to wypowiedzi samych restauratorów, którzy potrafią przede wszystkim narzekać. Prawdą jest, że restauracje na starówce warszawskiej (!!!!!) zarabiają tylko w sezonie (V-IX) i muszą zrobić wszystko, żeby zarobić na utrzymanie swoich restauracji cały rok. Prawdą jest również to, że jakość obsługi w wielu restauracjach jest naprawdę żałosna. W prowadzeniu tago rodzaju biznesu kluczem do sukcesu to profesjonalna i miła obsługa. Jeżeli Państwa restauracje będą świadczyły poziom na wysokim poziomie tzn. kelnerzy będą mili, nie będą dopisywali napiwków, nie naciągali Gości zobaczycie sami jak wasze restauracje zaczyną funkcjonować. Wspomniana Pani kelnerka zaprosi wtedy każdego Gościa do stolika niezależnie od tego czy zamówi wodę czy obiad 4-ro daniowy, ponieważ "Szef" skreśli z "regulaminu restauracji" zdanie o piciu piwa tylko przy barze - liczę na to. Warto również pamiętać, że czasem Gość, który przychodzi na piwo jest zainteresowany zorganizowaniem imprezy i dlatego też dobrze żeby czuł sie u nas w restauracji jak najlepiej. Jeszcze jedno Klienci są w sklepie, w restauracji są tylko Goście - to Oni utrzymują restaurację i to właśnie Oni wszystkim dają pracę. Warto o tym pamiętać
      Do wszystkich restauratorów , nie tylko ze starówki.: dbajcie o swoich ludzi (kucharzy, kelnerów, zmywające i innych). Zadowoleni pracownicy to jest wasz SUKCES.   odpowiedz »

    • Restauracja pod Samsonem: nie jesz, nie siedzisz w ogródku 

      [2007-08-30 15:32 83.4.211.*]

      W sumie racja; do piwa trzeba coś przegryźć, bo może źle podziałać...   odpowiedz »

    • Restauracja pod Samsonem: nie jesz, nie siedzisz w ogródku 

      [2010-12-21 14:28 89.171.171.*]

      Problem w tym, że "Pod Samsonem" nie ma baru :o)   odpowiedz »

 
     

Forum gorące tematy

Forum gorące tematy
Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję