Autokary często jeżdżą niebezpieczną drogą!
Data wysłania: 2007-07-25 13:16 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Dwóch kierowców z firmy przewozowej na Śląsku anonimowo na łamach Gazety Wyborczej opowiedziało, że jeździ się drogą, na której w niedzielę doszło do wypadku.
Mężczyźni opowiedzieli, iż większość kierowców autobusów tamtędy jeździ. Zarówno z Polski, jak i z Włoch, Hiszpanii, czy też samej Francji.
Niebezpieczna droga na mapie jest bowiem czerwona - czyli krajowa, co oznacza iż jest przejezdna. Natomiast objazd wytyczony dla ciężarówek i autobusów jest na mapach oznaczony kolorem żółtym. A żółte drogi są węższe i bardziej niebezpieczne niż czerwone. Dlatego wielu kierowców nigdy nie jechało objazdem, właśnie ze względu na bezpieczeństwo.
Kierowcy powiedzieli, iż znak zakazujący wjazdu autokarom wprawdzie widzieli, ale ostrzeżenie to nie jest szczególnie wyraźne. - To jest zwyczajny znak drogowy, żadne duże tablice - ostrzeżenie, które wszyscy znamy z "czarnych punktów" w Polsce.
Kierowcy powiedzieli też, iż nigdy na tej drodze nie zatrzymała ich policja, pomimo, iż patrole spotykali wielokrotnie.
Ich zdaniem kierowcy nie wybierają tej trasy ze względu na oszczędność czasu - Przy tak długich trasach jak pielgrzymki chęć zaoszczędzenia nawet godziny jest bez sensu. Oszczędzanie paliwa w takich trasach to też bzdura - tego się nie da policzyć. Dla kierowcy jest więc to bez znaczenia. Faktem jest, iż pasażerowie czasami się denerwują.
Kierowcy powiedzieli również, iż w autobusie o trasie decyduje najczęściej sam kierowca. Czasami powołuje się na polecenie szefa i to najcześciej wystarcza. Pasażerowie, czy też pilot rzadko ingerują w trasę.
Ciekawostką jest fakt, iż kierowcy najczęściej nie przyznają się szefowi, iż jeżdżą drogą, na której jest zakaz wjazdu do autokarów. - Nie ma po co zawracać mu głowy. Ta droga jest porządna, mi się tam nigdy nic nie przydarzyło. Może miałem szczęście, choć kilka razy musiałem już przytulać się autobusem do skały, wychodziłem cało. Najgorzej jest, gdy chcą się wyminąć dwa autobusy. W niektórych miejscach to niemożliwe. Trzeba się zatrzymać, ktoś musi cofnąć.
Kierowcy z którymi rozmawiał redaktor Gazety powiedzieli również, iż feralny zakręt jest rzeczywiście wyjątkowo trudny. - W tym miejscu, gdzie doszło do wypadku, nie ma co liczyć na szczęście. Nawet najlepsze hamulce nie pomogą, trzeba zjeżdżać na możliwie najniższym biegu i prawie się zatrzymać, żeby wykręcić.
Ich zdaniem po wypadku na niebezpiecznym odcinku nic się nie zmieni. Kierowcy nadal będą tamtędy jeździć. Bo wszystkie sanktuaria znajdują się w górach- można więc do nich dojechać albo wspinać się na nogach.
Kierowcy autokarów o wypadku we Francji [2007-07-25 13:16 87.206.82.*] Ciekawe, czy moi kierowcy też tamtędy jeżdżą... Aż zapytam.
Anna odpowiedz »
Kierowcy autokarów o wypadku we Francji [2007-07-26 10:54 83.23.240.*] Zakręt nie jest trudny "znawco" jest tam szeroko tylko że z górki 14%. Poza tymjest tam zakaz!!!! odpowiedz »
Kierowcy autokarów o wypadku we Francji [2007-07-27 18:46 84.54.190.*] Od razu widac ze to TY sie nie znasz!!! Jezdzilem ta droga milion razy i duzo gorszymi drogami tez, znasz moze cos takiego jak Costiera Emalfitana??? Pewnie nie masz o tym zielonego pojecia a trudnosc drogi nie mierzy sie jej stopniem a umiejetnosciami kierowcy!!! Powiedz mi co moze wiedziec o prowadzeniu autokaru kierowca ktory ma 22 lata???I to nie byla wina ani kierowcy ani pilota a tego ktory zatrudnia takiego kierowce i puszcza go na taka trase !!!! Tyle tylko ze ta dyskusja jest bez sensu, bo wlasciciele firm nadal beda zatrudniali mlodych kierowcow i placili im grosze nie patrzac na konsekwencje!!! No bo skad maja wziac dobrych kierowcow skoro wszyscy wyjechaliu za granice, a nasz rzad chwali sie, ze bezrobocie spadlo - co za bzdura!!!I to na pewno sie nie zmieni tak dlugo jak dlugo w Polsce bedzie prowadzona taka a nie inna polityka!!! odpowiedz »
Kierowcy autokarów o wypadku we Francji [2007-07-28 01:19 81.168.129.*] Co wy macie do mlodych kierowców !!?? Ja sam jestem młody i naprawdę jezdzę o wiele bezpieczniej niz stare pryki. Przeszedlem specjalne szkolenie w Holandii; hamowanie ze 100 km/h, slalomy przy duzych predkosciach, manewrowanie po waskich uliczkach, uzywanie wszystkich nowoczesnych urzadzen na pokladzie autokaru o ktorych starzy kierowcy nie maja pojecia (ABS, EBD, itp) oraz kurs profesjonalnej, przyjaznej obslugi pasazerów czego czym polscy kierowcy na pewno nie przechodzili !! odpowiedz »
Kierowcy autokarów o wypadku we Francji [2008-12-27 12:42 213.134.172.*] prowadze autokary od 20 stu lat i nigdy nie uwazalem sie za dobrego bo takich nie ma.A co do ciebie mlody to miej na uwadze to ze te twoje proby na holenderskim toze sie licza i cos zawsze ci zostanie ale tor gdzie po bokach masz po 30 m i jazda bez pasazerow to nie to samo co praktyka.Wiec zycze tobie wszystkiego najlepszego ale nie uwazaj sie za dobrego bo tacy juz nie zyja.I miej szacunek dla tych ktorym sie skora na dupie zmarszczyla ale wyszli z tego oni i pasazerowie bez szwanku.Duzo nauki przed toba .Powodzenia. odpowiedz »
Kierowcy autokarów o wypadku we Francji [2007-07-29 18:15 85.221.164.*] Gdsybym nie jeździł tam to nie zabierałbym głosu. Na dół nie wolno jechać autokarem i to jest najistotniejsze.Jakjeżdziłem z Sorento do Salerno Amalfianą to Ty zapewne w beresie z antena kombajn czyściłeś. odpowiedz »
Bzdura i nie prawda [2007-08-01 10:45 83.13.57.*] Sz.P. Jestem Pilotem ponad 20 lat a ponad 16 prowadze Biouro Pielgrzymkowe. I az we mnie wrze kiedy słysze podobne rzeczy!!!!. Znam te droge a kierowcy którzy sie wypowiadaja prawdopodobnie moze jechali tam raz albo dwa razy i nie pamietaja!!!. Po pierwsze!!!!! Program Biura okresla Jego realizacje a nie kierowca decyduje o drodze. Piszac program odrazu wiem jak pojada i ile czasu pojada bo program MUSI byc zgodny z czasem pracy kierowców!!!! 2. Pilot decyduje jak jecahc i Mowi kierowcom która trasa. Jezeli jechali bez Pilota i nie przez Biuro wtedy tzw szara strefa własnie tak postepuje ze zdaje sie na kierowce a ten nie ma pojecia gdzie jechac bo nigdy tam nie był i czyta z mapy albo z GPS. NAJWAZNOIEJSZE jest doswiadczenie!!!. 3. Droga we francji N85 na całym odcinku ma kilkakrotnie rozwiazania dla pow 3,5 t i ponizej 3,5 t i trzeba jechac wg ZNAKÓW. nie wierze w slepe zaufaie GPS owi a pilotuje ponad 20 lat i najczesciej pomimo ze przy podpisywaniu umowy podajemy program to kierowca pierwsze co pyta przy wejsciu do autokaru PYTA: gdzie jedziemy!!!!! I niewiem czy to wina Firmy ze mu nie daje programu czy JEGO wina ze sie nie zaintersuje!!!!!
4. Zyje Pilotka i dla mnie ONA jest kluczowa dlaczego tam skierowała kierowców pomimo zakazów.
Dziwie sie ze kierowcy pisza takie rzeczy ze sami sobie jezdza jak chca !!! jak by tak bylo to chyba bym Biuro musialam zamnac po jednym sezonie odpowiedz »
|