TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter






Forum grupa: Transport

Pasażerowie PKP mogą domagać się odszkodowań za opóźnienia p

Data wysłania: 2007-07-13 14:21 Autor: Czytelnik IP automat

Aktualność:
Opóźnienia w realizowaniu rozkładów jazdy pociągów PKP zdarzają się bardzo często. Nie oznacza to jednak, że pasażer nie może oczekiwać od przewoźnika dotarcia na miejsce o godzinie zgodnej z rozkładem jazdy. Od PKP można żądać odszkodowania za szkodę wynikłą ze spóźnienia pociągu.

PKP niechętnie dobrowolnie wypłacają klientom odszkodowania w ramach postępowania reklamacyjnego, gdyż liczą na to, że zabraknie im ochoty i wiedzy, aby dochodzić swoich praw przed sądem. Dlatego należy przygotować się na złożenie wniosku do sądu. Aby sprawa zakończyła się pomyślnie, należy wykazać, że w związku ze spóźnieniem pociągu powstała jakaś szkoda. Dlatego warto od razu pomyśleć o przygotowaniu dowodów, które następnie należy dołączyć do pozwu o wypłatę odszkodowania. Przede wszystkim trzeba udokumentować spóźnienie pociągu, można to zrobić, przedstawiając oświadczenie PKP o spóźnieniu pociągu danej relacji. Oświadczenie to powinno zawierać: oznaczenie pociągu, godzinę odjazdu oraz przyjazdu do stacji docelowej według rozkładu, rzeczywiste godziny odjazdu i przyjazdu oraz czas opóźnienia. Takiego oświadczenia można zażądać od konduktora, kierownika pociągu oraz w kasach. Koniecznie należy zachować bilet.

Pozew o odszkodowanie od PKP musi być zgodny z przepisami art. 363 par. 1 i 2 kodeksu cywilnego. Oznacza to, że pasażer będzie mógł się domagać zadośćuczynienia za straty, jakie poniósł w związku ze spóźnieniem pociągu, oraz za ewentualne korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby pociąg przyjechał punktualnie. Poniesioną stratą może to być np. dzienny zarobek, utracony w związku z niedotarciem do pracy lub niewykorzystany bilet lotniczy na samolot, na który z powodu spóźnienia pociągu pasażer nie dotarł. Natomiast utratą spodziewanych korzyści może być między innymi równowartość przyszłych zysków firmy z kontraktu, który nie został zawarty, z powodu spóźnienia się pasażera na spotkanie w sprawie jego zawarcia.

Wnoszenie pozwów o odszkodowania może nakłonić PKP do bardziej odpowiedzialnego traktowania swoich pasażerów, ponieważ wypłacanie odszkodowań będzie znacznie mniej opłacalne niż poważne traktowanie klientów.

    • Odszkodowanie za spóźniony pociąg 

      [2007-07-13 14:21 62.87.137.*]

      A co jeśli spóźniłem się na randkę i kobieta mojego życia odeszła z kwitkiem o mnie samym nie wspominając?   odpowiedz »

    • Odszkodowanie za spóźniony pociąg 

      [2007-07-13 16:46 82.160.51.*]

      Od kilku lat codziennie dojeżdzam do pracy na trasie ŁÓdż - Warszawa. To, co dzieje się od ok. 8 miesięcy nie mieści się w głowie. NIGDZIE nie ma aktualnego rozkładu jazdy. W kasach panie nie wiedzą jak następnego dnia będą jeździły pociągi, ponieważ taka informację dostają na bieżąco. Rozkład jest zmieniany co 2 tygodnie max., w internecie nie ma również aktualnych godzin pociągów. Jedynie informacja telefoniczna 22/9436 jest najbardziej wiarygodna, tylko przed każdą zmianą w rzokładzie trzeba czekac na połączenie ok. 15 minut. Co do opóźnienia pociągów to zdarza się to co drugi dzień albo częściej i nie jest to żadna nowina. Na trasie , która jest cholernie rentowna dla PKP nikt niepomślał, że ludzie to nie rzeczy. Nikt nie zapewnił kompletnie żadnej informacji. Jeśli pociąg spóźnia się do 10 minut to nikt na peronie nawet nie mówi a takim opóźnieniu. Najzwyczajniej pociąg wjeżdza później, niestety z tych 10 minut po drodze do Łodzi robi się ok.30minut, a bo trzeba przepuścć inny pociąg, a bo stoi się na Zachodniej 15 minut itd. Ostatnio dzwoniłam na infomację, przegrałamz czasem oczekiwania, ale po usłyszeniu , że rozkład dostępny jest na strownie www, weszłam sprawdzić pociąg, wyszłam na niego, kupiłam w kasie bilet jednorazowy i stoje na peronie, czekam , czekam, czekam, czekam..... Idę więc do informacji, tam pani napuszona mi mówi:" na tablicy ogłoszeń są komunikaty" Jestem już lekko poddenerwowana a ta mi tu pieprzy głupoty o tablicy, kiedy ja mam ją głęboko w d.... Okazało się oczywiście, że ten pociąg owszem jeździ, ale o innej godzinie, wcześniejszej a teraz to następny pospieszny mam za 2,5 godz. Była sobota, a ja nie dojechałam na egzamin - skutek: sesja we wrześniu, płatna poprawka i zszargane nerwy. A PKP ma to w dupie , bo robi tak non stop i robić będzie. Nie wspomnę nawet , że na Dworcu Warszawa Centralna - nie ma aktualnego rozkładu jazdy nigdzie, a to chyba dworzec w stolicy i nie wszyscy muszą wiedzieć , że mogą nie dojechać gdzie chcą. A nawet gdzyby wiedzieli to wcale nie jest to usprawiedliwienie dla olewania przez PKP klientów. A co do odszkodowania to powinno być płatne , bo przestało mi się uśmiechać tracenie czasu, aż łaskawie pociąg przyjedzie. Poza tym powinni dawać zzniżki na przejazd w takich sytuacjach, zapewniać transport zastępczy. Niesty dopóki będzie monopol to możemy im naskoczyć. Nie umiem się o tej firmie wypowiedzieć inaczej jak, tylko wulgaryzmami....
      Hanna Miller   odpowiedz »

    • Odszkodowanie za spóźniony pociąg 

      [2007-07-16 17:23 83.15.48.*]

      Zgadzam się z przedmówczynią! Ja równeiż pociągami jeżdżę dość regularnie, ale takiego burdelu jak ostatnio, to nie było na kolei chyba jeszcze nigdy!!!
      Tak na moje oko opóźnionych jest 90% połączeń. Brak aktualnych rozkładów również zauważyłem na stacjach pośrednich pomiędzy Kołobrzegiem a Poznaniem.
      Do największych absurdów PKP zaliczam jednak fakt, że Pani w kasie nie jest w stanie udzielić informacji na temat połączenia, na które właśnie chcę kupić bilet (a wręcz twierdzi, że takiego połączenia w ogóle nie ma!), a dyżurny ruchu, do którego zostałem odesłany (informacja nieczynna, zresztą tak jak i poczekalnia!) wyszukuje połączenia wg grubego książkowego rozkładu i NIE JEST W STANIE wyszukać mi połączenia, które elektroniczny rozkład jazdy PKP wyszukuje w ułamku sekundy (3 przesiadki utrudniły chyba sprawę dyżurnemu), jednak w kanciapie dyżurnego ani śladu komputera nie było... Może by tak obciąć premie paru dyrektorom PKP i zaopatrzyć dyżurnych ruchu oraz kasjerki w kasach w dostęp do komputera i internetu, to chociaż mogliby w miarę kompetentnie informacji udzielać???? Średniej klasy komputer to koszt ok. 2 tys. zł, a dostęp do internetu miesięcznie już za 60 zł można mieć, więc taki dyrektor raczej nie odczuje wielkiego uszczuplenia swoich zarobków, a kolej jednak może ciut bardziej europejsko zacznie wyglądać...
      Podane przeze mnie zdarzenia miały miejsce na dworcu w Kołobrzegu w nocy z 10 na 11 lipca br.   odpowiedz »

      • Odszkodowanie za spóźniony pociąg 

        [2011-10-24 16:22 178.36.150.*]

        Ja też staram się o odszkodowanie, a dokładnie zwrot kosztów biletu. Piszę im maile i wysyłam listy ale brak efektów. Zero szacunku.
        Zapraszam:
        http://jackrecher.mylog.pl/   odpowiedz »

    • Odszkodowanie za spóźniony pociąg 

      [2007-12-18 13:34 81.168.163.*]

      niestety normą jest spóźnianie pociągu Wrocław - Zielona góra który w Głogowie ma średnio 40 minut opóźnienia. Rzecz jasna z nowym rozkładem wcześniejszy odchodzący normalnie bezpośrednio z Głogowa do Kostrzynia został zlikwidowany.   odpowiedz »

    • Odszkodowanie za spóźniony pociąg 

      [2008-12-17 11:49 213.156.112.*]

      zgadzam się w 100%   odpowiedz »

    • Odszkodowanie za spóźniony pociąg 

      [2009-05-21 21:35 90.156.80.*]

      A jak udowodnić przed sądem straty poniesione na zdrowiu? Jeżdżę od 5 lat na trasie Wrocław - Wałbrzych dwa razy w tygodniu i na samą myśl o jeździe pociągiem dostaję gęsiej skórki. Pociągi brudne, śmierdzące i przede wszystkim opóźnione! Na palcach jednej ręki możnaby policzyć ile pociągów w tym czasie przyjechało zgodnie z planem. Co do rozkładu jazdy to też jest ciekawie bo co miesiąc jest inny. Już nauczyłem się, że za każdym razem trzeba zajrzeć do internetu czy przypadkiem mój pociąg nie jedzie 20 minut wcześniej czy później. Już nie wspomnę o pociągach pośpiesznych kosztujących wiadmo więcej od osobowych a jadących od nich dłużej - chyba PKP wycenia czas jazdy a nie prędkość. Możnaby wiele pisać na ten temat ale oszczędzę sobie bo i tak to nic nie pomoże dopóki te stare capy z PKP, które siedzą na stołkach, nie poumierają i zastąpią ich nowi (miejmy nadzieję lepsi) pracownicy.   odpowiedz »

    • Pasażerowie PKP mogą domagać się odszkodowań za opóźnienia p 

      [2009-08-28 18:31 80.48.23.*]

      Moja podróż na 5 dniowe wakacje w Kołobrzegu w dniu 5 sierpnia z Lublińca pociągiem pośpiesznym to czysty horror. Jechaliśmy 17 godzin w brudnym, smierdzącym wagonie pierwszej klasy, za który musiałam słono dopłacić (za 4 osoby!!!), gdyż wagony w klasie drugiej były pełne, a dwa zamknięte z kolonistami. Dwa razy popsuła się lokomotywa!!! Nie informowano nas o sytuacji, trzeba było szukać pracowników kolei, tylko nielegalni sprzedawcy piwa potrafili w oka mgnieniu szukać chętnych na wydanie kasy.
      Nie polecam podróży pociągiem, jestem do dziś w szoku, że można tak traktować pasażerów płacących tak ciężkie pieniądze za bilety!!!   odpowiedz »

 
     

Forum gorące tematy

Forum gorące tematy
Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję