Prokuratura postawiła zarzuty w sprawie wypadku dwóch autoka

Aktualność:
Prokuratura postawiła pierwsze zarzuty w sprawie wypadku dwóch autokarów, które zderzyły się w Falsztynie na drodze do Niedzicy. W wypadku rannych zostało kilkanaście osób. Pojazdy należące do firmy EuroBus uległy znacznemu zniszczeniu.

Aktualnie kierowcy jednego z autobusów grozi nawet 5 lat wiezienia. Prokurator z Nowego Targu Tomasz Kumor powiedział, iż zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie kierowcy pierwszych zarzutów.

Wiadomo już na pewno, że obaj kierowcy w chwili wypadku byli trzeźwi. Jeden z kierowców natomiast jechał dwa razy szybciej niż powinien i nie posiadał umowy z pracodawcą.

- Według wskazań "wykresówek" jechał z prędkością 55 kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie ograniczenie prędkości wynosi 30 kilometrów na godzinę. Ponadto autokar miał duże zużycie bieżnika, opony nadawały się do wymiany, były po prostu łyse - powiedział na antenie radia TOK FM Paweł Usidus, główny inspektor transportu drogowego.

Kierowca przyznał się też, że wyjechał w trasę bez ważnej umowy. Jak tłumaczy się właściciel firmy przewozowej Eurobus z Gołdapi, kierowca nie zdążył jej podpisać, bo księgowa była na urlopie.

Kierowca był na stałe zatrudniony w PKS, a w Eurobusie chciał sobie dorobić.

Pozostałe okoliczności są badane. Eksperci ustalają m.in., czy hamulce były sprawne.

• Kierowca prowadził autokar bez umowy 

  [2007-07-10 19:28 83.7.11.*]

  to jest idiotyczne!!!!Wysiadły hamulce, a więc zawiniła technika, a nie człowiek. Co ma podpis na umowie do sprawności technicznej autobusu? Poza ty, to właściciel firmy powinien zostać ukarany za dopuszczenie do jazdy niesprawnego autokaru   odpowiedz »

  • Kierowca prowadził autokar bez umowy 

    [2007-07-10 22:05 89.174.122.*]

    Jeśli przekroczył szybkość o 25 km na ograniczeniu do 30 km to miał mało wyobraźni i za to ponosi winę. Zgadzam sie z tym ,że fakt posiadania czy nie posiadania umowy z włascicielem autokaru nie ma żadnego znaczenia i nie był przyczyną wypadku.   odpowiedz »

• Kierowca prowadził autokar bez umowy 

  [2007-07-10 22:34 193.33.124.*]

  Bo BEZ UMOWY - najważniejsze! gdyby miał umowę do wypadku by nie doszło. PO PROSTU ŚMIESZNE (KH)   odpowiedz »

• Kierowca prowadził autokar bez umowy 

  [2007-07-11 07:12 83.15.235.*]

  To, że stał sie wypadek to tragedia, która wstrząsneła cały kraj. Dzieki Bogu że nie doszło tam do wiekszej tragedi.
  Nietety wiekszośc kierowców zatrudnianych jest na czarno i nie wieżę że była przygotowana umowa (fikcja). Policja czy ITD sprawdza tylko uprawnienie a o zatrudnieniu legalnym czy nie legalnym nie ma pojęcia a szkoda? Trzeba tepic cały ten proceder bo cała ta prywacizna ograniczając koszty (przez lewe zatrudnienia, opał itp) jeżdzi juz za 2 zł/1 km. Dla legalnych przewoźników jest to niemożliwe bo opłacalnośc zaczyna sie od 3 zł   odpowiedz »

  • Kierowca prowadził autokar bez umowy 

    [2007-07-12 00:08 89.174.123.*]

    Oczywistym jest ,że najlepiej by było gdyby wszyscy pracowali na umowę o pracę. Ale czy kierowca z umową jest lepszy od kierowcy bez umowy? W tym wypadku drogowym nie ma to żadnego żnaczenia. Moze tylko tyle ,że mogło i tak być ,że kierowca jeżdził cały dzień w PKS a póżniej przesiadł sie do autobusu, był przemeczony. Gdyby był pracownikiem tej firmy to do takiej sytuacji by nie mogło dojsc. Ale to tylko moje spekulacje.   odpowiedz »

• Kierowca prowadził autokar bez umowy 

  [2007-07-13 17:56 83.14.206.*]

  A kogo kolego nazywasz legalnym przewoźnikiem? Ja jestem prywaciarzem i stawka za km wynajmu to ok 3-3,2zl, a ostatnio "przegrałem" wyjazd nad morze - wahadło z pksem, który zaproponował stawkę 2,3zł/km za autokar 45 osobowy i co ty na to?I skąd te pomysły z opałem?Porównaj sobie ceny i pomyśl,czy to aby jest opłacalne?.. Wg mnie wypadek spowodowany był brawurą kierowcy.   odpowiedz »

• Kierowca bez umowy 

  [2007-07-15 22:26 83.5.126.*]

  Widzę ,że wypowiedzi powyzsze , to emocje i frustracja , niektórych przewożników . A nie chłodna analiza tego co się stało .A przecież sami do tego czasami doprowadzają , przez DAMPING cen i jakość usług . Ze ktoś jedzie za 2,30 czy 3,50 . To i tak za małe stawki w obecnych realiach kosztów w transportcie Autobusowym.Czy tym wypadku - to wina człowieka lub maszyny ? Można narazie dywagować kto zawinił ? Czy stan techniczny był nie najlepszy -to czy nadzór we firmie jest prawidłowy ,że wypóścił taki autobus . I tu się odzywają koszty - czy przewoznik jeżdzi za takie stawki , że nie ma na opony i utrzymanie pojazdów w należytej sprawności .Drugie , czy nie stać go na zatrudnianie stałych pracowników i musi sie posiłkować " najemnymi kierowcami " - ( wynika z pierwszego wniosku - kasa ). Następnym elementem - to kierowca - bo to on doprowadził do samego zdażenia . Czy znał na tyle autobus , którym jechał i dostosował swoją technikę jazdy do możliwości autobusu , drogi i stanu technicznego auta ?? Często tak bywa , że " najenik " wsadzany jest do autobusu któy widzi pierwszy raz na oczy . I pada hasło ..co nie umisz tym jechać , przeciez jesteś kierowcą autobusu . A autobus autobusowi nie równy !! To powinna przeanalizować Policja , ITD i Rzeczoznawcy .
  A czy kierowca miał umowę o pracę z tą firmą , czy nie - to jest bez znaczenia w tym wypadku . To tylko formalość do fiskusa . Właściciel powinien sprawdzić pod względem formalnym czy dany kierowca ma wszystkie uprawnienia do prowadzenia autobusu . I tak nie jest wstanie sprawdzić od reki jego wszystkich umiejętności . Bo ich jest teraz brak na rynku . Co też jest efektem załej polityki kształcenia w szkolnictwie . Nie ma Szkół Samochodowych . A z bezrobotnego ( sorry za określenie ) piekarza, ekonomisty, hydraulika, górnika nie zdobi sie w 6 miesięcy kierowcy autobusu !! A kazdy zawodowy kierowca autobusu ( nie taki po kursie na kat D ) ma " UMOWĘ " z PRAWEM O RUCHU DROGOWYM , i kazdy doświadczony kierowca autobusu jest świadom tego co robi i wie ile go stać jechać godzin i z jaka predkością w danym terenie i jakim sprżetem !!! Bo inaczej jedzie Autosanem a inaczej Mercedesem wyposażonym w ESP .
  Kazdy z tych elementów z osobna nie miał by wpływu na ten wypadek . Ale wszystkiete elementy złożone do " kupy ", mogły mieć wpływ na ten wypadek . Miejmy nadzieje ,że ktoś zbada DOGŁEBNIE to .I wniosek nie bedzie powierzchowny !! Zawinił kierowca ,bo za szybko jechał i na dodatek był przemęczony - to może byc powierzchowna ocena . Winny musi się znaleźć. Ale problem jest głębszy .
  Bo nie wiemy jeszcze jak organizator " wymyślił " trasę wycieczki , czy nie za długą jazdę na dwa autobusy i trzech kierowców , może powinno być czterech ( i znowu w podtekście -> odzywają sie koszty , zeby jak najtaniej ) . Bo tak ostatnio jest , ze Organizator nie ma pjęcia o czasie pracy w transporcie i wymyśla RAJZE dookoła świata bez uwzględnienia wszystkich czynników ( a w szczególności czasów pracy kierowców ), które mają składać sie na bezpieczną wycieczkę .
  W naszym pieknym Kraju jest jeszcze zbyt wielu dyletantów , którzy sądzą, że sie na wszystkim znaja i chcą za szybko zrobic biznes.
  Niech każdy robi to na czym naprawdę się zna najlepiej i uwazgednia rady innych fachowców . A nie " że jakoś się to bedzie . .Byle kasa wpłyneła !!
  Przykre jest to ,że ucierpiekli ludzie i nalezy im sie współczucie .
  Dopóki nasz transport bedzie " chory " , bedziemy jeszcze słyszeć o takicj lub podobnych wypadkach .
  Za małe stawki , żle opłacani kierowcy , wyjazdy organizowane w pospiechu , często wyeksploatowany sprzęt i..... ect .
  To tak na marginesie moich wywodów na kanwie tego wypadku . Z Poważaniem "stary autobusiarz"   odpowiedz »