TUR-INFO.pl | Serwis informacyjny branży turystycznej
ZAJRZYJ DO NAS NA: TUR-INFO.PL na Facebook TUR-INFO.PL na Twitter

Forum grupa: Baza turystyczna

Noclegowa szara strefa w Polsce

Data wysłania: 2011-11-03 18:16 Autor: Czytelnik IP automat

Aktualność:
Z informacji GUS wynika, że w lipcu 2011 roku w Polsce było zarejestrowanych 606 tys. miejsc noclegowych, czyli o 4 tys. mniej niż przed rokiem. Zmniejszyła się ilość miejsc w motelach, pensjonatach, domach wycieczkowych, ośrodkach wczasowych. Natomiast liczba nocujących turystów wzrosła. W pierwszym półroczu było ich o przeszło 5 procent więcej niż przed rokiem. Co to oznacza?

Zwiększający się ruch turystyczny, a jednocześnie brak końca recesji napędza noclegową "szarą strefę", gdyż wszyscy mają presję na ceny. Szacunki mówią nawet o 160 - 240 tys. niezgłoszonych miejsc w całym kraju. Przykładem może być Zakopane. Władze Stolicy Polskich Tatr szacują szarą strefę na 30 do nawet 50 procent.

- Szara strefa istnieje bezsprzecznie. Widać to szczególnie w święta, sylwestra czy weekend majowy. Wówczas prawie przed każdym domem stoją samochody na obcych numerach rejestracyjnych. Niestety, na wielu z tych domów nie ma tabliczki informującej o wynajmie. Występuje również inne zjawisko. Ludzie posiadają przykładowo 10 pokoi, a zgłaszają tylko 5. Dzięki temu oszczędzają na podatkach - mówi Zofia Kiełpińska, naczelnik wydziału sportu i turystyki w zakopiańskim magistracie.

Nielegalna działalność noclegowa powoduje, iż Polska ma najmniej w całej Unii Europejskiej hotelowych miejsc noclegowych. Nasz wskaźnik na 10 tys. mieszkańców to ledwo 66 łóżek, a średnia krajów UE wynosi 245.

Unijnym rekordzistą jest Cypr - na każde 10 tys. mieszkańców tego państwa przypada 1057 miejsc w hotelach. - Przy utrzymaniu obecnego tempa wzrostu dojście do obecnego poziomu poprzedzającej nas w ogonie stawki Litwy zajęłoby cztery lata - twierdzi ekspert branży hotelarskiej i szef serwisu e-hotelarstwo Andrzej Szafrański.

    • Szara strefa coraz bardziej widoczna 

      [2011-11-03 18:16 83.11.23.*]

      Nie ma się co dziwić szarej strefie, ją wymusza PAŃSTWO z swym ustawodawstwem. Sezon na wybrzeżu trwa tak na dobre pięćdziesiąt dni, przez resztę roku w większości pokoje stoją puste. Podatek od nieruchomości, jeśli jest to w ramach działalności gospodarczej naliczanie jest przez cały rok, nawet wtedy, kiedy hotel, dom wczasowy, pensjonat stoi pusty.
      Ludzie, między normalnym domem lokatorskim, a tym prowadzącym działalność jest różnica taka, że opłacanie jej powoduję zaniechanie zgłaszania jakiejkolwiek działalności i uciekanie w szatrą strefę.
      Proszę zrozumieć, że większość ludzi chce żyć spokojnie, zgodnie z prawem, ale to PAŃSTWO im nie pozwala tworząc nieludzkie ustawy. rabując w imię czegoś, co nazywają podatkiem.
      Oczywiście można działalność wyrejestrować poza sezonem, ale jeśli oprócz noclegów masz kolego jeszcze coś innego - plajta, nie da się.
      Kiedyś Europa monarchistyczna walczyła o wprowadzenie parlamentaryzmu, systemu, który miał chronić obywateli przed zachłannością władców. Polski parlament jest na usługach współczesnych monarchów, zwanych rządem, a jeszcze inaczej partią rządzącą.
      My jesteśmy przysłowiowymi owieczkami do strzyżenia.   odpowiedz »

      • Szara strefa coraz bardziej widoczna 

        [2011-11-08 11:02 80.48.185.*]

        Do tych podatków naliczanych przez cały rok, choć sezon trwa 50 dni trzeba dołożyć opłaty za RTV, organizacjom chroniącym prawa autorskie-nie chcą uwzględniać wskaźnika obłożenia. Różnica w podatku od nieruchomości za hotel i dom mieszkalny, który wynajmuje pokoje-oczywiście na lewo-jest 30-krotna???? Trudno się nie zgodzić z Tobą, jestem 3* hotelem, prowadzonym rodzinnie. Zastanawiam się nad przebranżowieniem budynku. Państwo, władze lokalne uprawiają hipokryzję w najgorszym wydaniu. Wszyscy wiedzą o szarej strefie, kto ją uprawia i na jaka skalę ale doją tych rzetelnych. Kilkakrotnie próbowałem zwrócić na to uwagę w lokalnym magistracie ale mówiłem do tych, którzy to uprawiają. Powie tyle, wpieprzyłem się w to hotelarstwo przeokropnie i od miłości do tej profesji doszedłem do nienawiści. A to taki piękny zawód, ludzie różni w różnym wieku, szczerzy, często godzinami gadamy o samolotach, pietruszce, polityce, o swoich problemach, rodzinnych problemach, misiaczka robimy na wyjazd i przyjazd, dzieci Ich rosną na naszych oczach, dzieci pierwszych Gości przyjeżdżają już ze swoimi dziećmi itd. itp. EEECCChHH rozrzewniłem się.
        Jednak od pewnego czasu korci mnie radykalne podejście do zagadnienia. Zrobić pospolite ruszenie w branży, lokalnie ale wespół zespół skoordynowanie i wymówić posłuszeństwo. Albo porządek albo bunt. Czy to jest możliwe? W dobie internetu niby tak ale jak to zrobić????
        POzdrawiam branżę hotelarz 3*.   odpowiedz »

 
     

Forum gorące tematy

Forum gorące tematy
Ta strona przetwarza dane osobowe oraz używa COOKIES. Szczegóły przetwarzania danych osobowych są opisane w polityce prywatności. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki i akceptujesz regulamin strony. Wszelkie szczegóły w regulaminie, polityce prywatności oraz polityce cookies.
  Akceptuję