Raz, dwa, trzy za wakacje posła płacisz TY
Data wysłania: 2011-10-03 19:05 Autor: Czytelnik IP automat
Aktualność: Pomimo kryzysu, zamiast oszczędzać nasi posłowie latają w zaparte i to za pieniądze podatników. A za zdobyte na podróżach punkty udają się swobodnie na wakacje. Tym samym stają się najrentowniejszym klientem na rynku krajowych połączeń lotniczych.
Od początku kadencji loty posłów i senatorów kosztowały budżet państwa 22 mln złotych. Ta niebagatelna cena to wynik źle wynegocjowanych stawek za bilety, brak limitów na połączenia. Nie wspominając już o punktach, które zamiast na dodatkowe bilety są przeznaczane na poselskie wakacje.
Co z prawami rynku? Czy nie jest tak, że im więcej kupujemy, tym większy rabat nam przysługuje? Polscy parlamentarzyści są przecież stałymi klientami, rok rocznie wydają podobne sumy na usługi lotnicze. W takim razie dlaczego nie potrafią wynegocjować lepszych warunków, poza owszem limitami, ale w drugą stronę, tylko za bilet płacą najwyższą stawkę?
Za każdy bilet na dowolnej trasie krajowej parlamentarzyści płacą zryczałtowaną stawkę - ponad 510 zł. Dla porównania: średnia cena biletu na połączenia Eurolotu to 270 zł. A z Warszawy do Krakowa czy Szczecina Jan Kowalski może polecieć za ok. 300 zł. W dodatku jeśli firma zamawia dużo biletów w biurze, które ma podpisane umowy z LOT-em, może liczyć na rabaty.
Jak przekonuje rzecznik LOT Leszek Chorzewski - Ceny biletów dla parlamentarzystów nie są wyższe niż dla innych pasażerów. Stawka ta wiąże się z taryfą, która umożliwia posłom wykupywanie biletu tuż przed rejsem. Zastanawiający jest fakt, iż z reguły wszystkie podróże służbowe są zaplanowane z co najmniej kilkutygodniowym wyprzedzeniem, podobnie posiedzenia sejmu. Kupowanie biletu w ostatniej chwili nie wydaje się być koniecznością. Problem w tym, że stanowisko posła zobowiązuje, i gdy wnuczka zachoruje, albo ktoś z rodziny źle się poczuje, nie można tak po prostu wsiąść do pociągu i pojechać, trzeba polecieć i to za państwowe.
Gdyby posłowie w ostatniej chwili nie zmieniali rezerwacji, stawki za bilety nie byłyby tak wygórowane. - Na popularnych trasach samoloty są pełne i przewoźnik musi wypłacać rekompensaty innym pasażerom, którzy mimo posiadania biletu nie dostali się na pokład. Te wszystkie elementy wchodzą w skład kalkulacji ceny biletu - wyjaśnia Krzysztof Moczulski z portalu lotnictwo.net.pl.
Po co rezygnować z taryfy, za którą się nie płaci, a i jeszcze przysługuje szereg przywilejów. Udział w programie lojalnościowym gwarantuje ok. 1250 punktów, a już za 15 - 20 tys. punktów można za darmo polecieć na wakacje w Europie. Wystarczy 10 lotów. - W firmach prywatnych to korporacja decyduje, czy punkty przechodzą na nią i ma za to np. więcej biletów, czy są formą bonusu dla pracownika - mówi Ireneusz Dylczyk z OLT Jet Air. Podobnie jest w niemieckim Bundestagu. Tam deputowani przekazują punkty na kolejne przeloty.
- Kancelaria Sejmu powinna poszukać metod optymalizacji kosztów. Praktyki Bundestagu są dobrym przykładem - mówi Moczulski.
Brak limitów na połączenia tylko pogarsza sprawę. Jak wynika ze statystyk w ciągu całej VI kadencji ich połączenia krajowe kosztowały ponad 18,5 mln zł. To oznacza, że latali ponad 36 tys. razy. Z kolei senatorowie odbyli ok. 8,4 tys. przelotów za ok. 4 mln zł. Uprawnienia parlamentarzystów do darmowych przelotów nie podlegają żadnej kontroli. Owszem resort MSWiA ma podpisaną umowę, w ramach której jej wykonawca "obowiązany jest do opracowania najkrótszych i najtańszych połączeń na danej trasie". Paradoksem jest jednak fakt, że urzędnicy Ministerstwa z połączeń lotniczych korzystają najrzadziej.
Posłowie latają za drogo [2011-10-03 19:05 89.73.116.*] Trzy dni temu kupiłam bilet Krk-Waw na 19 pazdziernika (!) za 90 PLN z kawalkiem na stronie internetowej LOT-u. Wstyd nam panowie poslowie, szkoda ze NAM a nie WAM. odpowiedz »
Posłowie latają za drogo [2011-10-04 08:56 80.52.226.*] O co chodzi - ktos przeciez głosował gremialnie na Po zgodnie z ich przekazem - wyedukowani z miast głosuj PO a "głupole" ze wsi - PIS - "chcielista to mata!" - co, teraz nagle i wy głosujacy i te wszechwiedzące media, które z tka łatwoscią zaszczuły Lecha Kaczyńskiegi i PIS - ngl nauczyli si czytac, rachowć i myslć- nalizować - czyż to ta ofiar całopalnia Lecha tak ich natchnęła-?
No al przecielepiej póżno niz wcale - aby zrehabilitowaćsię w oczch społeczeństwa oszukiwnego przez tak długo - SLD a potem PO! odpowiedz »
Posłowie latają za drogo [2011-10-06 11:43 77.236.28.*] autor w okresie przedwyborczym, powinien sprawdzić i napisać rzetelny artykuł, czy te przywileje zostały przyznane posłom za rządów której partii? Jak wiemy raz przyznane, są nie do odebrania! odpowiedz »
Posłowie latają za drogo [2011-10-07 09:02 83.29.223.*] a co to poslowie swiete krowy? wszystko im sie nalezy i na zawsze? niech powiedza w kampani co ktory zrobi w tej sprawie, a rozliczy sie ich za 4 lata! odpowiedz »
Posłowie latają za drogo [2011-10-08 08:47 95.51.121.*] odpowiedz »
Posłowie latają za drogo [2011-10-08 08:50 95.51.121.*] 22,5 ln zł na ponad 550 chłopa to nia tak dużo.Przecież sam Tusk przelatał ponad 6 mln zł. Jasio odpowiedz »
|